WAWKOM

Bernard pisze: W solarisach niestety na te boczne rurki można się nieprzyjemnie nadziać siadając na nie tylną częścią ciała.

To jest akurat zaletą rurek, zmuszają pasażerów do siadania na fotelikach tak, jak powinno się siadać na fotelikach czyli dupskiem na środku siedziska, a nie na krawędziach, bokiem czy cholera wie jak jeszcze. Pasażer siedzący tak jak trzeba ma znacznie większe szanse nie spaść przy jakimś gwałtownym manewrze czy hamowaniu od tego, który siedzi ćwierćdupkiem i jeszcze bokiem do kierunku jazdy.

Czemu w ankiecie nie ma odpowiedzi: "Mi to tam wsio rybka"?
Na serio. Nie wiem jakiego wzrostu są forumowicze, ale ja przy 180 cm i powiedzmy trochę większym niż średnia obwodzie, nie mam problemu z rurkami i siedzeniami w parówkach (no, może trochę miejsca na kolana brak, ale da się przeżyć). Jak każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Zgadzam się, że na zakrętach utrudniają wypadnięcie, ale też zgadzam się z tym, że osoba z mocno chorymi nogami będzie miała problem usiąść na takim siedzeniu. Bądź, co bądź to jak ktoś będzie chciał oprzeć się swoimi czterema literami o siedzenie to i rurki mu nie przeszkodzą.

Ale dla osób z mocno chorymi nogami Solaris przewidział inne miejsca, opatrzone zresztą odpowiednim piktogramem.

Oj tam, oj tam, jak narzekacie na głowy to polecam "zmutowane" Neoplany (nigdy nie pamiętam serii) - te z trzema siedzeniami w drugim rządku od końca oraz szybkie wysiadanie z ostatnich drzwi gniota...

A rurki rox. To znaczy rządzą.

@Szeregowy_Równoległy: Zgadzam się, ale gorzej jak takich osób trafi się więcej niż takowych siedzeń.
@MC: Jest to N4020 bez oznaczenia td.

Ja też nie mam problemu z rurkami, bo po prostu... tam nie siadam, wolę postać Generalnie można powiedzieć tak: rurki są dobre, ale jeśli siedzenie jest szerokie i odpowiednio oddalone od poprzedniego.

Mnie się rurki podobają. Dzięki nim nie tylko jest więcej miejsca w przejściach, ale i człowiek nie wypada z siedzenia przy gwałtownym manewrze.

Delfino pisze:Mnie się rurki podobają. Dzięki nim nie tylko jest więcej miejsca w przejściach, ale i człowiek nie wypada z siedzenia przy gwałtownym manewrze.

Zgadzam się w 100%.

Rurki przy siedzeniach - dobro czy zło?
dobro 58% [ 31 ]
zło 41% [ 22 ]
Głosowań: 53
Wszystkich Głosów: 53

Ok. Wyniki ankiety skłoniły mnie do głębszej refleksji i powtórnej obserwacji

Same rurki, istotnie, nie są dla mnie głównym problemem. Najbardziej przeszkadza mi połączenie rurek z małą ilością miejsca na nogi i mało starannie zaplanowanym wnętrzem. Przykłady na zdjęciach:


Uchwyt dokładnie na wysokości nóg.

Tu widać, że obok mnie już nikt się nie zmieści. Nóg bardziej nie cofnę.


Zwróćcie uwagę na siedzenie po lewej. I pionowy element ograniczający miejsca, i rurka z szybą, która nie jest konieczna - parę centymetrów dalej jest następna.




Puste, zmarnowane miejsce między oparciami. A nogi się nie mieszczą.


A na koniec zupełne kuriozum:

W Neoplanach jest obok pojedynczego fotela półtorak.

Oto siedzenia w najnowszych tramwajach w Marsylii.
http://fotozajezdnia.pl/details.php?ima ... a58d0e774c
Ikea jak nic , ale patrząc pod kątem utrzymania czystości , rozwiązanie najprostsze z możliwych. Płyn , woda i szmata i już czyste. Nasze tapicerowane siedzonka z motywami miejskimi , może wygodniejsze i ładniejsze , ale jeżeli jakiś lump spompuje się w gacie aż przesiąknie na siedzenie to potem następny pasażer nie wie na jakiej bombie ekologicznej siada. Nawet jak już wyschnie.

Czy te metalowe główki przypadkiem nie wrzynają sie w plecy? Bo widać, że wystają...

Wolfchen pisze:Czy te metalowe główki przypadkiem nie wrzynają sie w plecy? Bo widać, że wystają...

Wątpię...

Niestety, Solarisy z nowych dostaw wcale nie są lepsze. Tak samo pochylone oparcia, tyle samo zmarnowanego miejsca. Nogi też się nie mieszczą.