No wiesz, niestety sam zacząłeś. Uwaga "jak musisz wieźć, to nie narzekaj" była zdecydowanie nie na miejscu. I taka zupełnie nieempatyczna.
Komunikacja cmentarna
Moderator: Wiliam
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36881
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27619
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Byku czytałeś co napisałeś?reserved pisze: ↑31 paź 2024, 10:38Jak moja babcia była już starsza i schorowana to nie ciągnęliśmy jej na pasterkę gdzie jest tłok itd. Tylko po prostu siedziała w domu. A do kościoła wieźliśmy gdy było spokojnie i gdy były do tego warunki. To samo z cmentarzami mogłoby być jeśli się trochę pomyśli. A jeśli już koniecznie musisz tę biedną kobietę wieźć na wszystkie bramy akurat w czasie Wszystkich Świętych to chociaż nie narzekaj.
Spróbuję jak do człowieka: przyjęło się, że pewne społeczne tradycje uświęca się w konkretne daty. Wiesz, prezenty w Wigilię, fajerwerki w Nowy Rok i takie tam, mniej lub bardziej powszechne obrządki i rytuały. Wiele osób, w szczególności starszych, jest do tych dat bardzo mocno przywiązanych i mocno pragnie świętowania tych właśnie tradycji właśnie wtedy, a nie w połowie lipca. W mojej rodzinie, jak i (głęboko ufam) w większości rodzin w tym kraju, przyjęło się jednak traktować osoby starsze jako niezależnie myślące i posiadające prawo do własnych potrzeb, pragnień i wyboru sposobu i daty świętowania tradycji. Nie wiem, może u Was babcię można sobie przesuwać jak krzesło i jej dyktować, kiedy idzie do kościoła, ale u mnie tak nie jest i nikt nikogo nigdzie nie "ciągnie", tylko co najwyżej pomaga w tym, czego ktoś starszy już nie jest w stanie osiągnąć samodzielnie.
Funny thing is, że nie chce, ale niektórzy koledzy w ogóle podważali tu sens dopuszczania wjazdu samochodem na cmentarz, więc tłumaczę na żywym przykładzie.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Wiesz, jestem na tym forum już prawie 20 lat. Dołączałem tu jako dziecko, teraz jestem człowiekiem zupełnie dorosłym. Zauważyłem że mocno dojrzałem przez ten czas. Twoje wpisy niezmiennie od początku są chamskie i w zasadzie nie zostawające żadnego pola do rozmowy. Jednego nie rozumiem. Jak to jest że jak planujemy komunikację to masz w dupie wszystkie staruszki bo mogą się przecież przesiąść zamiast utrzymywać gównolinie a jeśli już chodzi o Twoją staruszkę to nagle zmieniasz podejście? Ciekawi mnie to. Nie oczekuję odpowiedzi bo wiem że i tak nie odpowiesz w sposób poważny tylko tradycyjnie dopierdalając się o coś.
Dla mnie to jest kwestia zdrowego rozsądku. Moim zdaniem nic się nie stanie jeśli starsza osoba pojedzie na cmentarz w inny dzień żeby uniknąć tłumów. Ale ok, może ja jestem dziwakiem.
I na koniec...
Tak, jeśli uważaliśmy że coś jest dla naszej babci śmiertelnie niebezpieczne to zdecydowanie jej to odradzaliśmy. Ale rzeczywiście, może to ze mną jest coś nie tak. Może jak taka starsza osoba (której mózg często już nie działa tak sprawnie jak kiedyś) zapragnie wejść w ogień to trzeba jej to umożliwić.
W nawiązaniu do tego co napisałeś: orientujesz się może, kiedy w październiku można dojechać wygodnie na Wólkę? Mam na myśli starszą osobę, dla której podróż jest już pewnym kłopotem, wypada, aby siedziała.
Wiesz - chodzi mi o porę dnia i sposób dojazdu.
Jako kierowca masz ten komfort, że widzisz ile ludzi jest w Twoim autobusie w różnych porach dnia. Oczywiście w godzinach otwarcia cmentarza.
Wiesz - chodzi mi o porę dnia i sposób dojazdu.
Jako kierowca masz ten komfort, że widzisz ile ludzi jest w Twoim autobusie w różnych porach dnia. Oczywiście w godzinach otwarcia cmentarza.
Myślę że wystarczy pojechać w przedostatnim tygodniu października. Najgorsze są te ostatnie dni przed 1 listopada. Wydaje mi się też że w tuż po Wszystkich Świętych jest luźniej. Myślę że od 4 listopada już będą luzy na cmentarzach.
Dokładnie. Ale raczej ciężko będzie przekonać starszą (i nie tylko) osobę, aby pojechała posprzątać grób i zapaliła znicze 4 listopada. Bo to tak trochę jak podać karpia dopiero w Sylwestra....
-
- Posty: 3048
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
Może teraz jest inaczej. Ale jak w zeszłym roku próbowałem pojechać w pierwszą sobotę października to w 181 już na pl. Wilsona, od razu po przyjeździe na pętlę zostały zajęte wszystkie miejsca siedzące. Nie wypada robić wyścigów o miejsce siedzące ze starszymi ludźmi więc sobie odpuściłem. Myślałem że koło 8 będzie pusty autobus.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27619
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
To wygodne ze strony człowieka, który wyciął z postu dwa słowa i olał całą treść. Niczego innego się rzecz jasna nie spodziewałem, bo zawsze postawiony przed rzeczowymi argumentami uciekałeś w OLABOGA STRASZNE CHAMSTWO, bo dyskutant próbował rozmawiać z tobą jak z dorosłym człowiekiem.
Powiedz mi, na jakiej podstawie uzurpujesz sobie prawo do decydowania za obcą osobę, kiedy ma jechać na cmentarz? Na jakiej podstawie oceniasz to, czy to jest dla niej ważne i istotne? Kim jesteś, aby oceniać, czy jest to dla niej bezpieczne, czy nie? Idź jutro na cmentarz, podejdź do jakiejś staruszki i powiedz jej, że mogła zostać w domu i przyjść w połowie lipca, byłoby cieplej, bezpieczniej, pogoda lepsza, mniej tłumów i w ogóle jakoś tak radośniej.Dla mnie to jest kwestia zdrowego rozsądku. Moim zdaniem nic się nie stanie jeśli starsza osoba pojedzie na cmentarz w inny dzień żeby uniknąć tłumów. Ale ok, może ja jestem dziwakiem.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Nie no to prawda, zgadzam się oczywiście. Mam też takie doświadczenia ze śp. babcią. Przekonywaliśmy ją np., że naprawdę nic się nie stanie jak nie umyje okien przed świętami gdy nie ma już siły.
Inna sprawa, że gdyby sprawne fizycznie osoby zrezygnowały z aut a pod samą bramę podjeżdżały tylko takie samochody w których rzeczywiście są potrzebujący starsi ludzie to korków by nie było...
Ale my tu nie mówimy o zajętych miejscach siedzących tylko o staniu godzinę w korku. Ciężko żeby były pustki. Chodzi o brak takiego chaosu jaki mamy na 1 listopada i w dni poboczne.
Ale dużo z nich będzie na żądanie.michael112 pisze: ↑31 paź 2024, 12:55Coo, C15 będzie jak 1xx stawać na każdym przystaneczku? (sprawdziłem rozkład na mmpk)
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 10 cze 2024, 9:21
A rozkładów na stronie dalej brak. Dodanie ich wieczorem dzień przed 1 to porażka. Współczuję osobom, które chciałyby sobie zaplanować dojazd do cmentarza np. w Antoniowie gdzie autobus nie jeździ co 2 minuty
Żeby było zabawniej, to pod jutro podczepione są rozkłady z poprzedniego weekendu.
I linie, które mają być jutro zawieszone to normalnie wyświetlają się jako kursujące...
W końcu są rozkłady na jutro...Michaltes05 pisze: ↑31 paź 2024, 13:29A rozkładów na stronie dalej brak. Dodanie ich wieczorem dzień przed 1 to porażka. Współczuję osobom, które chciałyby sobie zaplanować dojazd do cmentarza np. w Antoniowie gdzie autobus nie jeździ co 2 minuty