Tu jest chyba wtedy problem, że bilet i konieczność opuszczenia pojazdu (bo np. wsiada wózek) to konieczność zwrotu kosztów biletu.Krzysztof_J pisze: ↑07 cze 2023, 17:37Dlatego uważam, że powinny być opłaty za przewóz rowerów. Wtedy jak ktoś rzeczywiście musi (np. z powodu załamania pogody czy jakiejś awarii) to będzie miał taką możliwość (za bilet dla siebie i tak musiałby zapłacić), a raczej ograniczy to np. takie sytuacje, że ktoś codziennie jedzie kawałek rowerem, a potem metrem, albo że mu się nie chce i podjedzie kilka przystanków, więc ilość przewożonych jednośladów powinna zmaleć.
To nie jest dobry zapis z punktu widzenia kierowcy, bo potencjalnie rodzi odpowiedzialność za kontrolę właściwego zabezpieczenia. Dziś sytuacja jest jasna, ma być w wyznaczonym miejscu i odpowiada za niego pasażer.MZ pisze: ↑07 cze 2023, 21:53Dlatego powinien być zapis, że rower może być przewożony wyłącznie na miejscu przeznaczonym dla wózka (oczywiście tylko wtedy, gdy nie ma jednocześnie wózka!) i podczas jazdy bezwzględnie zabezpieczony przed przemieszczaniem się - poprzez jego przypięcie do poręczy pod oknem.Krzysztof_J pisze: ↑07 cze 2023, 17:37Z kolei przy gwałtownym hamowaniu mogłoby to się źle skończyć.
Proporcjonalnie to pod butem masz 280 razy więcej masy niż rowerzysta.ZielonyJamnik pisze: ↑08 cze 2023, 7:28Hahahaha, proporcjonalnie do ilości to rowerzyści łamią częściej przepisy. Jazda na czerwonym, jazda po chodniku gdy nie ma ścieżki, jazda po drodze gdy jest ścieżka, nieprzeprowadzenie roweru przez przejście, niebezpieczna jazda w korku, agresywne zachowania względem innych kierujących, takie zdarzenia występują teraz codziennie w sezonie