: 15 gru 2011, 18:51
To nie wiesz, że masz ślinić mordę tylko na widok ikarusa lub MAN-a!?bartoni722 pisze:Że tak zacytuję Glonojada: "To nie wiesz, że w Polsce wypada tylko narzekać"?!
![#-o #-o](./images/smilies/eusa_doh.gif)
![:term:](./images/smilies/chrome.gif)
To nie wiesz, że masz ślinić mordę tylko na widok ikarusa lub MAN-a!?bartoni722 pisze:Że tak zacytuję Glonojada: "To nie wiesz, że w Polsce wypada tylko narzekać"?!
Chyba jakość wykonania jest dość niejednolita - w 1027 plastiki trzeszczały prawie jak w Scaniach.ness pisze:Okna nie trzeszcza, plastiki tez nie
Zdaję sobie sprawę, ale jeśli można ruszyć nie szarpiąc - a tu chyba chodziło o możłiwości wozu, a nie jego defekty - to należy tak właśnie czynić. A im mniejszy wóz, tym jest to istotniejsze.TeRrahiel pisze:Polemizowałbym z tym powszechnym twierdzeniem, że kierowca jest za wszystko odpowiedzialny - wóz wozowi nierówny i niektóre szarpią niezależnie od zamiarów prowadzącego.drapka pisze:
To chyba na minus. Może nie autobusu, ale na pewno kierowcy...
Rzeczywiście, szczególnie uszczelka mająca uszczelniać przerwę między dwoma częściami odsuwanymi nie zdaje egzaminu - stamtąd wieje.bepe pisze:Poza tym bardzo wiało od okna, mimo że było zamknięte. Jak siedziałem przy oknie, to mi było zwyczajnie zimno.
Przy zmianie biegów, albo zrzucaniu na jałowy coś jakby się odrywało i uderzało o ścianę.Do tego silnik wydawał z siebie jakieś dziwne dźwięki - przy hamowaniu i zmniejszaniu biegów taki, jakby ktoś w silniku/skrzyni biegów jakąś wajchą pociągał, natomiast na wysokich obrotach - jakby coś delikatnie w środku uderzało o jakiś inny element.
Natomiast zwalnia równiusieńko z domknięciem drzwi.Bardzo późno łapie blokada przystankowa - czasami nawet dopiero po 4 sekundach od zatrzymania.
Z tym, że szybko, można polemizować - raz zamkną się szybko, a raz bardzo wolno. Ale przynajmniej bez pisku.chester pisze:Jeśli kierowca naciśnie zamknięcie drzwi będących w fazie otwarcia - one zamykają się szybko i bez piszczydła.
1024 - pierwszy, a zarazem ostatnizadzior pisze:Ostatnie dwa Solbusy (1021 i 1024) dotarły do Warszawy. Tym samym mamy już komplet.
Jechałem dziś dokładnie tym samym autobusem i muszę przyznać, że jestem niemile zaskoczony. Autobus ma dosyć twarde zawieszenie (co w przypadku jego niedużych rozmiarów może nie jest tak uciążliwe, ale jest zauważalne). Wnętrze jest dosyć tandetne. Panele nadokienne są z marnego tłoczonego plastiku, wyglądają jakby upychano je na siłę. Plastikowy sufit miejscami się odkształca, obudowy górnych monitorów są chyba niedokręcone. Kabina, zrobiona z brzydkiego plastiku telepie się, wygląda jakby zbudowano ją w warunkach warsztatowych. Ogólnie wóz nieco się telepie. O dzwonkach przy drzwiach nawet nie będę wspominał (żeby było względnie profesjonalnie nie chcę używać wyrazów powszechnie uznawanych za wulgarne). Przy takiej pogodzie jak dzisiaj daje się we znaki brak wiatrołapów. Nie wiem, czy zauważyliście, ale nad oknami umieszczone są karnisze do zawieszenia firanek (jak w Autosanach PKSu).ashir pisze:Jechałem dzisiaj Solbusem (1027 na 2/192)
A to nie ten, co stracił szybę na myjce?:PPlesim pisze:1037 trafił już na ORT. Przyczyny nie znam.
A ja się częściowo nie zgodzę.TLG pisze:Jestem na nie. Spodziewałem się czegoś więcej jak na debiutanta na "wielkim rynku". Ale czego mogłem spodziewać się po autobusie tańszym od Solarisa...?