Strona 7 z 9

: 27 maja 2008, 18:48
autor: MeWa
Ryoga pisze:Jeszcze tylko wykurzyć te punktowce przy marszałkowskiej
Raczej niemożliwe. No i szkoda Rotundy.

: 27 maja 2008, 20:05
autor: Teokryt
MeWa pisze:Raczej niemożliwe
To chociaż cokolwiek zorbic z nimi. upiększyć, okryć szkłem dowolny sposób bo wystające 3 brudy zza ściany wschodniej (dobrze nazwałem?), to okropność.
A rotundę podnieść kondygnacyjne by pasowała to otoczenia :)

: 27 maja 2008, 21:02
autor: Solaris U10
Póki nie zostanie nic zbudowane nad PKP Śródmieście możnaby pomyśleć oz budowaniu tam dworca kolejowego z prawdziwego zdarzenia. Później może już nie być takiej okazji...

: 27 maja 2008, 21:06
autor: chruscik
mistrzowski projekt!

: 27 maja 2008, 21:20
autor: Piotrek_2274
Projekt zdecydowanie lepszy niż poprzednie :)

: 27 maja 2008, 23:07
autor: JaBaal
Schowanie Marszałkowskiej pod ziemię to dla mnie bomba. Powstaje tylko problem, jak zorganizować wyjazd/wjazd ze Złotej na zachodnią jezdnię Marszałkowskiej (poziom -2?) :-k Na wizualce tego nie widzę. Chyba, żeby z tego połączenia zrezygnować, co wydaje mi się zupełnie wyobrażalne.
Fantazjując dalej, a może by tak samo schować Aleje od Ronda Centrum do Chałubińskiego (wróć! tam są przejścia podziemne!), do Emilki?

: 28 maja 2008, 11:45
autor: Dennis
MeWa pisze:Osobiście nie podoba mi się rozmieszczenie zabudowy - wydaje się taka upchnięta...
Pewnie, że tak. W końcu nie od dziś wiadomo, że im więcej, tym lepiej (-( A tym klocom w samym parku od strony Świętokrzyskiej, to wogóle mówię zdecydowane NIE :!: Dobrze, że chociaż Dworzec Cetralny zostawili.

[ Dodano: Sro 28 Maj, 2008 11:49 ]
JaBaal pisze:do Chałubińskiego
Koniecznie! Z rondem włącznie. Przejścia będą wówczas przecież na powierzchni ;)

: 28 maja 2008, 20:56
autor: mozgow
JaBaal pisze:Fantazjując dalej, a może by tak samo schować Aleje od Ronda Centrum do Chałubińskiego (wróć! tam są przejścia podziemne!), do Emilki?
Zauważyłem pewną prawidłowość (choć nie twierdzę, że tak jest w tym przypadku =; ), że osoby, które mieszkają w Warszawie od urodzenia (albo dłużej niż mieszkali poza Warszawą), nie wiedzą jak nazywa się to rondo* :)

A co do samego pomysłu schowania ulicy to jestem jak najbardziej za. Tak odważnego i dobrego pomysłu dawno nie widziałem.

* - oficjalna nazwa: Rondo Dmowskiego

: 29 maja 2008, 10:05
autor: JaBaal
[Oftop]
mozgow pisze:Zauważyłem pewną prawidłowość (choć nie twierdzę, że tak jest w tym przypadku =; ), że osoby, które mieszkają w Warszawie od urodzenia (albo dłużej niż mieszkali poza Warszawą), nie wiedzą jak nazywa się to rondo* :)
;-) To się zgadza. Mieszkałem w Warszawie od urodzenia (początkowo Wilcza, od 1988 Natolin, przeniosłem sie do Pruszkowa w 1999r - więc dłużej mieszkałem w Warszawie, niż poza Wa-wą.
[/Oftop]

: 29 maja 2008, 10:24
autor: Dennis
mozgow pisze:osoby, które mieszkają w Warszawie od urodzenia (albo dłużej niż mieszkali poza Warszawą), nie wiedzą jak nazywa się to rondo*
Niektórzy po prostu bardzo niechętnie używają nazwy upamiętniającej ND-ka, ot co :-$ Jakkolwiek nie twierdzę, że tak było w tym przypadku ;)

: 29 maja 2008, 18:39
autor: JaBaal
:-$ Tak było :-$

: 04 cze 2008, 0:37
autor: MeWa
Obrazek
Pani prezydent chce okroić park Świętokrzyski
Michał Wojtczuk2008-06-03, ostatnia aktualizacja 2008-06-03 23:15

Prezydent Gronkiewicz-Waltz jest zdecydowana, by w nowym planie pl. Defilad dopuścić zabudowę parku Świętokrzyskiego w narożniku ul. Emilii Plater i Świętokrzyskiej. To kolejny po przenosinach Stadionu Narodowego pomysł pani prezydent, którego nie popiera praktycznie żaden urbanista.

"Zabudowa w parku Świętokrzyskim stanie. Nie wiem jeszcze, jak będzie intensywna, ale rejon skrzyżowania Emilii Plater i Świętokrzyskiej jest zbyt cenny, by rosły tam tylko drzewa. Zapis umożliwiający inwestycje z pewnością znajdzie się w przygotowywanym planie zagospodarowania Placu Defilad" - powiedziała wczoraj prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz "Życiu Warszawy". Wydzielony fragment parku zamierza sprzedać.

- Proszę mi wierzyć, nikt tego pomysłu nie popiera, dosłownie nikt - denerwuje się Jakub Wacławek, prezes warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich oraz członek Rady Architektury I Rozwoju Warszawy działającej przy pani prezydent. SARP wielokrotnie protestował przeciwko próbom pomniejszania parku przy Świętokrzyskiej, m.in. podczas prac nad obecnie obowiązującym planem uchwalonym w ubiegłej kadencji. - SARP, Towarzystwo Urbanistów Polskich, Rada ds. Architektury - żadna z tych organizacji nie zgodzi się na wycinanie parku - zapowiada Jakub Wacławek. - Jeżeli w tej kwestii pozostanie rozdźwięk między panią prezydent a radą, złożę dymisję.

- Trudno nawet mówić o ignorowaniu naszych rad. My byśmy chętnie doradzali, ale nikt nas o zdanie nie pyta. Ostatnie posiedzenie rady odbyło się chyba dwa miesiące temu - mówi architekt Stefan Kuryłowicz, który również zasiada w radzie przy pani prezydent. Tłumaczy: - Im intensywniej zabudowane jest miasto, tym większą wartością jest urządzona zieleń. Róg Plater i Świętokrzyskiej powinien być ostatnim miejscem branym pod uwagę pod zabudowę. Wolałbym, żeby pani prezydent swoją energię skupiła na tym, żeby stworzyć warunki do inwestowania w rejonie Alej Jerozolimskich - mówi cierpko.

Pani prezydent ostatnio udało się tak zjednoczyć architektów i urbanistów jesienią ubiegłego roku, gdy przekonywała, że Stadion Narodowy należy przenieść z rejonu Stadionu Dziesięciolecia na przykład na Służewiec albo do Wesołej. Pod naporem krytyki z czasem zaczęła twierdzić, że chodziło jej tylko o rozpętanie dyskusji.

Mimo jednogłośnego sprzeciwu fachowców u boku pani prezydent wiernie stoi Paweł Czekalski (PO), szef miejskiej komisji ładu przestrzennego. - Opinii fachowców można wysłuchać, ale to prezydent bierze odpowiedzialność za rozwój miasta. Pani prezydent ma prawo poszukiwać pozabudżetowych dochodów w obliczu prognozowanych niższych wpływów do miejskiej kasy spowodowanych planowaną zmianą skali podatkowej. Poza tym pojedynczy wysoki budynek przy Emilii Plater komponowałby się z pierzeją tej ulicy - przekonuje.


Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

: 04 cze 2008, 9:04
autor: Glonojad
Nic na Patelni nie schowacie, ani Alei, ani Marszałkowskiej, bez przebudowy tuneli kolei średnicowej, które akurat tam ukosem wchodzą pod Aleje...

: 18 lip 2008, 0:15
autor: MeWa
:shock:

jakoś nie wierzę, że tam cokolwiek w tym rejonie zacznie się dziać w najbliższej przyszłości

Obrazek
Centrum miasta do rejestru zabytków
Michał Wojtczuk, Grzegorz Lisicki2008-07-18, ostatnia aktualizacja 2008-07-17 22:28

Park Świętokrzyski, Dworzec Śródmieście, a nawet drzewa wzdłuż Alej Jerozolimskich mają trafić do rejestru zabytków. - To powstrzyma niszczenie tego rejonu - mówi Barbara Jezierska, wojewódzka konserwator zabytków. Czy to koniec marzeń o zabudowie placu Defilad?

Na pomysł wpisania parku do rejestru zabytków wpadło w czerwcu dwóch śródmiejskich radnych PiS: Marcin Wawrzyniak i Jarosław Krajewski. Przez media przetoczyła się wtedy dyskusja nad fragmentem wywiadu prasowego prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz: "Zabudowa w parku Świętokrzyskim stanie. Nie wiem jeszcze, jak będzie intensywna, ale rejon skrzyżowania Emilii Plater i Świętokrzyskiej jest zbyt cenny, by rosły tam tylko drzewa".

- Zamiary pani prezydent stoją w sprzeczności z ustawą o ochronie zabytków, która nakazuje chronić parki i zorganizowaną zieleń. Postanowiliśmy działać - mówi Wawrzyniak. I razem z Krajewskim napisali wniosek o objęcie tego terenu ochroną konserwatorską.

Wpłynęło do nas takie pismo - potwierdza Barbara Jezierska, wojewódzka konserwator zabytków. I nie ukrywa, że pomysł spodobał się działającej w jej urzędzie Radzie Konserwatorskiej. - Zresztą już wcześniej uważaliśmy, że ten teren należy objąć ochroną - dodaje. - Powiadomiliśmy o tym ratusz we wrześniu, przy składaniu zaleceń do przygotowywanego nowego planu zagospodarowania okolic Pałacu Kultury. Skoro wciąż projektuje się tam wieżowce, to znaczy, że nas zignorowano. A ja chcę ten park chronić, bo daje oddech w zabudowanym centrum.

Marek Mikos, naczelny architekt miasta, podkreśla, że w koncepcji nowego planu pod zabudowę trafiłby pas gruntu o szerokości kilkudziesięciu metrów i tylko o tyle zmniejszyłby się park Świętokrzyski, teraz długi na ponad 700 metrów. - Jednak stanowisko pani konserwator wiele zmienia - stwierdza. I zapowiada, że ostateczna koncepcja nowego planu dla pl. Defilad będzie gotowa do końca wakacji.

Wojewódzka konserwator zabytków zapowiada jednak, że nie poprzestanie na ochronie zieleni od strony ul. Świętokrzyskiej. Chce objąć opieką całe założenie architektoniczne wokół PKiN: fontanny, obeliski, zegar słoneczny, pawilony Dworca Śródmieście (wraz z zachowaniem ich funkcji), a nawet trybunę honorową z czasów PRL na pl. Defilad. - Oczywiście ochronie podlegałaby również zieleń od strony Al. Jerozolimskich - mówi Jezierska.

Wpis do rejestru zabytków objąłby też ul. Emilii Plater. - Żeby odpowiednio wyeksponować Salę Kongresową - wyjaśnia konserwator zabytków. Nie ukrywa, że błędem było niewpisanie tego terenu do rejestru razem z Pałacem Kultury.

Tak szeroki zakres ochrony konserwatorskiej utrudniłby jednak zabudowę placu Defilad, w szczególności pierzei Al. Jerozolimskich. Pomiędzy pawilonami dworców, pasem zieleni i podziemną kolejową linią średnicową nie zmieściłyby się budynki z podziemnymi parkingami. Wpisanie do rejestru zabytków wszystkich drzew parku Świętokrzyskiego uniemożliwiłoby też budowę Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

- To kompletny absurd! - wykrzykuje zirytowany Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent miasta. - Pójdźmy na całość i wpiszmy do rejestru zabytków cały ten bałagan między ulicami Emilii Plater, Świętokrzyską, Marszałkowską i Jerozolimskimi, a na koniec dorzućmy jeszcze dworce Wschodni i Zachodni. I dodaje: - Zrobię wszystko, żeby ta koncepcja wylądowała w koszu.

: 22 lip 2008, 8:13
autor: Kra
Gazeta pisze: Jest obrońca parku Świętokrzystkiego
Rozmawiał: Dariusz Bartoszewicz2008-07-21, ostatnia aktualizacja 2008-07-21 23:16

Trzeba bronić zieleni w mieście. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy skazani na życie w betonowej pustyni - uważa Łukasz Supergan, ekolog zasłużony w obronie Doliny Rospudy. Teraz chce bronić drzew w parku Świętokrzyskim


Konserwatorzy zabytków i radni PiS chcą wpisać całe otoczenie Pałacu Kultury - łącznie z parkiem Świętokrzyskim - do rejestru zabytków. Na ten pomysł ratusz zareagował nerwowo. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz chce bowiem budować stołeczne centrum, nie szczędząc zielni. Wokół PKiN mają stanąć wieżowce, a nowe budynki także w narożnikach Emilii Plater i Marszałkowskiej. Tylko, że wcześniej trzeba wyciąć drzewa.

Dariusz Bartoszewicz: Dlaczego napisał pan list do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz w obronie parku Świętokrzyskiego?

Łukasz Supergan, rocznik 1981, absolwent ochrony środowiska na UW: - Bo na nią głosowałem. A teraz czytam, że w parku mogą stanąć budynki. Mieszkam w Warszawie i - jaka by ona nie była - lubię ją. Istotną część naszego miasta stanowią tereny zielone. Wychowałem się na Mokotowie. Obserwowałem, co się tam działo w rejonie Jeziorka Czerniakowskiego. Presja nowej zabudowy i ludzi na ten rezerwat była coraz większa, przyroda zaczęła ginąć. Opadł poziom wody w jeziorku. Zwierzęta zaczęły uciekać. Trzeba bronić zieleni w mieście. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy skazani na życie w betonowej pustyni.

Prezydent Warszawy twierdzi, że centrum to zbyt cenny teren, by rosły tam drzewa.

- Nie rozumiem takiej argumentacji. Uważam, że z punktu widzenia mieszkańców ich wycinka byłaby wandalizmem. To już ostatnie tereny zieleni w ścisłym centrum Warszawy. Idąc na nasze spotkanie naliczyłem kilkadziesiąt osób wypoczywających w parku mimo kiepskiej pogody. Co im się zaproponuje w zamian?
Na przykład widok na szklane wieżowce.

- Chodziłem między pięknymi drapaczami chmur w Chicago. Między nimi widziałem tylko skrawek nieba. Tylko czy ludzie żyjąc w ich cieniu są szczęśliwsi? Tego nie wiem. Pamiętam tylko, że latem było tam strasznie gorąco i nie miałem czym oddychać. Tu na szczęście jeszcze mam. Jakość życia to także możliwość wypoczynku w zieleni. Nieodpowiedzialna polityka przestrzenna miasta doprowadziła do sytuacji, w której najcenniejsze rejony Warszawy są zagrożone przez inwestorów. Oni chcą dla zysku zabudowywać tereny zielone. Przykładem może być korytarz wymiany powietrza na Polu Mokotowskim, w którym developer chce stawiać wieżowce [chodzi o teren klubu sportowego Skra].

Działa pan w organizacji Greenpeace, ale list do pani prezydent napisał jako Łukasz Supergan. Dlaczego?

- W Greenpeace zajmujemy się ochroną wód i oceanów czy problematyką ocieplenia klimatu, ale zielenią miejską już nie.

Bo?

- Takich problemów jest mnóstwo w całej Polsce i trzeba by wielu tysięcy ludzi, by walczyć o zieleń miejską. Jest nas za mało. Dlatego list napisałem jako warszawiak i miłośnik przyrody.

Jak broniliście Rospudy, budowaliście platformy z namiotami na drzewach. W parku Świętokrzyskim też staną?

- Tam zniszczenie groziło 20 tys. drzew i unikalnemu na europejską skalę torfowisku. Trudno mi porównywać zieleń w rejonie Świętokrzyskiej do torfowisk pod Augustowem, ale oba te miejsca łączy jedna cecha - unikalność. Nie ma już w ścisłym centrum innej ostoi zieleni niż park Świętokrzyski.

Czyli na liście się skończy?

- Tego nie powiedziałem. Poczekam na odpowiedź. Jeśli trzeba będzie podjąć bardziej radykalne działania, zrobię to. Liczę też na innych warszawiaków. Bo jeśli nie zabierzemy głosu teraz, to inwestor wytnie drzewa. Czy chcemy się na to zgodzić?
Te oświadczenie HG-W o "konieczności" budowy czegoś w tym rejonie są dla mnie bardzo niepokojące - zbudować wieżowce łatwo, "oswoić" przestrzeń wokół nich już trudno.