Autobusy dla Warszawy-plany, przetargi, zamówienia, dyskusje
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
70 autobusów ekstra razy gotowość 0,85 razy 10 kursów dziennie razy napełnienie średniowdobie 30% to 70*0,85*2*10*0,3*130 = 46 410?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Zakup jest współfinansowany z funduszy unijnych i myślę, że to był jeden z bardziej istotnych argumentów za zakupem takich pojazdów przez MZA. Bo wprowadzenie ich do ruchu nie będzie wcale łatwe - na zajezdniach zbyt wielu ładowarek póki co nie ma.Emyl pisze: ↑12 lut 2020, 11:34Jak wiemy, zdrowy rozsądek jest wartością porzuconą na rzecz paranoi i zbiorowych histerii we współczesnym świecie. Za cenę 130 elektryków można było kupić pewnie przynajmniej 200 diesli i to takich wypasionych*, że mucha nie siada. Ile ludzi można by dzięki temu przesadzić do zbiorkomu z blachosmrodów?
* - Lepiej - można było za tę cenę wybudować torowisko tramwajowe na Trakcie Królewskim (tak wiem, druty są straszne i szpecą widoczki).
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Współfinansowanie z funduszy unijnych wcale nie pokryło w całości znacznie wyższego kosztu zakupu pojazdów elektrycznych.
Przerywając dyskusję o zasadności kupna elektryków, MZA przesunęło termin otwarcia ofert na gazowce na 5.03.2020r.
70 autobusów więcej to 70 kierowców (albo więcej), 70 miejsc parkingowych i 70 brygad dziennie więcej do utrzymania, rocznie jakies 21 tysięcy brygadoddni.
ŁK
Elektryki powinny być też tańsze w eksploatacji nie zapominajmy, prąd jest tańszy niż benzyna. Silniki też są prostsze, serwisy i naprawy będą kosztowały mniej.Autobus Czerwon pisze: ↑12 lut 2020, 21:05Współfinansowanie z funduszy unijnych wcale nie pokryło w całości znacznie wyższego kosztu zakupu pojazdów elektrycznych.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Wyższy koszt zakupu elektryków, zwraca się po około 6 latach, gdyż jak zauważyłeś prąd jest tańszy niż benzyna. I co z tego, skoro po 7 latach trzeba wymienić bateriekajo pisze: ↑13 lut 2020, 8:26Elektryki powinny być też tańsze w eksploatacji nie zapominajmy, prąd jest tańszy niż benzyna. Silniki też są prostsze, serwisy i naprawy będą kosztowały mniej.Autobus Czerwon pisze: ↑12 lut 2020, 21:05Współfinansowanie z funduszy unijnych wcale nie pokryło w całości znacznie wyższego kosztu zakupu pojazdów elektrycznych.
A przy uwzględnieniu dotacji?Autobus Czerwon pisze: ↑13 lut 2020, 8:38Wyższy koszt zakupu elektryków, zwraca się po około 6 latach, gdyż jak zauważyłeś prąd jest tańszy niż benzyna. I co z tego, skoro po 7 latach trzeba wymienić baterie
Z drugiej strony skoro jest taniej i z mniejszym zanieczyszczeniem miasta to widzę w tym zakupie tylko zalety.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Przy uwzględnieniu dotacji to szczerze mówiąc nie wiem. Dobrze że wspomniałeś tylko o zmniejszeniu zanieczyszczenia miasta, bo generalnie lit w akumulatorach jest bardzo toksyczny i nie opłaca się go póki co recyklingować, a samo wyprodukowanie baterii do elektryka wytwarza większy ślad węglowy niż produkcja od początku do końca autobusu z silnikiem diesla. Warszawa wybrała najgorszy możliwy model elektromobilności.
A jak to wygląda w całym cyklu życia pojazdu? Bo produkcja to jedno a eksploatacja to drugie. Choć w Polskich warunkach gdy prąd jest z węgla to chyba niewielka różnica.
No i pytanie czy nie będzie tak że za te 6 lat technologia tak się nie rozwinie że nie będziemy robić akumulatorów z Litem, a z innym pierwiastkiem.
No i według mnie po tych 6 latach ta bateria nie koniecznie będzie do wywalenia, bo może być zainstalowana w domu jako magazyn energii z paneli słonecznych.
No i pytanie czy nie będzie tak że za te 6 lat technologia tak się nie rozwinie że nie będziemy robić akumulatorów z Litem, a z innym pierwiastkiem.
No i według mnie po tych 6 latach ta bateria nie koniecznie będzie do wywalenia, bo może być zainstalowana w domu jako magazyn energii z paneli słonecznych.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Jeżeli chodzi o cykl życia pojazdu, to posłużę się infografiką z Autoświatu, dotyczącą co prawda samochodów, ale co do autobusów trudno jest znaleźć jakieś sensowne źródła.
Konfrontując pokazane na grafice badania wraz z polskim miksem energetycznym opartym na węglu, mam wrażenie że mimo znacznych przebiegów które robi autobus i tak będzie to wychodziło lekko na niekorzyść autobusów elektrycznych. Ale może ktoś ma twarde dane i chce się nimi podzielić?
Żywotność baterii wziąłem z danych Solarisa, który dla typu baterii w autobusach elektrycznych przewidział taki cykl eksploatacji. Trzeba pamiętać że panele słoneczne wcale nie są tak ekologiczne jakby się mogło wydawać i szczerze mówiąc nie wiem czy siedmioletnie baterie z autobusu będą się jeszcze do czegokolwiek nadawać.
Konfrontując pokazane na grafice badania wraz z polskim miksem energetycznym opartym na węglu, mam wrażenie że mimo znacznych przebiegów które robi autobus i tak będzie to wychodziło lekko na niekorzyść autobusów elektrycznych. Ale może ktoś ma twarde dane i chce się nimi podzielić?
Żywotność baterii wziąłem z danych Solarisa, który dla typu baterii w autobusach elektrycznych przewidział taki cykl eksploatacji. Trzeba pamiętać że panele słoneczne wcale nie są tak ekologiczne jakby się mogło wydawać i szczerze mówiąc nie wiem czy siedmioletnie baterie z autobusu będą się jeszcze do czegokolwiek nadawać.
Przy polskiej racjonalnej polityce energetycznej też nie jest do końca pewne, jak długo cena prądu będzie wyraźnie niższa.
No i póki co największą niewiadomą są baterie, których żywotność może uczynić ten zakup kompletnie nieopłacalnym (ale jeśli okaże się, że przez cały cykl życia autobusu wystarczy jeden zestaw albo że można je w miarę tanio regenerować to zakup elektryka nawet bez dotacji może być opłacalny). No i mówię tu o sytuacji przy dzisiejszym stanie techniki - postęp zapewne mocno zmieni postać rzeczy
No i póki co największą niewiadomą są baterie, których żywotność może uczynić ten zakup kompletnie nieopłacalnym (ale jeśli okaże się, że przez cały cykl życia autobusu wystarczy jeden zestaw albo że można je w miarę tanio regenerować to zakup elektryka nawet bez dotacji może być opłacalny). No i mówię tu o sytuacji przy dzisiejszym stanie techniki - postęp zapewne mocno zmieni postać rzeczy
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Zakup gazowców czy hybryd też mógłby być dofinansowany. Nie znam zapisów, które by tego zabraniały.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt: