Polska The Times pisze:Straż miejska utopiła w farbie prawie 700 tys. zł
Marcin Zieliński 2008-11-29 13:51:05, aktualizacja: 2008-11-29 13:52:16
A takie samochody zamówiła sobie stołeczna straż miejska
Stołeczna straż miejska będzie musiała przemalować 37 nowych fordów focusów, które w czwartek przyjechały do Warszawy. Powód? Ich kolor oraz emblematy są łudząco podobne do policyjnych radiowozów.
A w taki sposób nie mogą być malowane żadne samochody w Polsce.
I choć straż miejska zarzeka się, że samochody, które kosztowały blisko 3 mln zł, różnią się od policyjnych, to Komenda Główna Policji nie ma złudzeń: wozy trzeba przemalować. A to koszt ok. 700 tys. zł.
Za całe zamieszanie odpowiedzialna jest Danuta Cimaszewska, zastępca komendanta stołecznego straży miejskiej, która celowo zamówiła auta w takim kolorze. - Te samochody będą praktyczniejsze - tłumaczy Cimaszewska. - Obecnie mamy białe auta z żółto-czerwonym paskiem. Takie samochody szybko się brudzą. Srebrne pojazdy są pod tym względem lepsze - dodaje.
Jej zdaniem nowe auta straży są inne niż radiowozy policji. - Różnice widać gołym okiem. Policyjne radiowozy mają niebieski odblaskowy pasek po boku, a nasze matowy granatowy. Mają też napis: straż miejska - podkreśla, dodając, że nawet jeśli ktoś pomyli się i uzna radiowóz straży miejskiej za policyjny, to nic się nie stanie. - Obie służby są przecież powołane do niesienia pomocy - mówi.
Tymczasem według przepisów srebrne auta z niebieskim paskiem zarezerwowane są tylko dla jednej służby: policji.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które przygotowało ustawę, nie zajęło w tej sprawie jednoznacznego stanowiska. - To pierwszy taki przypadek w Polsce i nie wiemy, co z tym począć - przyznaje Wioletta Paprocka, rzeczniczka MSWiA. - Najwyraźniej jest to błąd logistyka stołecznej straży. Sprawę przekazaliśmy Komendzie Głównej Policji. To ona zadecyduje, czy samochody są na tyle podobne, aby trzeba było je przemalować - dodaje.
A KGP w tej sprawie nie ma żadnych wątpliwości. - To niewłaściwe, aby straż miejska miała tak podobny kolor radiowozów do naszych - mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik policji. - Osoby prywatne, a także instytucje nie mogą poruszać się samochodami przypominającymi policyjne radiowozy. Mogą być pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Dlatego strażnicy powinni zmienić kolor - dodaje.
Jeśli strażnicy nie przemalują samochodów, będą one rdzewiały w garażach. Ponieważ gdy wyjadą na ulice, policjanci będą mogli wlepić strażnikom nawet 500-złotowy mandat.
Okazuje się jednak, że przemalowanie może być bardzo trudne, a wręcz niemożliwe. Straż miejska nie ma na to w budżecie pieniędzy. - Przemalowanie jednego forda focusa w naszym serwisie to koszt około 18 tys. zł - mówi Hanna Kawicka z autoryzowanego salonu forda Auto Plaza Bielany.
Gdyby strażnicy chcieli zmienić kolor wszystkich 37 radiowozów, musieliby wydać na to ok. 700 tys. zł. Za te pieniądze mogliby kupić 10 dodatkowych samochodów.
Taniej byłoby przemalować auta u prywatnego lakiernika (ok. 8 tys. zł). Ale wówczas straż straci gwarancję na lakier w fokusach. Strażnicy na razie nie martwią się, skąd wezmą pieniądze na lakiernika. Liczą, że kierowani solidarnością służb mundurowych policjanci zmienią zdanie.