Reszta artykułu jest o niedoborach taboru, który to niedobór, wraz z fatalnym stanem torowisk, uniemożliwia zwiększenie częstości kursowania pociągów.Dziennik pisze:Władze miasta myślą o zbudowaniu nowych przystanków kolejowych. Ale stanie się to nieprędko, podobnie jak nieprędko kolej wspomoże metro i tramwaje.
(...)I tak, na linii z Pruszkowa planuje się w nim dobudowanie przystanku Niedźwiadek - mniej więcej na wysokości obecnej pętli autobusowej. Przesiadka (...) pozwoliłaby zaoszczędzić 15 min w drodze do centrum. Mieszkańcy Otwocka, Wawra czy Falenicy powinni ucieszyć się ze stacji Wiatraczna. (...) Przewidywany jest też przystanek Utrata w okolicach ul. Zabranieckiej oraz przystanek Zacisze. Ten ostatni znajdowałby się na linii wołomińskiej, w pobliży skrzyżowania z ul. Łodygową.
- Nie możemy na razie określić, kiedy zaczniemy budowę planowanych przystanków - mówi [Michał] Borowski - ale połączenie układu kolejowego z komunikacją miejską jest niezbędne.
(...)
Warszawiacy rzadko korzystają z kolei w ruchu miejskim, bo do najbliższego przystanku mają często dwa albo i więcej kilometrów. Dopóki nie zostaną zbudowane nowe przystanki, dopóty pociągi będą pojawać się co godzinę, a ludzie będą korzystać z autobusów. Często na tych samych trasach, wzdłuż których biegnie kolej.
[ Komentarz dodany przez: MeWa: 2008-04-12, 00:04 ]
Zmiana koloru tematu. MeWa