SposĂłb na udany 2009 rok
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
- piechocinski
- Posty: 57
- Rejestracja: 17 gru 2006, 22:18
- Lokalizacja: www.Piechocinski.blog.onet.pl
- Kontakt:
Przepis na cały, udany rok 2009 rok
Wziąć dwanaście miesięcy,
Obmyć je do czysta
Z goryczy, chciwości, złości i lęku .
Podzielić każdy miesiąc na 30 albo 31 części tak,
żeby zapasu starczyło akuratnie na rok.
Każdy dzionek przyrządza się oddzielnie,
biorąc po jednej części pracy
i dwie części wesołości i humoru.
Dodać należy do tego trzy kopiaste łyżki optymizmu,
łyżeczkę tolerancji,
ziarno ironii i szczyptę taktu.
Następnie masę tę polewa się obficie miłością .
Gotowe danie ozdobić bukiecikami
drobnych uprzejmości
I podawać je codziennie z pogodą ducha
Udanego ucztowania w 2009
życzy Janusz Piechociński
Wziąć dwanaście miesięcy,
Obmyć je do czysta
Z goryczy, chciwości, złości i lęku .
Podzielić każdy miesiąc na 30 albo 31 części tak,
żeby zapasu starczyło akuratnie na rok.
Każdy dzionek przyrządza się oddzielnie,
biorąc po jednej części pracy
i dwie części wesołości i humoru.
Dodać należy do tego trzy kopiaste łyżki optymizmu,
łyżeczkę tolerancji,
ziarno ironii i szczyptę taktu.
Następnie masę tę polewa się obficie miłością .
Gotowe danie ozdobić bukiecikami
drobnych uprzejmości
I podawać je codziennie z pogodą ducha
Udanego ucztowania w 2009
życzy Janusz Piechociński
lubię naszą okolicę
-
- Posty: 12182
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
To był rok dziwny. Jak każdy dla mnie 
To zależy, jak popatrzeć. Było na pewno jedno wydarzenie, które zmieniło moje zycie "zawodowe", a raczej szkolne. Poza tym pierwsze wakacje bez dalszego "urlopu", w tym roku nie byłem w górach, czego żałuję...
Ale nadrobię w przyszłym.
za to wiele zacząłem działać w duchu myśli o mieście stołecznym.
No i sylwek, spędzony nad Bugiem- pierwszy raz poza Warszawą.

To zależy, jak popatrzeć. Było na pewno jedno wydarzenie, które zmieniło moje zycie "zawodowe", a raczej szkolne. Poza tym pierwsze wakacje bez dalszego "urlopu", w tym roku nie byłem w górach, czego żałuję...

za to wiele zacząłem działać w duchu myśli o mieście stołecznym.
No i sylwek, spędzony nad Bugiem- pierwszy raz poza Warszawą.
"Pociąg zawsze dojedzie"
Paweł Ney
Jakoś tak wyszło, że czestotliwość kursowania mojej linii na tym forum zmniejszyła sie
To tylko efekt uboczny.
Zły chłopiec i troll pozdrawia
Paweł Ney
Jakoś tak wyszło, że czestotliwość kursowania mojej linii na tym forum zmniejszyła sie

Zły chłopiec i troll pozdrawia