Mam wrażenie, że tak całkiem niezależne to one nie sąbohun pisze:Na Kercelkau faza NS trwa 6s, a WE 9s. Obie sa niezależne od ruchu samochodowego.
![:wink: :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Moderator: Wiliam
Czasów trwania nie mierzyłem. Ale są one zależne od innych faz (zależność tę określa program sygnalizacji). W momencie wyświetlania sygnału zezwalającego dla tramwajów samochody otrzymują w tym czasie sygnał zabraniający.bohun pisze:Na Kercelkau faza NS trwa 6s, a WE 9s. Obie sa niezależne od ruchu samochodowego.
Może chodzi też o pieszych goniących do tramwaju? Tramwaj zjeżdża ze skrzyżowania na zielonym i wjeżdża na przystanek. Na przystanku nie będzie ograniczony już światłami. Tymczasem pieszy, który chce się dostać do tramwaju ma czerwone światło... I szansa, że mu tramwaj spieprzy jest większa... Więc i pokusa przebiegnięcia na czerwonym większa...inż. Glonojad pisze: Zaś co do zalet przystanków przed skrzyżowaniami - podstawowym jest bezpieczeństwo: motorniczy goniący przez skrzyżowanie na "późnym żółtym", na przykład, mógłby się władować w stojący na przystanku inny skład przy błędnej ocenie odległości albo chwilowej utracie hamowania. Przy przystanku przed skrzyżowaniem, dojeżdża do przystanku wolniej.
Dodam, że mnie osobiście ten argument do końca nie przekonuje i sam byłbym zwolennikiem lokalizacji za skrzyżowaniem.
Hieronim pisze: Czasów trwania nie mierzyłem. Ale są one zależne od innych faz (zależność tę określa program sygnalizacji). W momencie wyświetlania sygnału zezwalającego dla tramwajów samochody otrzymują w tym czasie sygnał zabraniający.
Na szczęscie mam więcej czasu na toHieronim pisze:PS W dawnych czasach, przed egzaminem z materiałoznawstwa Twój avatar rysowałem w niecałą minutę (wraz z opisem pól).
Mało możliwe, bo nie masz w takim przypadku zapewnionych wymaganych prawem czasów międzyzielonych. Aczkolwiek nie mierzyłem osobiście i raczej przy tej pogodzie się nie wybiorę.bohun pisze:6s dla NS tramy
60s dla NS samochody
9s dla WE tramy
45s dla WE samochody
co daje 120s.
Ja też miałem więcej czasu. Ale im szybciej rysujesz, tym lepiej to zroibisz na egzaminie. A potem na wejściówkach do laboratorium będziesz jeszcze rysował fragmenty tego wykresu.bohun pisze:Na szczęscie mam więcej czasu na to :)
Jak pisałem - nie moje dane - ktoś pewnie wliczył jedne do drugiego... Ja mierzyłem tylko ostatnio cały cykl i rzeczywiście trwa on dwie minuty...Hieronim pisze:Mało możliwe, bo nie masz w takim przypadku zapewnionych wymaganych prawem czasów międzyzielonych. Aczkolwiek nie mierzyłem osobiście i raczej przy tej pogodzie się nie wybiorę.
Tja, dlatego rysowanie ćwicze...a wejściówki... jeszcze musze zaliczyc sesjęHieronim pisze:Ja też miałem więcej czasu. Ale im szybciej rysujesz, tym lepiej to zroibisz na egzaminie. A potem na wejściówkach do laboratorium będziesz jeszcze rysował fragmenty tego wykresu.
Swego czasu byłem w ZDM i dowiedziałem się, że według przepisów powinno być 8s na jeden pocišg.bohun pisze:NS trwa 6s, a WE 9s.
Nie ma takich wytycznych. Przecież ciąg Alej Jerozolimskich ma być tak zmodernizowany, ze przystanki mają być za skrzyzowaniami (chyba nic nei pokręciłem)dennis pisze:ch przed skrzyżowaniami? O ile oczywiście taki jest? Czy mogliby mi fachowcy w tej materii kwestię wyjaśnić, i - ewentualnie - odesłać do odpowiednich materiałów, norm, wytycznych etc?
Z góry wielkie dzięki
Nie wiem. Projektu nie widziałem. A najnowsze podręczniki traktujace o umieszczaniu przystanków linii komunikacyjnych na skrzyżowaniach pochodzą z lat 50./60. Nowszych przynajmniej nie widziałem.Nie ma takich wytycznych. Przecież ciąg Alej Jerozolimskich ma być tak zmodernizowany, ze przystanki mają być za skrzyzowaniami (chyba nic nei pokręciłem)
Oj, chyba pokręciłeś.... nawet nie będziemy za bardzo wyspek poszerzać, a co dopiero budować nowe... jak jesteś pewien przenosin, to w pracy postaram się sprawę zweryfikowaćGacek pisze:. Przecież ciąg Alej Jerozolimskich ma być tak zmodernizowany, ze przystanki mają być za skrzyzowaniami (chyba nic nei pokręciłem)
Bardzo bym prosił, ale ja interesowałem się projektem w fazie początkowej. Miano zmienić lokalizacje przystanków bo wiązało sie to z z pętlami indukcyjnymi dla cyklu tramwajowego itp- w skrócie chodziło o to że tramwaj dojeżdża do skrzyzowania i ma pionową kreskę.inż. Glonojad pisze:Oj, chyba pokręciłeś.... nawet nie będziemy za bardzo wyspek poszerzać, a co dopiero budować nowe... jak jesteś pewien przenosin, to w pracy postaram się sprawę zweryfikować
Szamot,Szamot pisze:A tak na chłopski rozum. Jeżeli umieczczać będziemy przystanki raz przed, a raz za skrzyżowaniem, to co drugi odcinek międzyskrzyżowaniowy tramwaj bedzie w stanie pokonać utrzymując się w koordynacji dla ruchu samochodowego. A na drugim odcinku w czasie jednego cyklu obsłuży dwa przystanki, nie jeden. Przecież to ewidentny zysk. I nie rozumiem, czemu się nowych linii nie projektuje w ten sposób.
Co do nie mieszczenia się tramwajów na przystankach za skrzyżowaniami:
1) Teoretycznie: Prowadzący pojazd nie powinien wjeżdżać na skrzyżowanie, w momencie, gdy nie ma pewności, ze opuści je przed zmiana sygnału. (jest taki przepis w kodeksie drogowym)
2) Praktycznie: Można zaprojektować w taki sposób przystanek, by była rezerwa za nim na kolejny skład (składy). Tak się to robi na zachodzie.