ZTM od kulis
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
-
- Posty: 717
- Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45
No tak podejrzewałem, czyli w ogóle nie brzmi jak praca marzeń / frukty dla znajomych.
Nie jest to praca marzeń.
Sprawdzone info.
Sprawdzone info.
Ale i tak się swoich zatrudnia...
Bo zatrudnienie swojego to też dodatkowy głos na odpowiednią opcję w urnie wyborczej. Swój, choćby bierny i mierny, nie zagłosuje na opozycyjną partię, bo jej wygrana mogłaby wprowadzić nową miotłę, która wymieniłaby kadry (najpewniej na swoje zaufane). A za swoim do urn pójdzie rodzina swojego, żeby swój dalej mógł pracować za biurkiem. A rodzina swojego to kolejne głosy w urnie na odpowiednią opcję polityczną.
Tu nie chodzi o kompetencje czy o pracę marzeń, tylko o budowanie jednego z filarów żelaznego elektoratu.
Tu nie chodzi o kompetencje czy o pracę marzeń, tylko o budowanie jednego z filarów żelaznego elektoratu.
Nie zawsze poważne opinie
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36655
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Daj spokój, ten czynnik mógłby grać rolę w Łapach czy Działdowie, ale nie w Warszawie, w ogóle nie ta skala.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Biorąc pod uwagę dużą ilość różnych instytucji miejskich, jak też dodając różne instytucje i urzędy dzielnicowe to skala już wychodzi sporo większa.
Nie zawsze poważne opinie
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36655
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Tylko że to naprawdę żadne konfitury.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
To nawet lepiej, że nie są konfiturami. Lojalność może być lepsza niż kompetencje
Nie zawsze poważne opinie
Sęk w tym że przez te "konfitury" bardzo dużą część konkursów na stanowiska urzędnicze wygrywają ludzie się Grójca czy Garwolina. W Warszawie zatrudnienie w urzędzie nie jest żadnym rarytasem pozwalającym na zapewnienie sobie lojalności wyborczej. Już prędzej uwierzę w moc sprawczą przy urnie 171.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
A co jeśli w jego słowach działa ten sam mechanizm, który u niektórych wywołuje myśl o przeroście administracji w PL?
https://www.euractiv.pl/section/gospoda ... mowia-nie/
Bynajmniej nie chodzi mi o przerost zatrudnienia tylko o to, jaki jest m.in. cel pracy tych osób. Bo mam wrażenie, że w ostatnim czasie bardziej niż kompetencje liczy się ślepe posłuszeństwo, skoro wprowadzane są decyzje nie mające nie dość, że nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem i to jeszcze w wyniku nieformalnego odgórnego nacisku.
Nie zawsze poważne opinie
Czy ty kiedykolwiek pracowałeś w ZTM lub tzw. administracji, że rzucasz takie oskarżenia?
Obecnie nie jestem i nie byłem związany z żadną miejską spółką. Mam część krewnych (nie wszyscy w Warszawie) i znajomych (akurat nie w spółkach związanych m. st.) i stąd wiem, że praca w takich instytucjach nie jest żadną sielanką, jak sporo osób uważa. Co do przekładania posłuszeństwa nad umiejętności lub wiedzę: miałem okazję pracować takiej atmosferze i wiem, jak to wygląda, choć branża była inna. Dalej nie chcę się rozpisywać, choćby ze względu, że nigdy nie wiadomo, jaka będzie przyszłość.
Nie zawsze poważne opinie
Wyrobione znajomości poprzez obracanie się w danych kręgach to nic dziwnego, a po jakimś czasie już to jest na stopie luźniejszej niż oficjalnej. Też trochę głupio też udawać, że się kogoś nie zna Kwestią jest, jakie informacje między stronami przechodzą przy kieliszku koniaku oraz zrobienia z takiej znajomości użytku (chociaż to etycznie wątpliwe, ale cel uświęca środki), bo takie relacje, szczególnie przypadku kryzysu, nieraz mogą być dużo bardziej przydatne niż słanie oficjalnych maili do redakcji prasowych.
Może nikt tego nie koordynuje?person pisze:Jest ich tylko 20 osób (jeszcze), z czego 3 rzeczników. Mogą nie wyrabiać się z pracą.
Nie zawsze poważne opinie
Idzie nowe:
https://www.ztm.waw.pl/pracuj-w-ztm/dyr ... przewozow/
Niestety jest ryzyko, że nowe, nie będzie wcale lepsze od dotychczasowego.
https://www.ztm.waw.pl/pracuj-w-ztm/dyr ... przewozow/
Niestety jest ryzyko, że nowe, nie będzie wcale lepsze od dotychczasowego.