Tramwaj do Wilanowa - układ po otwarciu

[pawcio]

Ja tam myślę, że już jakiś czas wszystko wiedzą i mają wszystko policzone, tylko samo napisanie raportu z konsultacji trwa mać. A bez niego wyników konsultacji ogłosić nie można.

[Łukasz]

A gdyby tak tramwaje z Wilanowa zanumerować 519, 522, 131…

[primoż]

A gdyby tak tramwaje z Wilanowa zanumerować 519, 522, 131…

To Ci wtedy prof. AdamKlocusky da wykład nt. Jedynie Słusznej i Prawidłowej numeracji linii autobusowych i tramwajowych tenmieście

[person]

Ja tam myślę, że już jakiś czas wszystko wiedzą i mają wszystko policzone, tylko samo napisanie raportu z konsultacji trwa mać. A bez niego wyników konsultacji ogłosić nie można.

Jest to pracochłonne, ale nie powinno trwać aż 4 miesiące...

Tak słyszałem. Od kolegi.

[Bastian]

Na pewno liczba skarg, że nie wiadomo, co będzie, jest o rząd wielkości mniejsza, niż skarg, gdyby już było wiadomo. Z tego punktu widzenia ZTM postępuje absolutnie racjonalnie.

[Georg]

Na pewno liczba skarg, że nie wiadomo, co będzie, jest o rząd wielkości mniejsza, niż skarg, gdyby już było wiadomo. Z tego punktu widzenia ZTM postępuje absolutnie racjonalnie.

To są takie skargi?

[pawcio]

Ja tam myślę, że już jakiś czas wszystko wiedzą i mają wszystko policzone, tylko samo napisanie raportu z konsultacji trwa mać. A bez niego wyników konsultacji ogłosić nie można.

Jest to pracochłonne, ale nie powinno trwać aż 4 miesiące...

Tak słyszałem. Od kolegi.

Skąd cztery miesiące, skoro termin konsultacji był do połowy lipca? Wychodzi mi trzy minus czas na analizy, dyskusje, decyzje i politykę.

[AdamKlocusky]

A gdyby tak tramwaje z Wilanowa zanumerować 519, 522, 131…

To Ci wtedy prof. AdamKlocusky da wykład nt. Jedynie Słusznej i Prawidłowej numeracji linii autobusowych i tramwajowych tenmieście

Zieeeeeew. Nie ma to jak merytoryczna rozmowa z ignoranckimi wstawkami.

[fik]

Na pewno liczba skarg, że nie wiadomo, co będzie, jest o rząd wielkości mniejsza, niż skarg, gdyby już było wiadomo. Z tego punktu widzenia ZTM postępuje absolutnie racjonalnie.

To jest racjonalne postępowanie, o ile celem istnienia ZTM jest minimalizacja liczby skarg. Wydawało mi się jednak, że było to coś innego, jakby coś związanego z organizacją transportu zbiorowego albo coś w tym kierunku.

[primoż]

To Ci wtedy prof. AdamKlocusky da wykład nt. Jedynie Słusznej i Prawidłowej numeracji linii autobusowych i tramwajowych tenmieście

Zieeeeeew. Nie ma to jak merytoryczna rozmowa z ignoranckimi wstawkami.

Że ja Cię jeszcze nie dodałem do plonkownicy, to było jakieś grube niedopatrzenie.

Na szczęście można to skorygować.

[fraktal]

Na pewno liczba skarg, że nie wiadomo, co będzie, jest o rząd wielkości mniejsza, niż skarg, gdyby już było wiadomo. Z tego punktu widzenia ZTM postępuje absolutnie racjonalnie.

Ale przecież te skargi niezadowolonych na nowy układ i tak będą, tylko nie w miesiącu X, tylko X+1. Po prostu przesuną się w czasie, tak jak po uruchomieniu M2 na Bwmowo, gdzie ZTM musiał się wycofać z niektórych zmian, jak było wspomniane.

[pawcio]

Mimo wszystko wycofanie się z wdrożonych zmian jest nieco trudniejsze niż dopiero zapowiedzianych. Bemowo było skrajnym przypadkiem (i nie że się nie może powtórzyć), ale na Bródnie układ się utrzymał, 527 poniżej Kondratowicza się nie zapuszcza.

[Georg]

Tylko będzie można spróbować z nowym układem. Tak to skargi byłyby na tyle wcześnie, że zmiany trzeba by modyfikować jeszcze przed wprowadzeniem. Nie wiem na ile petycje są brane pod uwagę, ale jeśli tak, to będzie ciężko z 519. Pod kościołem w Powsinie była petycja o zostawienie 519 lub uruchomienie bezpośredniej linii pośpiesznej z Powsina do Dw. Centralnego.

[adamrozbicki]

A gdyby tak tramwaje z Wilanowa zanumerować 519, 522, 131…

[Paweł D.]

Poczekajmy najlepiej do ogłoszenia zmian.
Bastian ma pełną rację, że ZTM woli ogłosić zmiany kilka dni wcześniej i powiedzieć: "ależ oczywiście - będziemy obserwować i wprowadzimy zmiany jeśli zajdzie konieczność, teraz już za późno".
I będzie jak z 35. Rzecznik zaklina się, że na NB nie wróci, ale to czytają nieliczni. Samo 35 jeździ jako "kurs skrócony" co sugeruje, że są też inne, albo to chwilowe. I tak tkwimy w tym absurdzie, ale ZTM ma spokój.