Reklamy na blokach

Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 04 kwie 2007, 1:15

Nie chodzi mi tutaj o studentów, a o szersze spojrzenie na problem. Miasto zamienia się powoli w jedną wielką reklamę. Kolejne obikety zasłanianie są wielkimi płachtami-reklamami, do tego montowane są reflektory, które widać pięć przecznic od danego obiektu. Ja nie wiem, czy plac Konstytucji zyskał na tym jak fasada budynku po stronie zachodniej na całej długości zasłonięta została reklamą... Teraz widzę, że reklamy montować będą na budynku u zbiegu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, na przeciw McDonaldsa. To miasto zamienia się powoli w reklamowy śmietnik. Nie dość, że bloki i budynki są zasłaniane reklamami, są szpecone billboardami, do tego stawia się przy ulicach mnóstwo tablic reklamowych, obkleja się latarnie i przystanki - niezwykle ładnie wygląda szybka od rozkładów czarna od kleju po taśmie przytrzymującej reklamy, no i na końcu jeszcze 100 tysięcy ulotkarzy przy przejściach dla pieszych i wyjściach z przejść podziemnych, zwłaszcza na pl. Bankowymi i przy Rotundzie. A po prostu uroczo wygląda pani reklamująca implanty na Sezamie... ](*,) Co o tym sądzicie?

Obrazek
Reklama zasłoniła studentów
Urszula Jabłońska2007-04-04, ostatnia aktualizacja 2007-04-03 23:01

Ogromna reklamowa płachta zasłoniła okna w akademiku Riviera. W jednych pokojach zapanował mrok, inne w nocy zalewa światło przymocowanych do reklamy reflektorów. - Nie da się uczyć, nie da się spać - irytują się studenci.

Obrazek
Fot. Aleksander Prugar / AG

Wczoraj o godz. 20 rada mieszkańców zwołała zebranie w sprawie reklamy. Przyszło tylu studentów, że nie dało się zamknąć drzwi. Atmosfera była gorąca. - Akademik jest dla nas, a nie dla reklamy!- krzyczeli.

I ciemno, i duszno

Baner zawisł na frontowej ścianie akademika przy rondzie Jazdy Polskiej. Zasłonił wszystkie okna na 13 z 16 pięter. Na biało-czarnej płachcie widnieje monstrualnej wielkości aparat fotograficzny Olympusa i kilkanaście obiektywów. Riviera należy do Politechniki Warszawskiej, mieszka w niej ponad 600 studentów, 300 z nich ma teraz zasłonięte okna.

- Ja miałam szczęście w nieszczęściu, bo to w moim pokoju zasłania biała część płachty. Nie ma więc zupełnie egipskich ciemności jak w tych, gdzie wypadły czarne fragmenty materiału, choć i tak panuje półmrok - mówi jedna z mieszkanek (boi się przedstawić w obawie przed konsekwencjami). - Cały dzień muszę mieć włączoną lampę.

Za to mieszkańcy niższych pięter na brak światła narzekać nie mogą. Szkoda tylko, że wyłącznie w nocy, bowiem po zmroku są włączane oświetlające reklamę reflektory, które do rana świecą studentom prosto w okna. Spanie jest niemal niemożliwe, do tego ściśle przylegający do okien materiał blokuje dopływ powietrza. - W akademiku nie ma sprawnego systemu wentylacyjnego. Ta płachta powoduje, że w pokojach jest duszno, nawet kiedy okna są otwarte. Strach pomyśleć, co będzie, gdy zrobi się cieplej - oburza się dziewczyna.

Studenci są wzburzeni także dlatego, że nikt ich nie zapytał o zdanie, czy godzą się na takie niedogodności, ani nie poinformował o wywieszeniu płachty. - Nie było żadnej oficjalnej informacji. Mogliby też nam powiedzieć, na co mają być przeznaczone pieniądze uzyskane z reklamy, i obniżyć czynsze - podkreśla Karol Godyń, student fizyki.

Zrzutka na specjalistę

Ewa Chybińska, rzecznik Politechniki Warszawskiej, broni się: - Wywieszenie reklamy ma na celu zdobycie środków na modernizację akademika. To bardzo powszechna praktyka, nie tylko my ją stosujemy.

Rzecz w tym, że Rivierę gruntownie wyremontowano w 1999 r. Trzyosobowe pokoje zmieniono w "dwójki", znacznie podniósł się ich standard. Budynek zyskał też nową fasadę z niebieskich, metalowych paneli. Na co więc miałaby zarabiać reklama, tego się wczoraj od rzeczniczki nie dowiedzieliśmy.

Za to można się było tego dowiedzieć na wieczornym spotkaniu rady mieszkańców Riviery ze studentami (to rada zgodziła się na wywieszenie reklamy, jednak jej przewodniczący Grzegorz Karyś twierdzi, że stało się to "nie za jego kadencji"). Okazało się, że Komisja Domów Studenckich PW ma zamiar przeznaczyć pieniądze z reklamy na Rivierze na remont innych akademików, by podnieść ich standard. Studenci nie posiadali się z oburzenia. - A czy kogoś obchodzą warunki, w jakich my teraz mieszkamy?- pytali.

Rada mieszkańców proponowała, że obniży czynsz tym studentom, którzy mają zasłonięte okna. Ci nie chcieli o tym słyszeć. Stanowczo domagali się zdjęcia reklamy. Żądali, by rada wynajęła specjalistę, który zbada, czy brak światła i zła wentylacja nie zagrażają ich zdrowiu. Gotowi są nawet zorganizować zbiórkę pieniędzy na ten cel. Orzeczenie specjalisty mogłoby być podstawą do decyzji o usunięciu reklamy. Grzegorz Karyś zobowiązał się, że się dowie, jakie są koszty wynajęcia specjalisty. Kolejne spotkanie w sprawie reklamy ma się odbyć 16 kwietnia.

- Można też odpłacić pięknym za nadobne i wywiesić z okien antyreklamę z napisem: "Wolimy obiektywy Nikona", może wtedy zdejmą tą płachtę? - żartuje Karol.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Siecool
Posty: 4958
Rejestracja: 15 gru 2005, 21:47
Lokalizacja: Warszawa :: Nowe Bemowo

Post autor: Siecool » 04 kwie 2007, 10:48

Po północnej stronie Armii Ludowej, właśnie przy tym rondzie, na takim długim budynku wisi jeszcze większa płachta, reklamująca serial "Odwróceni". Jak dla mnie w ogóle zasłanianie okien budynków, żeby powiesić reklamę to pomysł bezsensowny. Dziwię się też tym wszystkim reklamodawcom, że tak postępują - im więcej takich reklam, tym mniej ludzie zwracają na nie uwagę. Czemu oni nie szukają jakiegoś ciekawszego sposobu dotarcia do klientów, niż wywieszanie ogromnych płacht na budynkach? A miasto też dobre - od iluśtam miesięcy pracują nad regulaminem wywieszania reklam w mieście i do tej pory nic nie widać w tej sprawie...
[ ... ::: Mądry głupiemu ustępuje... i dlatego ten świat tak wygląda ::: ... ]

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 04 kwie 2007, 11:46

MeWa pisze:Nie chodzi mi tutaj o studentów, a o szersze spojrzenie na problem. Miasto zamienia się powoli w jedną wielką reklamę.
Dokładnie tak. Gdzie się człowiek nie obejrzy to reklama. Już nawet pomijam wielkie płachty, ale chaotyczne bilbordy, tandetne tablice robione w domowym warsztacie itp. Wygląda to co by nie mówić mało estetycznie :roll:
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

Awatar użytkownika
TGM
Posty: 5302
Rejestracja: 14 gru 2005, 22:52

Post autor: TGM » 04 kwie 2007, 11:47

Toż oni sami jakimiś foliami aluminiowymi okna zasłaniają aby im słonko nie świeciło. To co im to przeszkadza... :razz:

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 04 kwie 2007, 11:51

R-11 Kleszczowa pisze:Gdzie się człowiek nie obejrzy to reklama. Już nawet pomijam wielkie płachty, ale chaotyczne bilbordy, tandetne tablice robione w domowym warsztacie itp. Wygląda to co by nie mówić mało estetycznie
Ja akceptuję reklamy płachtowe, ale tylko w jednym przypadku: jeśli są rozwieszone na rusztowaniu np. remontowanej kamienicy. Wtedy można powiedzieć, że nawet reklama pomaga zasłonić, a także zabezpiecza w pewnym sensie robotników przed upadkiem z tego rusztowania.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 05 kwie 2007, 1:05

Siecool pisze:Jak dla mnie w ogóle zasłanianie okien budynków, żeby powiesić reklamę to pomysł bezsensowny.
:arrow: Generalnie masz rację, ale na przykład reklamy na dawnym budynku Universalu za rotundą prezentują się całkiem nieźle i są dostosowywane do otoczenia (no może oprócz obecnej, czyli Play).

Awatar użytkownika
Gość
Posty: 129
Rejestracja: 16 sty 2006, 11:05
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post autor: Gość » 05 kwie 2007, 1:24

^ Temu akurat budynkowi reklama pomogła, bez niej to koszmar jakich mało i mój kandydat nr 1 do wysadzenia w kosmos (ale, że są jaja z własnością i chyba ze 2 syndyków - nie ma niestety na to szans w bliskiej przyszłości...)

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 05 kwie 2007, 9:32

:arrow: A pamiętacie, jak kiedyś na ścianie budynku po przekątnej od rotundy przez rondo Dmowskiego była reklama, której głównym elementem był przymocowany pionowo samochód? Jestem ciekawy, na ile to miało skuteczne zabezpieczenia na przykład przed bardzo silnymi wichurami.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36666
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 05 kwie 2007, 10:24

MZ pisze:na ścianie budynku po przekątnej od rotundy przez rondo Dmowskiego
Na "Metropolu", krótko mówiąc... :P
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 6106
Rejestracja: 30 gru 2005, 10:27
Lokalizacja: Radiowo/Bemowo

Post autor: Piotrek » 05 kwie 2007, 10:35

Gość pisze:mój kandydat nr 1 do wysadzenia w kosmos
Jak i kilka innych fatalnych budynków w centrum, gdzie faktycznie wtedy takie reklamy pomagają, bo przynajmniej nie trzeba na te brzydactwa patrzeć 8-[
Kasta pianistów
Pozdrawiam, Szafran.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 06 kwie 2007, 0:20

dobra... Universalowi to akurat na dobre wyszło - ale to chyba nieliczny przypadek. A w innych miejscach? Moim zdaniem np. pl. Konstytucji wygląda ochydnie w momencie, gdy ciekawe socrealistyczne kolumny są zasłonięte płachtą.

[ Dodano: 2007-04-06, 02:03 ]
Obrazek
Nie ma siły na przyczepę z reklamą?
Urszula Jabłońska2007-04-05, ostatnia aktualizacja 2007-04-05 22:28

Z daleka rażą jaskrawymi kolorami i utrudniają przejście. Nielegalne przyczepki z reklamami tarasują chodniki i place

Obrazek
Fot. Aleksander Prugar / AG

Obrazek
Fot. Aleksander Prugar / AG

Obrazek
Fot. Alina Gajdamowicz / AG

Są billboardy na kółkach (w branży znane jako "mobile") i zwykłe przyczepy samochodowe z zamontowanymi byle jak planszami. Niektóre wolno stojące, inne przyczepione łańcuchami do latarń. Właściciele stawiają je w najbardziej widocznych punktach miasta i wykorzystują jako przestrzeń reklamową. Nie mają na to pozwolenia ani nie płacą za zajmowaną przestrzeń.

- Promocja! Kolorowe wnętrze w cenie białego! - głosi reklama firmy Komandor produkującej szafy i garderoby. Jest naklejona na jaskrawożółty mobil, który stoi na wysepce przy skrzyżowaniu ul. Czerniakowskiej i Trasy Siekierkowskiej. Baner jest najbardziej rzucającym się w oczy punktem w okolicy. Widać go z odległości kilkuset metrów.

- Oczywiście, że nie mam pozwolenia! Po co mi ono? - oburza się właścicielka przyczepki. - To moja prywatna przyczepa i to, co na niej naklejam, to moja sprawa. Nikt mi nie zabroni tam parkować, bo to miejsce ogólnodostępne. A jak dostanę mandat, to zapłacę. Mam to wliczone w koszta.

Na przyczepki z reklamami można się natknąć wszędzie - przy stacji metra Wilanowska czy przy al. KEN na Ursynowie. Za nielegalną reklamę pod mostem Gdańskim często kryją się policjanci polujący na łamiących przepisy kierowców.

- Rozmawiałem z prawnikiem i ze strażą miejską i wiem, że na przyczepę z reklamą nie trzeba mieć pozwolenia. Nie ma na to odpowiedniej ustawy - twierdzi właściciel przyczepy samochodowej przykutej do latarni na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ul. Puławską. - Pojazd musi być tylko sprawny technicznie. A moja przyczepka jest.

- W przypadku normalnych reklam trzeba mieć pozwolenie, żeby postawić je w pasie drogowym - mówi Urszula Nelken, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. - Właściciele przyczep jednak po nie nie występują.

Za wykorzystanie metra kwadratowego pasa drogowego trzeba zapłacić 2 zł za jeden dzień. Za postawienie bez pozwolenia przyczepy z reklamą na cały dzień ZDM może naliczyć karę - 20 zł. Ale to bezskuteczne.

- Kwota do zapłacenia nie jest wysoka, a ukarany najczęściej po prostu przestawia przyczepę w inne miejsce. Chcielibyśmy podnieść wysokość kar, ale są one regulowane ustawowo - zapewnia Urszula Nelken. - Współpracujemy też ze strażą miejską, która może wystawić mandaty lub odholować przyczepę jako wrak.

Ale co zrobić, jeżeli przyczepa jest postawiona zgodnie z przepisami o parkowaniu, ale niewątpliwie jest po prostu reklamą? Nie wiadomo. Odkąd dwa lata temu po raz pierwszy "Gazeta" napisała o przyczepkach, urzędnicy nic nie wymyślili.

A właściciele przyczep reklamowych działają coraz prężniej. Konkurencja w branży jest spora. - To ciekawe, że "Gazeta" zainteresowała się akurat moją przyczepką, a nie tymi należącymi do innych firm - zainteresował się Wojciech Cegielski, prezes Grupy Tao, która wynajmuje od właścicielki mobil przy Czerniakowskiej. - Już wcześniej tą samą reklamą interesowała się policja. To nie może być zbieg okoliczności. Będę drążył tę sprawę.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 08 kwie 2007, 15:35

MeWa pisze:Universalowi to akurat na dobre wyszło - ale to chyba nieliczny przypadek. A w innych miejscach? Moim zdaniem np. pl. Konstytucji wygląda ochydnie w momencie, gdy ciekawe socrealistyczne kolumny są zasłonięte płachtą.
:arrow: Pewnie dlatego, że są socrealistyczne, to ktoś wydał pozwolenie na taką reklamę :-?.
Płachty reklamowe powinny być zakładane tylko na budynki, które szpecą otoczenie, na obiekty remontowane lub jako elementy maskujące tereny po wyburzonych obiektach. W innych przypadkach to rzeczywiście może wyglądać ohydnie.

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 17 kwie 2007, 1:14

:arrow: No to studenci mogą już zapomnieć o komforcie :-s. Co ciekawe, tego typu ogromne płachty zaczynają też pojawiać się na normalnych budynkach mieszkalnych. Jestem ciekawy, czy na zasłonięcie okien zgodziła się na przykład wspólnota mieszkaniowa bloku u zbiegu Grójeckiej i Kopińskiej :-k.
GW pisze:Jeszcze pięć lat reklamy na Rivierze

Urszula Jabłońska, ostatnia aktualizacja 2007-04-16 23:31

- Nie zdejmiemy baneru. Jeśli komuś to nie odpowiada, może się wyprowadzić - tak odpowiedziały władze Politechniki na kolejnym zebraniu w sprawie baneru wiszącego na akademiku Riviera.

Spór studentów z akademika Riviera z władzami uczelni o gigantyczną reklamę wywieszoną na akademiku nie ustaje. Pisaliśmy o tym dwa tygodnie temu, gdy reklama zawisła na ścianie budynku bez wiedzy i zgody mieszkańców. Ogromne płótno zasłoniło 13 z 16 pięter wieżowca przy rondzie Jazdy Polskiej. Studenci narzekają, że pozbawiło ich to dziennego oświetlenia, a w nocy skazuje na rażące reflektory podświetlające reklamę. Lokatorzy akademika skarżą się też, że olbrzymia reklama utrudnia dopływ świeżego powietrza do ich pokojów. A i tak już wcześniej narzekali na duchotę, w czasie upałów wyjmowali całe okna z zawiasów.

Są zbulwersowani, zwłaszcza że - jak mówią - dowiedzieli się od przedstawicieli władz uczelni, iż umowa z firmą wywieszającą reklamę podpisana jest na pięć lat.

Rzecznik uczelni Ewa Chybińska pytana przez nas, czy rzeczywiście umowa przewiduje tak długi okres, odmówiła odpowiedzi, powołując się na tajemnicę handlową.

Zapewniała natomiast, że część dochodów z reklamy pójdzie też na remont ich akademika, szczególnie systemu wentylacji.

Studentów takie tłumaczenie nie zadowala. Na ostatnim spotkaniu z radą Riviery domagali się zdjęcia reklamowej płachty. Zapowiadali, że zorganizują zbiórkę pieniędzy, by wynająć specjalistę, który zbada, czy brak światła i zła wentylacja nie zagrażają ich zdrowiu.

Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie w tej sprawie, tym razem w szerszym gronie. Oprócz rady mieszkańców stawili się: prodziekan ds. studenckich wydziału elektroniki i technik informacyjnych. Przewodniczący samorządu studentów, przewodniczący komisji domów studenckich i kierownik akademika Riviera.

Według relacji mieszkańców atmosfera była napięta. Uczestnicy spotkania przekrzykiwali się. Prodziekan dał nadzieję studentom, że reflektory być może będą wyłączane po godz. 24. Zaznaczył, że nie ma możliwości obniżenia czynszów. Jeżeli studenci uważają, że nie są w stanie mieszkać w takich warunkach, mogą składać u prorektora podanie o przerwanie umowy o zamieszkanie w akademiku. Władze zwolnią ich wtedy z opłaty za wypowiedzenie w wysokości 400 zł.

Studenci, którzy przed spotkaniem zapowiadali, że będą walczyć o zdjęcie reklamy, zrezygnowali, gdy od rady mieszkańców dowiedzieli się, że wynajęcie rzeczoznawcy kosztuje 4 tys. zł. Nie chcą wydawać tyle pieniędzy, bo nie są pewni orzeczenia.

- Reklama mogłaby zostać zdjęta na mocy nakazu Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego - mówi Andrzej Michalski z Delegatury Naczelnego Architekta Miasta w Dzielnicy Śródmieście - Z doświadczenia wiem jednak, że w przypadku reklam wykonanych z takiego materiału jak ten na Rivierze opinie rzeczoznawcy są zwykle pozytywne - podkreśla.

Stanowisko Politechniki nie pozostawia mieszkańcom pola do działania. - Pani z administracji dzwoni po pokojach i prosi, żebyśmy podpisywali zobowiązania, że nie będziemy demontować okien, kiedy będzie nam zbyt duszno - opowiada Aleksander z trzeciego piętra. Okna otwierają się tylko uchylnie, więc latem mieszkańcy radzili sobie z duchotą, wyjmując je z zawiasów. Ściśle przylegająca do okien płachta reklamy jeszcze pogorszyła sytuację.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 17 kwie 2007, 1:30

Ktoś powinien zakazać tego reklamowego szaleństwa.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Karol
Posty: 857
Rejestracja: 18 gru 2005, 16:24
Lokalizacja: Marysin Wawerski

Post autor: Karol » 17 kwie 2007, 1:56

Tylko uchylne okna? Masakra :shock: Jak dobrze, że na Żwirkach mamy normalne, otwierane.

U mnie na akademiku zresztą też zawisła reklama. Ale z boku, tak że nie zasłaniała okien. Zresztą powisiała raptem miesiąc bo gdy tylko pojawiają się liście akademik staje się słabo widoczny z poziomu ulicy. Tak poza tym to inteligentni studenci pocięli płotno nożem którejś nocy 8-[ Potem zamknięto wejścia na balkony tam gdzie widok z nich zasłaniało płótno.
www.kolej.one.pl
Zachęcam do aktualizowania danych!!!

Pasażer:KM, 401, 520, 115, 173, 315 (kolejność zamierzona!)

ODPOWIEDZ