Gazeta Wyborcza Lublin pisze:Przewoźnik ma zapłacić za pobicie pasażera w autobusie MPK linii 57 - orzekł prawomocnie Sąd Okręgowy w Lublinie. Chodzi o studenta, na którego rzuciła się banda chuliganów. Dostanie 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia
Sześć lat temu Tomasz G. jechał autobusem linii nr 57. Podczas podróży zaatakowali go chuligani. Miał m.in. uraz głowy i złamany nos. Trafił do szpitala. Musiał przejść operacje.
Pozwał do sądu Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji. Podczas procesu Tomasz G. dowodził, że miał kupiony bilet, a więc zawarł z przewoźnikiem umowę. To dlatego MPK powinno mu zapewnić bezpieczeństwo w autobusie.
Jak mówi sędzia Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie ostatecznie sąd przyznał rację Tomaszowi G., argumentując, że kierowca nie reagował, gdy zaatakowano studenta.
- Sąd uznał, że przewoźnik odpowiada za bezpieczeństwo pasażerów, którzy korzystają z pojazdów komunikacji miejskiej - relacjonuje rzecznik.
Pełnomocnikiem pasażera był radca prawny Jacek Świeca z warszawskiej kancelarii "Chałas i Wspólnicy". Podkreśla, że wyrok jest precedensowy. - To pierwsza sprawa przeciwko przewoźnikom, patrząc z punktu widzenia ich odpowiedzialności. Kierowca widział, co się działo w autobusie, a nie reagował, gdy mój klient był bity. Powinien niezwłocznie zawiadomić policję albo podjechać pod najbliższy komisariat. Pasażer, kupując bilet, powinien móc liczyć, że będzie bezpiecznie dowieziony do celu - mówi Świeca. Przyznaje, że proces toczył się długo, ale ani on ani jego klient przez moment nie mieli wątpliwości, że warto walczyć, bo mają rację. - Po to było żądanie odsetek, by długość postępowania, mniejszą czy większą, mniej boleśnie znieść - dodaje mecenas.
Ostatecznie MPK musi zapłacić pasażerowi rekompensatę. - Wyrok nas zaskoczył. Kierowca zawiadomił o zdarzeniu nadzór ruchu, a ten pogotowie i policję. - odpiera Weronika Opasiak, rzecznik miejskiego przewoźnika. - Liczyliśmy, że sąd uzna jednak nasze argumenty, ale stało się inaczej.
MPK zapłaci pobitemu studentowi 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia plus odsetki, a to w sumie 28 tysięcy złotych.
Wyrok w sprawie zadośćuczynienia jest prawomocny. Dlatego MPK nie zamierza zwlekać z wypłatą, bo odsetki lecą. Pieniądze powinny wpłynąć na konto pasażera w ciągu najbliższych kilku dni. Wypłaci je firma ubezpieczeniowa, z którą MPK ma zawartą umowę.
Odszkodowania od przewoĹşnika za pobicie w pojazdach...
Moderator: JacekM
KLIK
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Moim zdaniem bardzo dobrze się stało, że taki wyrok zapadł. Wielokrotnie się słyszy o pobiciach w autobusach czy ogólnie pojętym łamaniu przepisów porządkowych. Może wreszcie przewoźnicy zaczną wynajmować ochronę albo przeszkolą kierowców w tym zakresie
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Mam nietypową prośbę - jakby ktoś znalazł jakiś artykuł na temat tej sprawy, w którym byłaby podana sygnatura akt, to mógłby tutaj tę informację wrzucić. Prawdopodobnie będzie wiadomość o tym na stronie "Rzeczpospolitej", która podaje sygnatury (sprawdzę jutro albo w poniedziałek), ale jakbyście znaleźli gdzieś indziej, to byłbym wdzięczny.
daj adres dilera, sam to chętnie zajaram ...Wolfchen pisze:Moim zdaniem bardzo dobrze się stało, że taki wyrok zapadł. Wielokrotnie się słyszy o pobiciach w autobusach czy ogólnie pojętym łamaniu przepisów porządkowych. Może wreszcie przewoźnicy zaczną wynajmować ochronę albo przeszkolą kierowców w tym zakresie
Wyciągnie gnata i krzyknie astalavista drechy! po czym wykona kontrolowane odstrzelenie łobuzów.Pawel_ pisze:I co? Biedny kierowca rzuci się niczym Chuck Norris na bandę chuliganów?
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Skoro będąc pasażerem i to raczej "cienkiej" postury potrafię interweniować, to kierowca nie może (szczególnie, że kierowca, jako przedstawiciel przewoźnika, ma zapewnić bezpieczeństwo w autobusie)? Nie wydaje mi się. Oczywiście nie mówię tu o rzucaniu się na kilkunastu dresów z kastetami, tylko np. o głupie upomnienie spożywająch alkohol w autobusie, względnie palących papierosy.Pawel_ pisze:Biedny kierowca rzuci się niczym Chuck Norris na bandę chuliganów?
Ale fakt, kierowca jest w głównej mierze od kierowania - więc zostaje ochrona albo wysokie ubezpieczenie.
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
za coś takiego można skończyć z nożem w bebechach, chcesz przykłady ze stolicy?Wolfchen pisze:Oczywiście nie mówię tu o rzucaniu się na kilkunastu dresów z kastetami, tylko np. o głupie upomnienie spożywająch alkohol w autobusie, względnie palących papierosy.
a co ma zrobić kobieta po 22:00 w autobusie pełnym takich "pasażerów"?
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27409
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Zawsze lepiej, żeby z nożem w bebechach skończył pasażer, nie?SieneK pisze: za coś takiego można skończyć z nożem w bebechach, chcesz przykłady ze stolicy?
Zmienić pracę.SieneK pisze: a co ma zrobić kobieta po 22:00 w autobusie pełnym takich "pasażerów"?
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
przemyśl to co napisałeś, kierowca nie obowiązku zapewnienia pasażerom bezpośredniego bezpieczeństwa, od tego ma środki łączności i takie służby jak Policja czy SMfik pisze:Zawsze lepiej, żeby z nożem w bebechach skończył pasażer, nie?SieneK pisze: za coś takiego można skończyć z nożem w bebechach, chcesz przykłady ze stolicy?
Zmienić pracę.SieneK pisze: a co ma zrobić kobieta po 22:00 w autobusie pełnym takich "pasażerów"?
nawet nie wiesz jak łatwo z prowadzącego pojazd obrońcy pasażerów stać się napastnikiem ...
sąd, 20 kawałków poszło na adwokata z warszawy albo rodzina studentafik pisze:Jak widać sąd był nieco odmiennego zdania.SieneK pisze: przemyśl to co napisałeś, kierowca nie obowiązku zapewnienia pasażerom bezpośredniego bezpieczeństwa
nie ma w lublinie kancelarii adwokackich? trzeba aż z warszawy?
ciekawa sprawa, że tak długo trwała i wyrok od razu prawomocny ...
A ja kiedyś zostałem pobity za interwencję, a pomimo tego nadal interweniuję - chcieć, to móc, ale łatwiej wzruszyć ramionami i powiedzieć "to nie moja sprawa" Swoją drogą, takie "olewanie" przez kierowcę może się skończyć dla niego tragicznie, jesli "element" będzie jechał na samą pętlę. Ale tak to jest, jak nie Ciebie leją, to sobie myślisz "to nie moja sprawa", ale jak dostajesz łomot, to wtedy masz pretensje do całego świata, że "nie reagują".SieneK pisze:za coś takiego można skończyć z nożem w bebechach, chcesz przykłady ze stolicy?
Regulamin przewozu osób i bagażu środkami lokalnego transportu zbiorowego w m.st. WarszawieSieneK pisze:kierowca nie obowiązku zapewnienia pasażerom bezpośredniego bezpieczeństwa
§ 3
1. Obsługa pojazdu, pracownicy nadzoru ruchu i kontrolerzy biletów obowiązani są do wydawania wskazówek, uwag oraz poleceń mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów, prawidłowe funkcjonowanie przewozu organizowanego przez m.st. Warszawę oraz egzekwowanie postanowień niniejszego regulaminu.
Rada Miejska chyba jednak była innego zdania.
Jeśli pasażerka - nic nie musi. Jeśli jest kierującą - musi zapewnić bezpieczeństwo pasażerom. Takie są przepisy.SieneK pisze:a co ma zrobić kobieta po 22:00 w autobusie pełnym takich "pasażerów"?
Sąd Okręgowy wydający wyrok prawomocny - to od razu widać, że było rozpatrywane w II instancji. Jak widać, ktoś się od wyroku Sądu Rejonowego (I instancja, nieprawomocny) odwołał.SieneK pisze:ciekawa sprawa, że tak długo trwała i wyrok od razu prawomocny ...
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Z mojego punktu widzenia - tak. Wolę, żeby ktoś inny oberwał, niż ja. Lubię swoje bebechy i nieuszkodzoną buźkę. Mam je od kiedy pamiętam, przywiązałem się.fik pisze:Zawsze lepiej, żeby z nożem w bebechach skończył pasażer, nie?SieneK pisze: za coś takiego można skończyć z nożem w bebechach, chcesz przykłady ze stolicy?
No, nakazuje mi wziąć mikrofon i krzyknąć: Drodzy pasażerowie, mając na uwadze wspólne bezpieczeństwo, zwracam się z prośbą o zaprzestanie palenia papierosów oraz spożywania alkoholu. Dziękuję, ZTM Warszawa życzy przyjemnej podróży. I to tyle, więcej nie muszę. Wskazówki i polecenia. Przy czym jeśli sitko nie działa, to nie ma mowy, żebym wylazł z kabiny. Drzemie w tobie Drużyna A? OK, ale nie wymagaj tego od innych.Wolfchen pisze: Regulamin przewozu osób i bagażu środkami lokalnego transportu zbiorowego w m.st. Warszawie
§ 3
1. Obsługa pojazdu, pracownicy nadzoru ruchu i kontrolerzy biletów obowiązani są do wydawania wskazówek, uwag oraz poleceń mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów, prawidłowe funkcjonowanie przewozu organizowanego przez m.st. Warszawę oraz egzekwowanie postanowień niniejszego regulaminu.
Rada Miejska chyba jednak była innego zdania.