Komunikacja miejska na Dolnym Mokotowie

[BrdzJkb]

160 i 521 widocznie należy szukać na schemacie PKS

[person]

160 i 521 widocznie należy szukać na schemacie PKS

Obie linie należy zlikwidować

[adamrozbicki]

Ale nie pojedzie w relacji: Powsin-Park Kultury - Dworzec Centralny. A warto byłoby taką relację zachować (z lekko obciętymi częstotliwościami).

Cóż takiego unikalnego jest w tej relacji, że szanowni pasażerowie nie mogą się przesiąść na Wilanowskiej?

Projekt wilanowsko-powsiński jest dość sensowny z jednym "ale" (pomijam absurdalny pomysł z 264). Dojazd do Parku w Powsinie z Metra Wilanowska to pomyłka, przystanek wilanowsko-powsiński jest na samym końcu (zresztą jedyny tam wspólny dla wsiadających i wysiadających), spacer z tego przystanku na peron metra dla starszej osoby lub osoby z dzieckiem to minimum 10 minut. Nie znam innej tak beznadziejnej przesiadki autobus/metro. Dlatego chociaż w weekendy konieczne jest coś do Parku z Metra Kabaty gdzie przesiadka jest cywilizowana.

[patryk148]

264 powinno byc połączone ze 164. Ale nie qiem jak z taborem, tj czy 12 metrow da rade, i czy Konstancin by musial wiecej kasy dac. Ale moze i do Ogrodu Botanicznego.

108 jest do wydluzenia do pl. Bankowego lub dw. Centralnego. Wtedy 171 nie byłby tak potrzebny na obecnej trasie (wiem że w ogole nie jest) i do Centralnego moglby jechać.

[pawcio]

264 powinno byc połączone ze 164. Ale nie qiem jak z taborem, tj czy 12 metrow da rade, i czy Konstancin by musial wiecej kasy dac. Ale moze i do Pgrodu Botanicznego.

O ile 12m to może być problem, to liczbę kursów płatnych przez Konstancin jest do wyregulowania przez wariantowanie.

[adamrozbicki]

264 powinno byc połączone ze 164. Ale nie qiem jak z taborem, tj czy 12 metrow da rade, i czy Konstancin by musial wiecej kasy dac. Ale moze i do Pgrodu Botanicznego.

O ile 12m to może być problem, to liczbę kursów płatnych przez Konstancin jest do wyregulowania przez wariantowanie.

Też o tym myslałem, to wydaje się najbardziej naturalne. Ale opóźnienia na 164 mogą spowodować, że 264 będzie jeżdzić nie co 60 a co 90 minut.

[Bastian]

jaka jest pewność, że tramwaje tych linii na Reymonta będą na przemian w równych odstępach, a nie jeden za drugim, po czym dłuższa przerwa? Propozycja ścięcia 33 to syf...

Zauważmy jedną prostą zasadę, o której nikt nigdy nie pamięta. Sztukowanie odcinkowe "na styk" nie daje z zasady nic dla relacji "na wprost". Co drugi kurs "znika", a w jego miejsce pojawia się linia "z boku", którą pasażer może tylko odprowadzić wzrokiem - po prostu przy równych taktach z założenia nie ma czasu na przejście na inny przystanek i przesiadkę. Nie szkodzi to bardzo, gdy mamy duże wymiany i pasażer i tak się znajdzie (np. Powstańców Śląskich przy <M>Bemowo, gdzie 28 robi za odwóz z metra, a relacja na wprost i tak daje radę), nie działa zaś przy Reymonta, gdzie taki układ oznacza po prostu wyrwanie podaży z kierunku głównego.

A gdyby wyciągnąć 35 z Piasków na Młociny?

I skoordynować z 33, by jeździło razem z 19, czy z 19, by na Młociny jechały dwa składy jeden za drugim?

[patryk148]

19 z 35 od biedy mozna robiąc nierowny takt, bo 35 ma jechać na Okecie. Ale ta propozycja by zamiast 15 silnej pojechala 18 i 35 na Dolny Mokotow plus 31, tez jest ciekawa.

[Bastian]

W zasadzie z reformy z 2009 roku (mniej linii, ale częstych) już prawie nic nie zostało. Wracamy do układu, w którym niczego z niczym nie da się skoordynować bez wymiany wszystkich rozkładów w całym mieście.

[Paweł D.]

To może nawet nie chodzić o wymianę rozkładów w całym mieście ale fizyczną możliwość tego ogarnięcia. Jeżeli słaba linia ma robić różne zawijasy, no bo przecież każdy chce mieć door-to-door, to gdzieś to się ponakłada.
Wielkie hurra z okazji priorytetów też przeszło do historii.

A co pomysłu zabrania 18 i wstawienia w to miejsce 31 to mam sceptyczne podejście. Jakoś Puławska chce jeździć do Centrum i oparcie jej tylko o 4 i 10 to dość ryzykowny pomysł.

[primoż]

W zasadzie z reformy z 2009 roku (mniej linii, ale częstych) już prawie nic nie zostało. Wracamy do układu, w którym niczego z niczym nie da się skoordynować bez wymiany wszystkich rozkładów w całym mieście.

Nie zapominaj o deformie 4/8 z 2015 roku, która była de facto przejściem do tego wymienionego przez Ciebie pseudo systemu.

[pawcio]

W zasadzie z reformy z 2009 roku (mniej linii, ale częstych) już prawie nic nie zostało. Wracamy do układu, w którym niczego z niczym nie da się skoordynować bez wymiany wszystkich rozkładów w całym mieście.

Akurat to ograniczenie istnieje od reformy jeszcze chwilę wcześniejszej, kiedy pojawił się jednolity schemat częstotliwości na sieci.

[pawcio]

W zasadzie z reformy z 2009 roku (mniej linii, ale częstych) już prawie nic nie zostało. Wracamy do układu, w którym niczego z niczym nie da się skoordynować bez wymiany wszystkich rozkładów w całym mieście.

Nie zapominaj o deformie 4/8 z 2015 roku, która była de facto przejściem do tego wymienionego przez Ciebie pseudo systemu.

Nota bene, 33 na Wólczyńskiej nigdy częściej niż co 5 minut nie jeździło.

[Bastian]

Nota bene, 33 na Wólczyńskiej nigdy częściej niż co 5 minut nie jeździło.

Ale że średnio, czy jak? Bo teraz widzę w rozkładzie np. 07:00, 04, 08, 12, 16, 20, 24, 28, 32, 36, 40, 44, 48, 56. Mam wrażenie, że to JEST częściej, niż co 5 minut.
Zapowiada się więc ścięcie podaży o mniej więcej od 1/3 do 1/2 (jak w ścisłym szczycie).

[fraktal]

Nota bene, 33 na Wólczyńskiej nigdy częściej niż co 5 minut nie jeździło.

Ale że średnio, czy jak? Bo teraz widzę w rozkładzie np. 07:00, 04, 08, 12, 16, 20, 24, 28, 32, 36, 40, 44, 48, 56. Mam wrażenie, że to JEST częściej, niż co 5 minut.
Zapowiada się więc ścięcie podaży o mniej więcej od 1/3 do 1/2 (jak w ścisłym szczycie).

A po co dawać tą 19 na Nowe Bemowo, skoro ZTM niedawno upierał się, że samo 28 wystarczy (bez 35). I chyba rzeczywiście wystarczy, więc niech 19 na M Młociny pojedzie. PS Może wydzielić wątek linii tramwajowych do innego tematu, żeby nie trzeba się było przebijać przez autobusowe wątki.