Jest on niezwykle ciekawy. Jednak najciekawszy jest ten o to fragment:
Oznacza to, że w Warszawie pojawiłyby się używane tramwaje dwukierunkowe z Europy Zachodniej. Z tego co wiem na rynku trudno o takie pojazdy, jednak nie są one niedostępne. Są miasta, które aktualnie planują wycofanie i sprzedaż takich pojazdów, m.in. wagony typu E6 w Wiedniu (z przełomu lat 70 i 80, wyposażone w automatyczne sterowanie stycznikowe SIMATC), wagony "Mannheim" GT8S z Dusseldorfu (z pierwszej połowy lat 70. również SIMATIC), P z Frankfurtu n. Menem (wagony klasy "stadtbahn" z rozkładanymi schodkami, oporowe ze sterowaniem SIMATIC) czy TW6000 z Hanoweru (aktualnie eksploatowane także w Budapeszcie i Hadze, tyrystorowe wagony klasy "stadtbahn" z rozkładanymi schodkami, do wycofania są przeznaczone wagony z początku lat 80). Niewykluczone, że jeszcze inne miasta planują wycofanie i sprzedaż tramwajów dwukierunkowych.W porównaniu do poprawy komunikacji autobusowej, zamierzenia ZTM w kwestii komunikacji tramwajowej wypadają blado. ZTM przewiduje:
(...)
- zakup lub dzierżawę przez TW (na zlecenie ZTM) kilkunastu wagonów dwukierunkowych
Swego czasu zrobiłem sobie takie oto fotomontaż:
![Obrazek](http://images31.fotosik.pl/258/5dff3c15cfc1d079.jpg)
Tramwaj na tym zdjęciu to jest wagon typu TW6000.
Moim zdaniem zakup takich wagonów to interesująca inicjatywa. Sytuacja taborowa Tramwajów nie wygląda ciekawie, takie zasilenie pozwoli na większą rezerwę, a także wprowadzenie wahadłowych pociągów na zamkniętych odcinkach (takie rozwiązanie z powodzeniem jest stosowane np. w Poznaniu). Wagony takie są zazwyczaj dobrze utrzymane i serwisowane. Jeśli zaś chodzi o wagony klasy "stadtbahn" i rozkładane schody to nie widziałbym w tym problemu. Mieszkańcy Budapesztu jakoś się przyzwyczaili do tego rozwiązania.