Aleja Komisji Edukacji Narodowej

Moderator: Wiliam

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 02 sie 2010, 13:49

Bardzo pięknie. Nie wnikając w szczegóły pozostaję z nadzieją, że te projekty zdecydowanie róznią sie od partyzantki, którą uprawiała śp. gmina Warszawa-Ursynów, dosztukowując kawałek po kawałku tej alei, w wnyniku czego jest ona (na odcinku Bartoka-Płaskowickiej) jedną z najpotężniej spapranych ulic w tej części miasta.
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
rubeus
Posty: 449
Rejestracja: 23 sty 2006, 20:24
Lokalizacja: Ursynów/Kabaty
Kontakt:

Post autor: rubeus » 02 sie 2010, 14:10

drapka pisze:Bardzo pięknie. Nie wnikając w szczegóły pozostaję z nadzieją, że te projekty zdecydowanie róznią sie od partyzantki, którą uprawiała śp. gmina Warszawa-Ursynów, dosztukowując kawałek po kawałku tej alei, w wnyniku czego jest ona (na odcinku Bartoka-Płaskowickiej) jedną z najpotężniej spapranych ulic w tej części miasta.
Tym kawałkom to by się przydała modernizacja - również, a może zwłaszcza same skrzyżowania. Ale to raczej pozostanie w sferze marzeń...

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 02 sie 2010, 14:29

drapka pisze:Bardzo pięknie. Nie wnikając w szczegóły pozostaję z nadzieją, że te projekty zdecydowanie róznią sie od partyzantki, którą uprawiała śp. gmina Warszawa-Ursynów, dosztukowując kawałek po kawałku tej alei, w wnyniku czego jest ona (na odcinku Bartoka-Płaskowickiej) jedną z najpotężniej spapranych ulic w tej części miasta.
ciekawe - czym to się objawia?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 02 sie 2010, 18:32

Bez wątpienia zaletą projektów jest brak głupich dwupasowych rond, które gmina stawiała gdzie popadnie z uporem lepszej sprawy.

Dziwię się natomiast, że ten projekt uzgodniło "Zielone Mazowsze" - ruch rowerowy potraktowany jest tak sobie, jak na tak silnie urowerowione osiedle i ulicę, która ma obsługiwać otoczenie a nie być ściekiem komunikacyjnym.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 03 sie 2010, 8:41

MeWa pisze:
drapka pisze:Bardzo pięknie. Nie wnikając w szczegóły pozostaję z nadzieją, że te projekty zdecydowanie róznią sie od partyzantki, którą uprawiała śp. gmina Warszawa-Ursynów, dosztukowując kawałek po kawałku tej alei, w wnyniku czego jest ona (na odcinku Bartoka-Płaskowickiej) jedną z najpotężniej spapranych ulic w tej części miasta.
ciekawe - czym to się objawia?
Bardzo proszę - oto garść konkretów
1. Ulica była robiona kawałek po kawałku, jezdnia po jezdni. Objawy są dwa:
a) zamiast przebudowy skrzyżowań (np. z Herbsta, Gandhi) po prsotu podociągano jezdnie KEN-u do jezdni tamtych ulic - dzięku czemu jadąc aleją ma się efektowne "hopki" - przy Herbsta grozi to tylko szuraniem podwozia po jezdni, przy metrze Imielin samochody wylatują z jezdni.
b) do budowy obu jezdni użyto innego materiału, w wyniku czego między Herbsta i Bartoka jezdnia wschodnia jest dziurawa jak ementaler włoszczowski a zachodnia prezentuje się przyzwoicie

2. Organizacja ruchu przeczy jakiejkolwiek logice:
a) wydzieolono lewoskręty przy Herbsta i Gandhi, natomiast prawoskręty przy Ciszewskiego. Więc trzeba tam uciekac z lewego pasa. Za to z przebiegu jezdni przy Herbsta ewidentnie wynika, że wydzielone powinny być prawoskręty, w dodatku jezdnia na tam taki przebieg, ze przy skręcaniu w lewo pojazdy jadące w przeciwnego kirunku wyjeżdżają zza łuku zasłoniętego pojazdami oczekującymi na lewoskręt. Jeśli skręca autobus (ale nie tylko), to skręcanie tam w lewo przypomina grę w rosyjską ruletkę
b) pomiędzy skrzyzowaniami jest kilka zawrotek i lewoskrętów- zawraca się z lewego pasa blokując go. Tylko w jednym miejscu jest zakaz skrętu w lewo, chociaż w zasadzie powinien być przynajmniej w trzech.
c) kompletny brak logiki jeśli chodzi o zasadę pierwszeństwa przejazdu. Ulica mająca priorytet jeśli chodzi o sygnalizację świetlną przy jej awariach zamienia miejscami sie w droge podporządkowaną
d) ulica pełni funkcje nie wiadomo jakie. Przebieg, organizacja ruchu, sygnalzacja i praktyka wskazują, żejest to kręgosłup komunikacyjny dzielnicy, infrastruktura zaś jest taka jak dla drogi o charakterze śródmiejskim - usługi i sklepy w parterach, miejsca parkingowe bezpośrednio przy jezdni, przejscia dla pieszych bez sygnalizacji (wielki cud, że łaskawcy z ZDM po latach bojów zgodzili się uznac, ze skrzyżowanie przy Dzwonniczej zasługuje na sygnalizację), jezdnie w obu kierunkach nieprzegrodzone barierkami

3. Jest to ulica niebezpieczna- choćby ze wspomnianych wyżej powodów. Ruch, który przy mniejzym natężeniu osiąga predkość 80 czy nawet 100 km/h (o bo dwie jezdnie po dwa pasy) spotyka się z wyjazdami z miejsc parkingowych, skrzyzowaniami z drogami osiedlowymi bez sygnalilzacji, przejściami dla pieszych bez sygnalizacji. Dodać do tego bezmyslnie zaprojektowane lewoskręty czy hopki - i jest pełen obraz.

A kawałek dalej, już za Płaskowickiej, druga jezdnia zbudowana jest według przyzwoitego planu, są wydzielone fazy do skrętu w lewo, ruch pieszy odbywa się w pewnym oddaleniu i izolacji od ruchu samochodowego. Ale gdzie się kończy druga jezdnia - zaczyna się powrót do dziadostwa: niebezpieczne przejścia dla pieszych, bezsensownie poprowadzone pierwszeństwo itp.

[ Dodano: |3 Sie 2010|, 2010 08:47 ]
rubeus pisze:Tym kawałkom to by się przydała modernizacja - również, a może zwłaszcza same skrzyżowania. Ale to raczej pozostanie w sferze marzeń...
Trzy stosunkowo proste rzeczy by bardzo pomogły: 1. likwidacja przełączek poza skrzyżowaniami z sygnalizacją i osobnym pasem do lewokrętu 2. faza do lewoskrętu/zawracania na wszystkich skrzyzowaniach (przecznice typu Jastrzębowskiego, Ciszewskiego czy Gandhi nie utkną w korkach przy wydłuzeniu fazy) 3. Sygnalizacja na przejściach dla pieszych/likwidacja niektórych z nich. Pewnie teoretycznie łątwiej by to było zrobić niż wyrównać te dziury i garby, ale w praktyce bedzie jak piszesz :)
Popatrz, jaka franca!

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 03 sie 2010, 9:34

drapka pisze: dzięku czemu jadąc aleją ma się efektowne "hopki" - przy Herbsta grozi to tylko szuraniem podwozia po jezdni, przy metrze Imielin samochody wylatują z jezdni.
Nic niczym nie grozi, jak się jeździ zgodnie z przepisami.

Nie buduje się i nie będzie się budować dróg dla wygody osób mających przepisy poniżej pleców.

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 03 sie 2010, 9:36

MichalJ pisze:Nic niczym nie grozi, jak się jeździ zgodnie z przepisami.

Nie buduje się i nie będzie się budować dróg dla wygody osób mających przepisy poniżej pleców.
Zgadza się, aczkolwiek ci, na których taki wypadający samochód wleciał, żadnych przepisów nie złamali.
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2355
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 03 sie 2010, 9:57

MichalJ pisze: Nie buduje się i nie będzie się budować dróg dla wygody osób mających przepisy poniżej pleców.
Droga MA dawać możliwość szybszej jazdy, chociażby dla karetek / policji / straży pożarnej. Natomiast jeśli organa do tego powołane nie potrafią wyegzekwować od "zwykłych" obywateli przestrzegania prędkości na takiej drodze, no to cóż...

desert_eag
Posty: 1279
Rejestracja: 07 lis 2007, 13:12

Post autor: desert_eag » 03 sie 2010, 10:17

MichalJ pisze:Nic niczym nie grozi, jak się jeździ zgodnie z przepisami.

Nie buduje się i nie będzie się budować dróg dla wygody osób mających przepisy poniżej pleców.
Przejazd niskim przegubem po tych "hopkach" z dozwoloną prędkością 50km/h może się już nie udać bez szkód w uzębieniu ;]. Przy Stokłosach zwalniam na wszelki wypadek nawet do 20-30km/h.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 03 sie 2010, 10:44

yavorius pisze:
MichalJ pisze: Nie buduje się i nie będzie się budować dróg dla wygody osób mających przepisy poniżej pleców.
Droga MA dawać możliwość szybszej jazdy, chociażby dla karetek / policji / straży pożarnej.
Nie.

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2355
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 03 sie 2010, 10:46

MichalJ pisze:
yavorius pisze: Droga MA dawać możliwość szybszej jazdy, chociażby dla karetek / policji / straży pożarnej.
Nie.
Przekonałeś mnie.
Albo nie, jednak mnie nie przekonałeś. Może jak napiszesz jeszcze raz *nie* bez żadnego uzasadnienia dam się przekonać :-"

[ Dodano: |3 Sie 2010|, 2010 11:04 ]
MichalJ pisze: Nic niczym nie grozi, jak się jeździ zgodnie z przepisami.
Guzik prawda, wjedź sobie z dozwoloną prędkością (tj. 30 km/h) samochodem w jakikolwiek próg zwalniający np. na Drawskiej. Albo wjedź sobie w dozwoloną prędkością 50 km/h (albo 60 km/h po 23:00) na Bokserską na odcinku od rondka do wyścigów. Powodzenia!

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 03 sie 2010, 11:19

yavorius pisze:
MichalJ pisze: Nie buduje się i nie będzie się budować dróg dla wygody osób mających przepisy poniżej pleców.
Droga MA dawać możliwość szybszej jazdy, chociażby dla karetek / policji / straży pożarnej.
Jakaś podstawa tej rewelacji? Przepis, podręcznik projektanta, czy coś?

Karetka / policja / straż nie może w sposób bezpieczny i odpowiedzialny jechać 100 na godzinę na ulicy, gdzie co 200 m jest skrzyżowanie albo przejście dla pieszych.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2355
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 03 sie 2010, 11:27

Glonojad pisze: Jakaś podstawa tej rewelacji? Przepis, podręcznik projektanta, czy coś?
Zdrowy rozsądek?
Glonojad pisze: Karetka / policja / straż nie może w sposób bezpieczny i odpowiedzialny jechać 100 na godzinę na ulicy, gdzie co 200 m jest skrzyżowanie albo przejście dla pieszych.
A nocą może? Zresztą, kto tu mówi o jeździe 100 na godzinę...

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 03 sie 2010, 11:38

Wszystko racja, ale my tu nie mówimy o efektach działania myśli inżynierskiej, tylko o wertepach w jezdni. Trudno więc mówić, dla jakiej prędkości było to projektowane, skoro jazda po nich z prędkością dozwoloną to dużo za duzo dla np. autobusu. pewnie oczywistym jest, że drogi od zera projektuje się "z zapasem" - jak na zakręcie dozwolone jest np. 60, to w powietrze nie wyleci się przy 65, ale przy np. 90 - trzeba zachować pewną dozę realizmu, a pewnie i podręczniki do drogownictwa takie coś zalecają i podają na to wzory.
Ale dlatego właśnie jeżeli na drodze, którą można - może nie bezpiecznie, ale utrzymując się bez trudu w zakladanym torze jazdy - jechać 80-90 km/h poawia się miejsce, w którym trzeba zwolnić do 50 km/h, to jest to a) zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, b) w takim miejscu ograniczenie prędkosci powinno byc bardziej restrykcyjne niż na pozostałym odcinku.
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 03 sie 2010, 13:06

No nie, na przekroczenie o 30, 40 czy 50 km/h to się dróg nie projektuje bynajmniej. Drogi wyższych klas projektuje się na prędkość miarodajną (czyli dopuszczalna +10/20 km/h) i dla tych klas muszą być spełnione warunki bezpieczeństwa np. na łukach czy widoczności przeszkód na jezdni na zatrzymanie.

N I K T nie projektuje ulicy zbiorczej w mieście na 100 km/h.

[ Dodano: |3 Sie 2010|, 2010 13:07 ]
yavorius pisze:
Glonojad pisze: Jakaś podstawa tej rewelacji? Przepis, podręcznik projektanta, czy coś?
Zdrowy rozsądek?
Każdy ma swoje pojęcie tego terminu, jak widać.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

ODPOWIEDZ