Strona 1 z 451

Zmagania z językiem polskim

: 14 sty 2006, 17:49
autor: levar
bohun pisze:W tym wątku dyskutujemy używając znaków przystankowych
Chyba przestankowych... :roll:

[ Dodano: 2006-01-14, 17:50 ]
No chyba, że jednak mamy używać znaków przystankowych, ale od razu uprzedzam - tak znak jest baaardzo ciężki (kiedyś sprawdzałem :P ).

: 07 mar 2006, 2:29
autor: levar
hafilip84 pisze:domniemywam jedynie) (jakos chyba zle to napisalem... ktos mnie poprawi? - haf.)
To zależy, jakiej formy (dokonanej czy niedokonanej) chciałeś użyć:
domniemać się - dk.
domniemywać się - ndk.

: 07 mar 2006, 2:41
autor: hafilip84
niedokonanej ;) czyli, ze bez bledu? az sie zdziwilem... natomiast od dluzszego czasu na moim wydzialowym forum lezy nierozwiazany problem jezykowy... co gorsza spowodowany przeze mnie:
implikowac w 3. osobie, liczby pojedynczej, czasu przeszlego, rodzaju zenskiego, aspektu dokonanego, strony czynnej...

: 07 mar 2006, 3:13
autor: Bastian
hafilip84 pisze:niedokonanej ;) czyli, ze bez bledu? az sie zdziwilem... natomiast od dluzszego czasu na moim wydzialowym forum lezy nierozwiazany problem jezykowy... co gorsza spowodowany przeze mnie:
implikowac w 3. osobie, liczby pojedynczej, czasu przeszlego, rodzaju zenskiego, aspektu dokonanego, strony czynnej...
Tak postawiony problem nie ma rozwiązania. Po prostu ten czasownik nie posiada aspektu dokonanego... :P

: 07 mar 2006, 4:38
autor: hafilip84
Bastian pisze:Tak postawiony problem nie ma rozwiązania. Po prostu ten czasownik nie posiada aspektu dokonanego... :P
hmmm.... wierze... ale czy mozna gdzies znalezc taka informacje?

: 07 mar 2006, 8:50
autor: Bastian
Znaczy?

: 07 mar 2006, 12:27
autor: hafilip84
no jakis slownik czy podrecznik na przyklad...

: 07 mar 2006, 12:34
autor: Bastian
Podręczniki gramatyki polskiej oczywiście istnieją, ale nie wiem, co w nich jest. A aspekty to przecież samemu można wyczaić - zastanowić się, czy dany czasownik posiada wersje dokonane i niedokonane. Czytać - przeczytać, jeść - zjeść itp. Jak się takiego odpowiednika nie zna, to znaczy, że go nie ma...

: 07 mar 2006, 12:39
autor: hafilip84
Bastian pisze:Jak się takiego odpowiednika nie zna, to znaczy, że go nie ma...
nie istnieje chyba czlowiek, ktory znalby wszystkie slowa... wliczajac profesorow Bralczyka i Miodka...

[ Dodano: 2006-03-07, 12:40 ]
ale zobacz Bastian jak dzielnie probuja wrocic do tematu ;)

: 07 mar 2006, 14:05
autor: Gronostaj
Bastian pisze:Podręczniki gramatyki polskiej oczywiście istnieją, ale nie wiem, co w nich jest. A aspekty to przecież samemu można wyczaić - zastanowić się, czy dany czasownik posiada wersje dokonane i niedokonane. Czytać - przeczytać, jeść - zjeść itp. Jak się takiego odpowiednika nie zna, to znaczy, że go nie ma...
hihi, polecam najzwyczajniejszy na świecie Słownik Języka Polskiego:)
A tak na moje oko, to Bastian ma rację. Chociaż głowy nie dam:).

: 07 mar 2006, 23:03
autor: levar
hafilip84 pisze:
Bastian pisze:Jak się takiego odpowiednika nie zna, to znaczy, że go nie ma...
nie istnieje chyba czlowiek, ktory znalby wszystkie slowa... wliczajac profesorow Bralczyka i Miodka...

[ Dodano: 2006-03-07, 12:40 ]
ale zobacz Bastian jak dzielnie probuja wrocic do tematu ;)
Nie zapominajcie o prof. Markowskim :P :wink:

[ Dodano: 2006-03-07, 23:06 ]
gronostaj pisze:hihi, polecam najzwyczajniejszy na świecie Słownik Języka Polskiego:)
A tak na moje oko, to Bastian ma rację. Chociaż głowy nie dam:).
No jak to?! Gronostaju drogi! Zastanawiałem się nad formą dokonaną ale wychodziło mi tylko "implikował/-a/-o", a ta forma dokonana nie jest. Bastek ma rację =D>

: 07 mar 2006, 23:18
autor: Bastian
levar pisze:Bastek ma rację =D>
Jak będziemy myśleć o jakimś regulaminie, to pierwszy punkt już mamy... :D

: 07 mar 2006, 23:52
autor: hafilip84
mozna probowac z wyimplikowala - glupio brzmi, ale czy jest niepoprawna?

: 08 mar 2006, 0:13
autor: levar
Moim zdaniem jest niepoprawna, ponieważ nie ma bezokolicznika "wyimplikować".
Implikować to implikować i musisz się z tym, drogi Filipie, pogodzić... :-s

: 08 mar 2006, 1:08
autor: hafilip84
nie mam sie z czym pogodzac lub nie... juz przestaje mi chodzic o to czy to slowo jest poprawne czy nie (a jesli nie, to jak je zastapic aby przekazac to co mialo byc nim przekazane), tylko jak takie rzeczy sprawdzac... zastanawianie sie takie jak Bastian proponuje jest, bez obrazy, bezsensowne...
inne pytanie z podobnego zakresu: jakos wczoraj Bastian w jednym z postow uzyl slowa "zladowac"... ze wzgledu na tematyke juz nie chcialem sie czepiac, robie to teraz... moim zdaniem to slowo jest NIEpoprawne, a taki np Bohun twierdzi, ze jest... ale w zadnym slowniku nie udalo mu sie go pokazac... (no dobra - nie probowal, bo poszedl spac)... jak z nim jest? i jak to jednoznacznie stwierdzic nie powolujac sie na niczyje widzimisie?