Miejskie autobusy pod lupą drogówki

Moderatorzy: JacekM, Dantte

SławekM
(solaris8315)
Posty: 17699
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:57
Kontakt:

Post autor: SławekM » 06 paź 2008, 11:24

Polska - The Times pisze: Miejskie autobusy pod lupą drogówki
Polska, Marcin Zieliński, 06-10-2008
Pasażerowie komunikacji miejskiej muszą się liczyć z tym, że od czwartku autobusy będą się spóźniać. Tak przynajmniej twierdzą kierowcy autobusów. Wszystko za sprawą akcji stołecznej drogówki.

Kilkunastu funkcjonariuszy będzie jeździć przez cały dzień autobusami i obserwować zachowanie kierowców. Jeśli któryś z nich złamie przepisy ruchu drogowego, policjant wystawi mu natychmiast mandat i poinformuje o tym jego przełożonych.
- O naszej akcji przewoźnicy zostali poinformowani dwa tygodnie temu - mówi Wojciech Pasieczny z wydziału ruchu drogowego. - Kierowcy mieli czas, żeby się przygotować, dlatego mamy nadzieję, że będą jeździć zgodnie z przepisami i nie będziemy musieli pouczać ich czy karać-dodaje.
Powodem, dla którego policjanci zdecydowali się na podobną akcję, są skargi od kierowców aut osobowych, którzy narzekają, że autobusiarze nagminne łamią przepisy. Najczęściej kierowcy autobusów wymuszają pierwszeństwo, skręcają z pasów do jazdy
na wprost oraz przejeżdżają na czerwonym świetle. Tego typu zachowanie to główna przyczyna wielu stłuczek i wypadków. Najtragiczniejszy zdarzył się niemal równo rok temu. Autobus najechał na starszą kobietę, która zasłabła na przejściu dla pieszych. Kierowca nawet tego nie zauważył i pojechał dalej.
Kierowcy autobusów są przeciwni kontroli i uważają, że może ona sparaliżować komunikację miejską. - My nie łamiemy przepisów ruchu drogowego, dlatego że nie potrafimy jeździć-mówi jeden z nich. -To wynik napiętych do granic możliwości rozkładów jazdy. Gdybyśmy jeździli zgodnie z kodeksem, to spóźnienia sięgałyby kilkudziesięciu minut. Pasażerowie przekonają się o tym w czwartek - dodaje.
Zarząd Miejskich Zakładów Autobusowych jest innego zdania. - Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo pasażerów - mówi Adam Stawicki, rzecznik MZA. - Jeśli akcja policji je poprawi, to będziemy jak najbardziej za tego typu przedsięwzięciami. Punktualność jest ważna, jednak nigdy kosztem łamania przepisów. Na to się nie zgodzimy - twierdzi.
http://www.przegubowiec.com/prasa/?wpis=1003

Nie będę tutaj bronił kierowców autobusów, że łamią przepisy, bo niestety inaczej się nie da. Kierowca to nie automat co może jeździć całą zmianę bez postoju... A sami kierowcy samochodów często zajeżdżają drogę autobusom, zastawiają tory tramwajowe na skrzyżowaniach, nie mówiąc o nagłym skręcaniu jak i planowym z nie tego pasa co trzeba (często to się zdarza gdy autobus tak robi, to reszta za nim co jedzie tym pasem robi to samo). Nie raz już widziałem, skręty z prawego pasa w lewo i na odwrót... I co, kierowcy samochodów mogą ale już autobusów nie mogą?

Awatar użytkownika
TGM
Posty: 5274
Rejestracja: 14 gru 2005, 22:52

Post autor: TGM » 06 paź 2008, 11:40

Popieprzyło ich :evil: . Taki skręt w Spacerową zgodny z przepisami to ~10 minut w plecy ](*,) .

MANiek
Posty: 87
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:46
Lokalizacja: warszawa

Post autor: MANiek » 06 paź 2008, 11:51

Ciekawe,czy taki tajniak widząc zablokowany buspas,wyjdzie i zrobi to co faktycznie do niego należy.
Kierowcy osobówek się skarżą,bo mają dość stania w korkach,które sami tworzą.

ITS A 218
Posty: 3163
Rejestracja: 30 cze 2006, 16:29
Lokalizacja: stąd

Post autor: ITS A 218 » 06 paź 2008, 12:31

Bardzo dobrze że wkońcu zabiorą się za kierowców autobusów. To co oni robią to jest poprostu nie do opisania. Jazda po pasach wyłączonych z ruchu (tzw. "zebra"), przejazd na czerwonym świetle, skręcanie w lewo z prawego pasa. Kierowcy osobówek jak coś zrobią nie tak, to od razu są karani mandatami jeżeli jest Policja. A dotąd jak kierowca autobusu jechał źle, nie wyciągano żadnych konsekwencji. Ostatnio byłem świadkiem chamskiego i naprawdę niebezpiecznego zachowania kierowcy Neoplana na linii 504. Skręcał z ul. Sasanki w ul. Żwirki i Wigury. Przez pasy przechodziła kobieta na zielonym świetle. A kierowca zamiast się zatrzymać i ustąpić jej pierwszeństwa, wcisnął gaz do dechy i po nogach prawie przejechał. Gdyby kobieta nie walnęła mocno w bok autobusu to kierowca poprostu by ją zabił. Na szczęście w ostatniej chwili kobieta odskoczyła a on jakoś odbił trochę. I co, to jest jazda wporządku ? Nie może być tak że kierowca autobusu czuje się królem szos i jedzie jakby go nic nie obowiązywało ani nie obchodziło. To nawet karetka na sygnale jedzie nieraz rozważniej niż autobus. Takie jest moje zdanie.
RELOBUS A38 ESTRADY

desert_eag
Posty: 1279
Rejestracja: 07 lis 2007, 13:12

Post autor: desert_eag » 06 paź 2008, 12:42

Wszystko pięknie i szczytnie, tylko autobus przewozi średnio -dziesiąt osób a w blachosmrodzie jest średnio gdzieś między 1 a 1,5. Wspomniana Spacerowa jest doskonałym przykładem, gdzie złamanie przepisu nie jest niebezpieczne dla innych użytkowników drogi. Ale to raczej kwestia organizacji ruchu - tam dawno już powinien stać znak zezwalający autobusom na skęt w lewo ze środkowego pasa.
Zróbmy ogólną akcję wśród warszawskich kierowców autobusów "Jeżdżę zgodnie z przepisami". Zobaczymy komu tak naprawdę wyjdzie to bokiem.

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 06 paź 2008, 13:28

Byłem niedawno świadkiem złamania przepisów kierwcy Solarisa lub Neoplana - na 172 w kierunku Sadyby na Racławicka x ŻiW.
Co zrobił a no skręcił lewo z pasa na wprost - dlaczego? bo kierowcy z dwóch pasów po lewej stronie nie chcieli go wpuścić jak jechali. dłużej stać nie mógł bo robi zator na zielonym świetle. W końcu powoli sie dotoczył do lini zatrzymania i zgodnie z przepisami musiał by jechać prosto. Całość obserwowałem przez przednia szybę. Chamstwo kierowców osobówek było niewiarygodne mimo tego kierowca autobusu trąbił by go wpuścili.

Niedawno motornicza na 2046 w kabinie wyzwała od baranów kierowce osobówki co wjechał tuż prawe pod tramwaj przez co musiała gwałtownie zahamować. Gdyby nie krzyk wobec głupiego kierowcy pasażerowie by mieli do niej pretensje.

jakoś kilka dni temu na 733/6475 Kierowca dostawczaka zajechał drogę i wjechał na zatoczkę autobusową. Kierowca jechał lewym pasem bo nikt nie chciał go wpuścić (a wiemy ze na pochyłościach pasa nie wypada zmieniać) wiec miał niecałe 600m na zmianę pasa i zwolnienie tak by wjechać w zatoczkę. Przy włączonym kierunkowskazie nikt o nie wpuszczał a jak już wjechał na prawy pas to dostwczak wjechał awaryjnie na ego wysepkę. Szybkie odbicie z powrotem na prawy pas i powolne wytracenie prędkości. Co się potem działo to nie będę opisywał bo cenzura by mnie zeżarła.

W każdym razie kontrola - a i owszem jednak w sytuacji kiedy nie jest to win kierowcy tylko warunków na drodze. Co miał zrobić kierowca 172? co miał zrobić kierowca 733?
Pierwszy pojechać prosto a drugi uderzyć w dostawczego? Jako że z reguły siadam/stoję na przodzie autobusu to dobrze widzę co się dzieje na drodze. Większość złamanych przepisów wynika z tego że inni złamali wcześniej.
Obrazek

Kra
Posty: 1941
Rejestracja: 16 lut 2006, 9:28
Lokalizacja: Żoliborz/Bielany

Post autor: Kra » 06 paź 2008, 13:33

desert_eag pisze:Wszystko pięknie i szczytnie, tylko autobus przewozi średnio -dziesiąt osób a w blachosmrodzie jest średnio gdzieś między 1 a 1,5. Wspomniana Spacerowa jest doskonałym przykładem, gdzie złamanie przepisu nie jest niebezpieczne dla innych użytkowników drogi. Ale to raczej kwestia organizacji ruchu - tam dawno już powinien stać znak zezwalający autobusom na skęt w lewo ze środkowego pasa.
Zróbmy ogólną akcję wśród warszawskich kierowców autobusów "Jeżdżę zgodnie z przepisami". Zobaczymy komu tak naprawdę wyjdzie to bokiem.
To przykre co napiszę ale czasami popieram łamanie przepisów przez kierowców busów (np. 116 czy 195 na Bonifraterskiej przed Muranowską - aby "przebić się" na lewy wolny pas często jadą "pod prąd").

henio_wpz
Posty: 632
Rejestracja: 19 lis 2007, 11:28
Lokalizacja: WWA Sielce

Post autor: henio_wpz » 06 paź 2008, 14:07

O skręcie w lewo z Czerniakowskiej w Gagarina nie wspominając, czasem korek do skrętu sięga aż do Chełmskiej, więc by prawidłowo pojechać, trzeba by odstać dłuższy czas, dlatego często kierowcy skręcają z pasa do jazdy na wprost, a że miejsca jest tam sporo, to można...

ITS A 218
Posty: 3163
Rejestracja: 30 cze 2006, 16:29
Lokalizacja: stąd

Post autor: ITS A 218 » 06 paź 2008, 15:54

No to niech ktoś się zajmie reformą naszych skrzyżowań. Niech wprowadzi na kilku takie udogodnienia. Nie popierajmy łamania przepisów tylko postarajmy się żeby ktoś zreformował warszawskie skrzyżowania tak żeby jeździło się lepiej, szybciej, bezpieczniej i nie łamiąc przy tym przepisów ruchu drogowego. Nie cierpie ludzi którzy łamią przepisy ruchu drogowego (sam jestem kierowcą i staram się jeździć naprawdę przepisowo, nie cwaniakować na drodze itd.). Ale nie można chwalić kierowcy łamiącego przepisy.

Awatar użytkownika
TGM
Posty: 5274
Rejestracja: 14 gru 2005, 22:52

Post autor: TGM » 06 paź 2008, 16:02

ITS A 218 pisze:No to niech ktoś się zajmie reformą naszych skrzyżowań.
Już się oni zajęli. Bardzo ładnie... Były dwa pasy do skrętu z Marszałkowskiej w Jerozolimskie. Za dużo! Jeden wystarczy ](*,) .

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14787
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 06 paź 2008, 16:13

Widać, że jak się chłodniej zrobiło, to sobie chcą pojeździć trochę w cieple; zamiast karać w pierwszej kolejności jeżdżących po BUS-pasach, to do kierowców autobusów się doczepiają... :mur:
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Proboszcz
Posty: 2271
Rejestracja: 15 gru 2005, 21:04
Lokalizacja: WWA - TGK

Post autor: Proboszcz » 06 paź 2008, 16:13

są skargi od kierowców aut osobowych, którzy narzekają, że autobusiarze nagminne łamią przepisy.
HAHAHAHA!! Niech kierowcy osobówek sobie lepiej przypomną jakie ograniczenie prędkości jest w Wawie i dlaczego Buspas się nazywa Buspas i wtedy mogą se skarżyć na kogo chcą. A dopóki tego nie przypomną to morda w kubeł i tyle w temacie...

5280
Posty: 1798
Rejestracja: 02 sty 2006, 21:25

Post autor: 5280 » 06 paź 2008, 16:55

Kierowcy autobusów sami są sobie winni! Powinni jezdzić zgodnie z przepisami to by miasto zrobiło porządek ze wszystkim. A tak sami sobie szkodza. Chciałbym zeby chociaż z jeden dzień zmowili sie i jezdzili według przepisów wtedy było by ciekawie. Może pasażerowie by nabrali szacunku dla nich, bo ogólnie to co obserwuje na mieście to jest skandal! ](*,)
Traktuja kierowców busów jak szmaty! (i to wszyscy mały czy duży kobieta czy męzczyzna) ](*,) ](*,)
I to wszystko za 13,40 brutto za godzine(w niektórych przypadkach mniej)
A czy ktoś z pasazerów przyjdzie podziękuje kierowcy ze pojechał szybciej, czy nie z tego pasa???
5280

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 06 paź 2008, 17:35

5280 pisze:jezdzili według przepisów wtedy było by ciekawie
O ile ~3 razy większe opóźnienia są dla Ciebie ciekawe...

5280
Posty: 1798
Rejestracja: 02 sty 2006, 21:25

Post autor: 5280 » 06 paź 2008, 17:40

BJ.2052 pisze:
5280 pisze:jezdzili według przepisów wtedy było by ciekawie
O ile ~3 razy większe opóźnienia są dla Ciebie ciekawe...
To wkońcu musieli by coś z tym zrobić!! Zrozum to! ](*,)
5280

ODPOWIEDZ