Objazdy i inne okresowe zmiany tras tramwajów - 2023

[Georg]

To nie ten temat, ale ja bym 116 wyciągnął od pl. Wilsona przez Mickiewicza Klaudyny Podleśna przez METRO Slodowiec i dalej Żeromskiego (w stronę Wilanowa przez Sacharowa, w stronę Chomiczówki przez skrzyżowanie Marymoncka/Żeromskiego że względu na wspólny przystanek ze 110 i 112). Zapewni to na osiedlu Ruda sensowną jedna linię silną do normalnego centrum.

A wracając do 6 i 17, to chyba silna 17 na Tarchomin należałoby puścić niezależnie od 6, a pomyśleć o połączeniu 181 z 303, aby zmniejszyć podaż autobusów na Marymonckiej. Ale to inny temat i ruszanie całych Bielan.

116 jest już teraz trochę za długie. Z 6 i 17 racja. 303 ma jakieś funkcje socjalne i podobno musi zostać. 181 przy obecnej częstotliwości to chyba też już jest socjal. Czy częstotliwość 20 minut to jest powrót do czasu sprzed wakacji, czy wtedy było 15 minut?

[patryk148]

181 co 20 jeździ od jakiegoś czasu, nieskoordynowane z 303. Ja myślałem, żeby poprostu 303 zamienić w 181. Krańce się zgadzają.

[KwZ]

Jak zamienić w? Wcielić?

116 to albo na Rudę, albo na Chomiczówkę. Na Chomiczówkę przez Rudę to tasiemiec pasożytujący na umyśle.

[Georg]

Do usunięcia.

[pawcio]

Paszli won mi stąd z tymi autobusami!

[beni]

No i jak zwykle ZTM wymyślił beznadziejny pomysł.
Skoro 35 nie może jechać na Wyścigi to po co zabrano tą linię z Bemowa. Nie prościej zrobić tak jeśli Górczewska odpadła:

11 aut
22 bez zmian
23 bez zmian
24 bez zmian
28 zabieramy z Marymontu puszczamy po trasie do Radiowej i dalej na Koło
33 po staremu Kielecka - Piaski/Młociny
35 Banacha - Nowe Bemowo
76 silna linia Młociny - Fort Wola

Tak trudno.
Z drugiej strony skoro 10, 14 i 35 mają jechać w dół to na Puławskiej zostaje 4 i 18 a od Królikarni tylko 4. Coś mało i zmiany będą raczej większe.

[pawcio]

10 raczej nie pojedzie na dół, skoro wraca na Wyścigi. Prędzej bym się spodziewał 11 na Gagarina.
A 35 na Piaskach wygląda mi (i to nie jest żaden insider trading) na zwykłe cięcie kilometrów. Będzie fajny pierdzielnik ze wspólnym torem z 22 w szczycie, jak niektóre kursy 33 dołączają do towarzystwa.
76 w połowie do Nowego Bemowa w spadku po 11.

[Georg]

Dlaczego teraz jest moda na ustawianie dwóch linii na jednym torze? Dawniej to było tylko na Gocławku, potem doszło Bemowo, teraz Piaski. Może czas zmniejszyć liczbę tarczek i zwiększyć częstotliwość tego, co zostanie. W przypadku zatrzymania na mieście robi się kłopot.

[pawcio]

Miasto się zmienia, szczególnie metro orze zwyczaje pasażerów. Do tego szukanie oszczędności mądrzejszych czy głupszych. Zresztą niechęć do wspólnych torów to specyfika mocno warszawska. W wielu miastach to absolutna norma, w takim Wrocławiu poprawiona jeszcze mnóstwem BWL-i.

[Bywalec]

W kontekście oszczędności - jak wspominałeś przez liczne zamknięcia w tym roku i tak daleko do zrealizowania planu a tu kolejne cięcia. Trochę słabo bo z jednej strony miasto stawia na tramwaje i nowe trasy a za chwilę znowu się okaże tak jak przy pandemicznyn obcięciu wzkm że zacznie się dziadowanie na obecnej infrastrukturze, która jeszcze nie pozbyła się pandemicznej zadyszki... Nie napawa to optymizmem

[Georg]

Miasto się zmienia, szczególnie metro orze zwyczaje pasażerów. Do tego szukanie oszczędności mądrzejszych czy głupszych. Zresztą niechęć do wspólnych torów to specyfika mocno warszawska. W wielu miastach to absolutna norma, w takim Wrocławiu poprawiona jeszcze mnóstwem BWL-i.

A w jaki sposób inne miasta radzą sobie z zatrzymaniami? Ostatnio jak było parę razy zatrzymanie na Grójeckiej i tramwaje zawracały na pl. Narutowicza to zastanawiałem się jak to będzie rozwiązane, gdy zostanie zlikwidowana ta pętla.

[beni]

10 raczej nie pojedzie na dół, skoro wraca na Wyścigi. Prędzej bym się spodziewał 11 na Gagarina.
A 35 na Piaskach wygląda mi (i to nie jest żaden insider trading) na zwykłe cięcie kilometrów. Będzie fajny pierdzielnik ze wspólnym torem z 22 w szczycie, jak niektóre kursy 33 dołączają do towarzystwa.
76 w połowie do Nowego Bemowa w spadku po 11.

Czyli ZTM komplikuje podróż pasażerom a i pracę pracownikom TW też. Przyznasz że mój pomysł sensowniejszy nawet w kwestii zrobienia przerw.

[beni]

Miasto się zmienia, szczególnie metro orze zwyczaje pasażerów. Do tego szukanie oszczędności mądrzejszych czy głupszych. Zresztą niechęć do wspólnych torów to specyfika mocno warszawska. W wielu miastach to absolutna norma, w takim Wrocławiu poprawiona jeszcze mnóstwem BWL-i.

A w jaki sposób inne miasta radzą sobie z zatrzymaniami? Ostatnio jak było parę razy zatrzymanie na Grójeckiej i tramwaje zawracały na pl. Narutowicza to zastanawiałem się jak to będzie rozwiązane, gdy zostanie zlikwidowana ta pętla.

W innych miastach jest to zdecydowanie lepiej zorganizowane. U nas decyduje św centrala ZTM. Dość często zamiast szybko rozprowadzić wozy po zatrzymaniu to cały peleton jedzie przez pół a nawet całe miasto. U nas jest nadal brak dynamicznego sterowania ruchem. Niestety. A i łączność przestarzała choć powoli się to zmienia.

[Paweł D.]

Mamy dwa scenariusze uwarunkowań. Skoro 6 ma jeździć z powodów politycznych (radni), to od ręki można podmienić końcówki na Pradze. Pozwoliłoby to wyjaśnić rozmiar taboru na 28, mam nadzieję.
Skąd 6 ma brać pasażerów, skoro z pl. Wilson a do Wileniaka M1+WZ wychodzi 1-3 min szybciej? 6 to relikt czasów, gdy w Hucie pracowała masa robotników z Pragi.

Naprawdę uważasz, że 6 to tylko pl. Wilsona - pl. Wileński? Są w tym mieście osoby starsze, chore, niepełnosprawne dla których może być i 15 minut więcej aby tylko uniknąć chodzenia po schodach.
Chcesz puścić 6 na Wschodni to co z ludźmi, którzy przesiadają się z pociągów? Zamknięcie średnicy postępuje. Zaproponujesz taszczenie walizek na wiadukt Mickiewicza? Dlatego że ZTM uparł się na solówki na 28 mamy wygasić popyt na 6 i nawet ją zlikwidować?

[pawcio]

10 raczej nie pojedzie na dół, skoro wraca na Wyścigi. Prędzej bym się spodziewał 11 na Gagarina.
A 35 na Piaskach wygląda mi (i to nie jest żaden insider trading) na zwykłe cięcie kilometrów. Będzie fajny pierdzielnik ze wspólnym torem z 22 w szczycie, jak niektóre kursy 33 dołączają do towarzystwa.
76 w połowie do Nowego Bemowa w spadku po 11.

Czyli ZTM komplikuje podróż pasażerom a i pracę pracownikom TW też. Przyznasz że mój pomysł sensowniejszy nawet w kwestii zrobienia przerw.

Mimo wszystko, myśląc o układzie tras, nie stawiam optymalizacji mojej pracy na pierwszym miejscu. Co nie oznacza, że w ogóle o tym nie myślę. Gdyby we wdrażanym układzie 35 wróciło na Bemowo, wersja ZTM by się spokojnie broniła.