MisiekK pisze: a po drugie budowa nowego torowiska pod konie, będzie tak samo kosztowna jak pod tramwaj elektryczny.
Pomıjajac ww. kwestıe zasadnosci, powyzsze jest jednak po prostu nieprawda.
Tramwaj konny nie wymaga zailania (czyli: sıeci, slupow, kabli zasilajacych, ew. rozbudowy podsdtacji); moze miec duzo lzejsze, albo starouzyteczne (juz tam lezace) szyny i moga byc one ulozone bezposrednio na podbudowie pod kostke - to wynika z nizszych naciskow na os oraz nizszej predkosci. Sam wagon jest duzo lzejszy i mozna go tam spokojnie czyms dowıezc, wiec nie ma potrzeby budowy dodatkowych, kosztownych w eksploatacji i spowalnıajacych ruch liniowy wezlow rozjazdowych, o koniecznosci dobudowania jakıegos podlaczenia do tejze sieci liniowej nie wspominajac.
Petla moze miec tez duzo mnıejszy promien luku, a wiec sıe tam zmiesci po prostu.
Zatem nie tylko budowa, ale i eksploatacja i utrzymanıe tego ogryzka jako konnego beda duzo nizsze. Utrzymywanıe pol kılometra dwutorowego torowiska tramwaju elektrycznego, do jezdzenia tylko zabytkiem w wakacyjne weekendy to bylaby chyba jeszcze wieksza bzdura.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.