: 25 kwie 2013, 12:53
Trochę o budowanych lub przygotowywanych największych biurowcach w stolicy:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/56,3 ... ganty.html
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/56,3 ... ganty.html
Ciekawe jak Docklands działa bez tylu miejsc parkingowych...R-9 Chełmska pisze:Lepiej, żeby jak na Służewcu pozastawiali wszystkie okoliczne ulice?
No i jeżdżą. Ale wszystkich nie upchniesz. Prezes zarabiający 30k miesięcznie i mający do dyspozycji służbową Q7kę do tramwaju ci nie wsiądzie.Autobus Czerwon pisze:Nie. Lepiej żeby jeździli tramwajami i SKM.
I niech drugie tyle szuka miejsca parkingowego.fik pisze:Trudno, niech gnije w korkach.
Pomijając już wygodę i co tu się oszukiwać komfort podróży samemu, z lekka powiedziawszy niewykonalne.Nie. Lepiej żeby jeździli tramwajami i SKM.
Może że tutaj kluczem jest struktura społeczna odwiedzających.Ciekawe jak Docklands działa bez tylu miejsc parkingowych...
Ekhem... http://pl.wikipedia.org/wiki/DocklandsAligator pisze:Może że tutaj kluczem jest struktura społeczna odwiedzających.
Nie widziałem zbyt wielu "ludzi biznesu" w Makach, są niemodne, niezdrowe i że tak powiem zbyt "plebejskie".
Maki to raczej domena młodych ludzi (<25) i to też niezbyt zamożnych.
Spróbuj podjechać samochodem np. pod Folk Gospodę na Waliców, czy inne "klimatyczne knajpki" to zobaczysz różnicę w obsadzie miejsc parkingowych.
Tylko co to ma do rzeczy że tak zapytam?Ekhem...
Moja wina, ja źle przeczytałem post MeWy i wszystko nabrało kompletnie innego kontekstuTo ze w Docklands nie ma duzo miejsc parkingowych i wiekszosc dojezdza DLR. I to z tego powodu DLR bije rekordy przewiezionych pasazerow.
Zależy co rozumiesz przez wąską grupę "kadry wyższej".Druga sprawa dla waskiej kadry wyzszej potrzeba ponad 1000 miejsc parkingowych?
Tym samym czym "białe kołnierzyki" w Warszawie, Pekinie, Taipei czy Tokio...Poza naprawde waska kadra wyzsza, to bys sie zdziwil czym podrozuja biale kolnierzyki w duzych miastach typu Londyn, Nowy Jork, czy Chicago.