Przystanki na żądanie - idea, teoria, zasady

[wojtor]

- Będziemy testować linie autobusowe, które będą miały wszystkie przystanki na żądanie - zdradził w programie "Miejski Reporter" Igor Krajnow, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego. To odpowiedź na propozycję internauty z forum tvnwarszawa.pl.

W programie "Miejski Reporter" Igor Krajnow odniósł się do pomysłu jednego z naszych czytelników. As zaproponował, by... zlikwidować linie pospieszne. Jego zdaniem, zamiast mijać z góry wyznaczone przystanki, powinny stawać wszędzie tam, gdzie potrzebują tego pasażerowie. To miałoby umożliwić szybkie i efektywne przesiadki i - w efekcie - skróciło czas podróży.

Jak nietrudno się domyślić, pomysł wywołał kontrowersje i ożywioną dyskusję zarówno na naszym forum, jak i w programie telewizyjnym.

Tymczasem rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego przyznał, że to idea zgodna ze strategią ratusza. I dodał, że takie rozwiązanie będzie testowane w czasie budowy II linii metra. Gdzie? Tego na razie nie powiedział. - Projekt jest w trakcie opracowywania - dodał.

"To nie ewolucja, tylko rewolucja"

Zdaniem Krajnowa, zmiany proponowane przez czytelnika tvnwarszawa.pl są możliwe, ale wprowadzać je trzeba bardzo ostrożnie. - Obawiam się, że to mogłaby być rewolucja, co pasażerom może się nie spodobać - twierdzi rzecznik.

Tym bardziej, że pasażerowie są podzieleni. Jedni narzekają na to, że stojąc na przystankach często z żalem muszą odprowadzać wzrokiem autobusy pospieszne, które je omijają. Inni odpowiadają, że komunikacja zorientowana na przesiadki nie uwzględnia potrzeb osób starszych czy matek z dziećmi. - Dla nas ważne są długie linie autobusowe - podkreśla w ich imieniu pani Anna. Jej zdaniem, długie linie łączące bezpośrednio odległe dzielnice, też są potrzebne.

- Nie sposób zapewnić wszystkim połączenia spod domu w każde miejsce. Długie linie są bardzo podatne na korki i łatwo wypadają z rozkładu, ale pasażerowie będą ich bronić do ostatniej kropli krwi - odpowiadał Krajnow.

Z kolei ekspert ze stowarzyszenia SISKOM zauważył, że od przesiadek i tras ważniejsze jest to, by pasażer czekał na przystanku nie dłużej niż 8 minut. - Inaczej się zniechęci i wybierze samochód - ocenia Wojciech Tumasz.

źródło: http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1679023,0, ... omosc.html

[Krzysiek_S]

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1679023,0, ... omosc.html
Ciekawe w której dzielnicy odbędą się testy z ŃŻ.
Może to czas na gruntowne zmiany układzie komunikacyjnym w Warszawie.?

[MeWa]

ciekawe... linie tylko z przystankami na żądanie.

[bartoni722]

Fajnie będzie!

[mariow]

jestem za. od dawna.
we Włoszech, Hiszpanii, Portugalii zbiorkom tak funkcjonuje i dobrze jest.

[MeWa]

i ciekawe jak będą wyglądały głosy o punktualności / nietrzymaniu się rozkładu...

[mariow]

korki skutecznie rozwalają rozkłady więc akurat kwestii punktualności bym się nie czepiał

[Rosa]

Oj będzie wojna tych co skorzystają z tymi co stracą.
Nic dziwnego że czekaja ze zmianami na czas po wyborach. Pewnie zrobia na próbe 1 czy 2 linie ale większych zmian nie będzie bo ZTM nie da rady tego przeforsować.

[Krzysiek_S]

Raczej będzie to jakiś obszar Warszawy, z przystankami z NŻ .

[Gontar]

Jestem za!

[MeWa]

ciekawe, czy to skończy tak samo jak metrobusy?

[Wolfchen]

Spokojnie, zlikwidują ekspresy, w ich miejsce powstaną NŻ-tki

[Gontar]

Spokojnie, zlikwidują ekspresy, w ich miejsce powstaną NŻ-tki

Może wogóle najlepiej zostawić same 1xx, bo wkońcu i tak 5xx już nie będą pośpieszne, więc ich wartość będzie się równała 1xx

[ashir]

Nie wiem skąd oni wzięli linie pospieszne. Są jedynie linie przyspieszone.

[Gontar]

Nie wiem skąd oni wzięli linie pospieszne. Są jedynie linie przyspieszone.

Jak zwał tak zwał, można też - linie czerwone