WAWKOM

Szeregowy_Równoległy pisze:Pierdzielisz. Literówka i tyle. Jeśli ktoś na to spojrzał, to na pewno nie miał wątpliwości dokąd ten tramwaj jedzie. Ciekawe ile osób było zdziwionych, a z drugiej strony czy motorniczy przemówił do pasażerstwa zanim zjechał w krzaki przy Wilanowskiej. Bo niektórzy mają poważny problem z jakimikolwiek kontaktami z przewożonymi ludźmi.

Sęk w tym, że Swing ma jakiś tajemniczy limit ilości znaków dla nazwy pętli zestawionej z trasą zmienioną, czy kursem skróconym. Też widziałem Swinga jadącego do pętli Metro Wilanowsk (trasa zmieniona).

Jeśli byłaby to literówka, to w każdym pojeździe korzystającym z bazy danych ZTM na każdym wyświetlaczu miałbyś Metro Wilanowsk.

Z tym Metrem Wilanowsk jest chyba ogólny problem bo na wyświetlaczu w 14 jest to samo. A limitu chyba żadnego nie ma bo np. wyświetlenie np. 22 Muzeum Powstania Warszawskiego Kurs Skrócony (to sprawdzałem na zakładzie jakiś czas temu) albo 4 Rondo Starzyńskiego Kurs Skrócony problemu nie stanowi a przynajmniej nie stanowiło w okolicach wakacji jak taki skrót dostałem.

Minąłem swinga na kursie skróconym 9 do pl. Narutowicza i mam tylko jedno do powiedzenia: ża-ło-sne. Oczywiście kurs skrócony w żaden sposób nie jest oznaczony: zero negatywów, zero dopisków na kwadratach. Nie czepiałbym się tego gdyby był to zjazd do zajezdni bo zdążyłem się już przyzwyczaić, że to tylko Polska i że niedasię tego zmienić. Ale to nie był zjazd tylko kurs skrócony, a ja jeździłem kursami skróconymi 25 i widziałem, że swingi są to w stanie ładnie wyświetlać. Tam jakoś dało się zrobić na czole negatyw i dopisek kurs skrócony (także na kwadratach).
Tak więc mam pytanie: dlaczego kursy skrócone 9 nie są odpowiednio oznaczone (jako kurs skrócony) tylko są oznaczone jak zwykły kurs?
Dlaczego z tymi swingowymi wyświetlaczami to musi być takie never ending story...

Zasada jest ta sama, co przy zjazdach. Planowy kurs skrócony, więc bez wodotrysków. W Swingach tak to mniej więcej działa. Natomiast te ładnie oznaczone 25, które widziałeś, to samowola motorniczych. Zamiast wbić właściwy półkurs, wbijali pełny z innej godziny, a następnie używali opcji "kurs skrócony" do odpowiedniego przystanku, uzyskując negatywy i inne bajery.

Mong, niektóre 9 nie zjeżdżają z Gocławka bezpośrednio do zajezdni. Wykonują kurs Gocławek- Naruto, mają kilka minut postoju i dopiero jadą do zajezdni.

Szeregowy_Równoległy pisze:Zasada jest ta sama, co przy zjazdach. Planowy kurs skrócony, więc bez wodotrysków. W Swingach tak to mniej więcej działa. Natomiast te ładnie oznaczone 25, które widziałeś, to samowola motorniczych. Zamiast wbić właściwy półkurs, wbijali pełny z innej godziny, a następnie używali opcji "kurs skrócony" do odpowiedniego przystanku, uzyskując negatywy i inne bajery.

I nie masz wrażenia, że coś tu jest nie tak?

Stary Pingwin pisze:Mong, niektóre 9 nie zjeżdżają z Gocławka bezpośrednio do zajezdni. Wykonują kurs Gocławek- Naruto, mają kilka minut postoju i dopiero jadą do zajezdni.

No to biorąc na zdrowy chłopki rozum na trasie do pl. Narutowicza powinien być wbity kurs skrócony (z "bajerami"), a potem powinien przestawić się na zjazd do zajezdni.

Przecież to nie prowadzący pojazd jest od tego. Ktoś mądrzejszy ustala, co znajduje się na wyświetlaczach swinga.

A czy ja twierdzę, że to jest OK? Czy ja kiedykolwiek stwierdziłem, że SIP w Swingu jest OK? Tak, jak Wiekowy Pingwin napisał: mądrzejsi od motorniczych wkładają trud w to, żeby wyświetlane było to, co jest, więc co nam, maluczkim, do tego? A ci, co wbijają skrócony, formalnie mogliby zostać ukarani.

Coraz bardziej mi się wydaje, że informacja na wyświetlaczach nie jest dla pasażera tylko dla zaspokojenia czyjejś ambicji. Nie ważne, że dla zwykłego człowieka bardziej by dotarło, że np. ta 9 jedzie nie tam gdzie powinna jakby pięć przystanków przed końcem miał dodatkowo komunikat albo coś bardziej rzucającego się w oczy na wyświetlaczach. To samo jest z 17 zjeżdżającą na R-3 czy na R-4, to samo z 6 na R-4 czy 18 na R-3. Nie każdy jest miłośnikiem komunikacji i musi wszystko wiedzieć i zwracać uwagę. A jak motorniczy chce ludziom ułatwić i samemu uniknąć tłumaczenia dlaczego ten tramwaj jedzie tu a nie tam to zostaje ukarany za to, że pomyślał i wykazał więcej rozsądku i rozumu niż ileś tam urzędników w ZTM.

A Wy już o karach. A założę się, że obaj nie znacie nikogo, który zostałby za to ukarany. A propos - jak są oznaczone te kursy do placu Narutowicza - bo chyba nie mają na wyświetlaczu P+R al. Krakowska? W takim razie wielkiej tragedii nie ma, w najgorszym przypadku motorniczy powie, żeby wysiąść wcześniej.

Moim zdaniem złotym środkiem byłoby pisanie na tych wyświetlaczach komunikatów w formie "Zjazd do {{1}} od {{2}}", np. "Zjazd do R-3 od pl. Narutowicza" lub "Zjazd do zaj. Mokotów od pl. Narutowicza", ale to chyba nie wlezie na wyświetlacz. Wtedy mamy pełną informację - wiemy, jaki jest ostatni przystanek na trasie, a garstka zainteresowanych będzie wiedzieć, do której zajezdni tramwaj zjeżdża (najwyżej sobie sprawdzą w internecie czy tramwaju, co to R-3, skoro tacy zainteresowani) i tyle.

Owszem, biorąc pod uwagę, że z Ochoty są zjazdy na Mokotów zarówno przez Wołoską, jak przez Puławską, taka informacja byłaby przydatna. (Już nie mówiąc o tym, że uliczny SIP nadal ma ZET...)

fraktal, niewłaściwa dekoracja wagonu to jeden z ulubionych tematów organizatora. Znana jest sprawa ukarania motorniczego, któremu gówniarze odwrócili tablicę boczną w drugim wagonie, podczas jazdy. Fizycznie prowadzący może sprawdzić dekorację na pętli, w tym wypadku żadne tłumaczenia nie pomogły. Raport od organizatora jest zawsze słuszny i niepodważalny.

Stary Pingwin pisze:Przecież to nie prowadzący pojazd jest od tego. Ktoś mądrzejszy ustala, co znajduje się na wyświetlaczach swinga.

Szeregowy_Równoległy pisze:A czy ja twierdzę, że to jest OK? Czy ja kiedykolwiek stwierdziłem, że SIP w Swingu jest OK? Tak, jak Wiekowy Pingwin napisał: mądrzejsi od motorniczych wkładają trud w to, żeby wyświetlane było to, co jest, więc co nam, maluczkim, do tego? A ci, co wbijają skrócony, formalnie mogliby zostać ukarani.

Może trochę źle to sformułowałem bo oczywiście nie obwiniam motorowych za debilne przykazy ustawiania wyświetlacza. Chodzi mi o to, że skoro jest opcja ustawienia kursu skróconego na wyświetlaczach, a mimo to mondży ludzie z ZTM cz TW każą ustawiać kursy skrócone jako normalne (a nawet dają kary za ustawienie KS...) to jest to jakaś paranoja. Gdybym był kierowcą ikarusa i dostałbym polecenie żeby zakładać tablice do góry nogami to oczywiście też bym tak robił żeby kary nie dostać.

Z ludźmi, którzy decydują o treści wyświetlaczy na prawdę jest coś nie tak. Dlaczego zwykłe dechy z drukowanymi naklejkami mają specjalne oznaczenia kursów skróconych, a bajeranckie wyświetlacze już nie mimo, że mają taką opcję? Dla mnie jest to niepojęte... I znów można powiedzieć, że te elektroniczne bajery to forsa w błoto, ale tym razem dlatego, że dzieci z ZTMu nie potrafią się bawić takimi zabawkami...

W ogóle kursy skrócone są chyba nielubiane...
401 do WKD Raków, czy zajezdni Kleszczowa bez względu, czy był to stary Neoplan, czy nowy Solaris z elektrodechami nie miał adnotacji "Kurs skrócony". Obserwacje z 25.11 i dziś. Radarowa wzywała