Tolerancja i mniejszości

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
hafilip84
Jego Gryząca Albumowość
Posty: 7641
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: hafilip84 » 29 sty 2006, 1:35

Jarek pisze:
hafilip84 pisze:to zapytaj kilka kobiet o pierwszy stosunek...
Zapytaj lepiej TY czy wolałyby pierwszy raz analnie. #-o Albo czy kiedykolwiek w zyciu by tak chciały.
nie zamierzam pytac, bo mne cos takiego rownierz odrzuca... ale znam osoby, ktorym sie to podoba i nic mi do tego... ich sprawa, ich zdrowie, ich przyjemnosc...
a chcialem jedynie pokazac, ze Twoj argument nie byl zbyt przekonywujacy...

Andrzej
Posty: 1519
Rejestracja: 15 gru 2005, 22:11

Post autor: Andrzej » 29 sty 2006, 12:19

bohun pisze:
Andrzej pisze:zobacz, że już sam akt homoseksulany jest mocnym wynaturzeniem i ciężko nazwać to czymś, co może przynieść jakąkolwiek radość.
Skąd o tym wiesz, próbowałeś, boli Cię?
Weź spierdzielaj z takim tekstem.

Chodziło mi o to, co już dość konkretnie napisał wyżej Jarek.

Odnośnie do całej dyskusji, będą tacy co popierają aborcję, eutanazję, pary gejów i adopcje przez nich dzieci oraz inne współczesne chore wymysły i nic ich nie przekona, nawet makabryczne zdjęcia wyskrobanych dzieci, czy obleśny obrazek dwóch facetów uprawiających seks.
Mi tam te pomysły się nie podobają. Nie chcę żeby z moich podatków szło na jakieś zabiegi aborcji czy eutanazji, albo dadatki dla małżeństw tej samej płci.
Jednocześnie jeżeli komuś to odpowiada, to mam to gdzieś. Jego wolny wybór i wola, byle nie propagować tego.
Pzdr.
R1+R2
R3+R7
R8+R9

Awatar użytkownika
Paweł_K
Taki ligowy Bełchatów
Posty: 5311
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
Kontakt:

Post autor: Paweł_K » 29 sty 2006, 13:19

Jarek pisze:Nudzi mnie już okropnie gadanie o gejach. Może pogadajmy o kobietach?
A po co...Jedynie Słuszna Religia traktuje kobiety jako wielofunkcyjny dodatek sprzątająco-gotująco-rodzący....
Jarek pisze:I martwi, że liberalna(libertyńska?) opcja na Forum umilkła
Za to konserwatywna (moherowa?) ma się dobrze :evil:

Może jeszcze nas szanowna Opcjo Konserwatywna uraczysz wynikami "badań" np. takich że masturbacja powoduje ślepotę i/lub bezpłodność...A może śladem pewnej zakonnicy wykładającej na APS-ie stwierdzisz że stosowanie prezerwatyw przez rodziców powoduje u dzieci zespół downa albo autyzm ?
[/i]
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...

Awatar użytkownika
Karol
Posty: 857
Rejestracja: 18 gru 2005, 16:24
Lokalizacja: Marysin Wawerski

Post autor: Karol » 29 sty 2006, 13:38

Słyszałem swego czasu o pewnym panu, który tak się masturbował za młodu że potem z żoną mu się już nie chciało i sprawa trafiła do poradni :shock:
www.kolej.one.pl
Zachęcam do aktualizowania danych!!!

Pasażer:KM, 401, 520, 115, 173, 315 (kolejność zamierzona!)

Awatar użytkownika
hafilip84
Jego Gryząca Albumowość
Posty: 7641
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: hafilip84 » 29 sty 2006, 13:42

Andrzej pisze:Weź spierdzielaj z takim tekstem.
tylko spokojnie... a Bohun mial racje... skad mozesz wiedziec czy cos moze dac przyjemnosc jesli ni sprawdzales? choc ciezko w to uwierzyc :roll:

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27433
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 29 sty 2006, 13:43

Andrzej pisze: Weź spierdzielaj z takim tekstem.
Uprzejmie proszę o prowadzenie dyskusji, a nie pyskówki

Karol pisze:Słyszałem swego czasu o pewnym panu, który tak się masturbował za młodu że potem z żoną mu się już nie chciało i sprawa trafiła do poradni :shock:
Może i możliwe. Wszystko w nadmiarze szkodzi...
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Doktor Borensztajn
Posty: 20
Rejestracja: 12 sty 2006, 13:21
Kontakt:

Post autor: Doktor Borensztajn » 29 sty 2006, 15:52

Jarek pisze:
Fikander pisze:Nadmiar wszystkiego jest raczej szkodliwy
Choć jednych rzeczy bardziej, a innych mniej.
No myślę, że tutaj nawet z umiarem nie wychodzi na zdrowie. Penis pasuje do pochwy a nie do odbytu.
Tym niemniej seks w pupkę chroni przed zajściem w ciążę. Zawsze polecam tą metodę, jeśli ktoś z przyczyn ideologicznych nie może używać kondomków. Panom jest bez różnicy, w co wkładają swój narząd, byleby było ciasno. Dlatego przede wszystkim trzeba dbać o zdrowie i wygodę kobiet, poprzez stosowanie odpowiednich irygatorów i właściwych lubrykantów.

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 29 sty 2006, 16:20

pk45 pisze:A po co...Jedynie Słuszna Religia traktuje kobiety jako wielofunkcyjny dodatek sprzątająco-gotująco-rodzący....
A gdzie się kolega chował, że takie bzdury wypisuje?
pk45 pisze:Za to konserwatywna (moherowa?) ma się dobrze
A Gacek mi udowadniał, że nie. :roll:
pk45 pisze:Może jeszcze nas szanowna Opcjo Konserwatywna uraczysz wynikami "badań" np. takich że masturbacja powoduje ślepotę i/lub bezpłodność...
Trudno by takie badania znaleźć. Długotrwała, regularna masturbacja przynosi ryzyko, że przejdzie w nawyk, nałóg i utrudni podjęcie współżycia (bo ktoś się nauczy zaspokajać sam i seks przestanie dostarczać odpowiednich bodźców). Ponadto człowiek, który się masturbuje sam jest dawcą i biorcą przyjemności - to jest egoistyczna postawa. We współżyciu kochających osób jest inaczej - liczy się także dawanie - może nawet bardziej niż branie. Nie ma się chyba co nad tym rozwodzić.
Karol pisze:Słyszałem swego czasu o pewnym panu, który tak się masturbował za młodu że potem z żoną mu się już nie chciało i sprawa trafiła do poradni
Przykładowo. Wydaje mi się, że w tej materii najlepsze jest podejście wyważone - tzn. bez zbytniego demonizowania i wyolbrzymiania negatywnych skutków masturbacji. Z drugiej jednak strony świadomość, że człowiek nie jest stworzony do samozaspokajania tylko do związku z drugim człowiekiem, który jest najpełniejszy w małżeństwie. Innymi słowy warto się zmagać, by mieć samokontrolę. Mężczyzna powinien być panem siebie i nie być targanym popędami jak buchaj.
Doktor Borensztajn pisze:Tym niemniej seks w pupkę chroni przed zajściem w ciążę. Zawsze polecam tą metodę, jeśli ktoś z przyczyn ideologicznych nie może używać kondomków.
#-o :|
Ideologicznych? Jeżeli ktoś z takich przyczyn wybiera seks analny, to współczuję...
Doktor Borensztajn pisze:Panom jest bez różnicy, w co wkładają swój narząd, byleby było ciasno.
A to ciekawe. Załóż ankietę na WC i się przekonamy. Szczerze wątpię, by męzczyźni mieli takie podejście. Chyba tylko Ci, z którymi miałaś do czynienia. :|
Doktor Borensztajn pisze:Dlatego przede wszystkim trzeba dbać o zdrowie i wygodę kobiet.
W równym stopniu kobiet i mężczyzn. Wątpię, by do tego przyczyniał się seks analny.

Awatar użytkownika
Paweł_K
Taki ligowy Bełchatów
Posty: 5311
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
Kontakt:

Post autor: Paweł_K » 29 sty 2006, 22:29

Jarek pisze:A gdzie się kolega chował, że takie bzdury wypisuje?
W Polsce...No rzeczywiście kobiety - zakonnice w Kościele pełnią doniosłą rolę...sprzątają, gotują etc. Dlaczego tak się włos jeży na głowie jak dotyka się tematu kapłaństwa kobiet ? nie są wystarczająco dobre, tylko facet może uzyskać taką łączność z Bogiem ? To akurat pozostałość z czasów Jezusa (no wtedy kobiety znaczyły mniej więcej tyle co ścierki do podłogi, obrazowo rzecz ujmując..)
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...

Szamot
Posty: 2315
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Szamot » 29 sty 2006, 23:50

Rany, Moja głowa... #-o :wink:

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 30 sty 2006, 0:39

Wcale nie masz racji pk45! Twój obraz poglądów na temat pozycji kobiet w kościele jest nieprawdziwy. Rozważ poniższe argumenty:
pk45 pisze:W Polsce...No rzeczywiście kobiety - zakonnice w Kościele pełnią doniosłą rolę...sprzątają, gotują etc.
Przede wszystkim szukają bliskości Boga. Żeńskich zakonów są setki, każdy z nich ma inny charyzmat: pomagają ubogim, uczą w szkołach, organizują misje, pomagają na parafiach i inne.
Jasne, także sprzatają i gotują. W domach zakonnych - to chyba naturalne, ze coś trzeba jeść i nie mieszkać w chlewie.
To prawda, ze sa zakony kontemplacyjne , gdzie żyje się w wielkiej prostocie i ubóstwie. Ale zakony męskie funkcjonuja analogicznie i wykonywanie prac kuchenno-domowych nie jest tu żadną ujmą.
Wiele jest jednak współcześnie zakonów, w których zakonnice są przedsiębiorczymi, wykształconymi kobietami. Tyle, ze czując powołanie, poszły za Chrystusem i służą innym ludziom.
pk45 pisze:Dlaczego tak się włos jeży na głowie jak dotyka się tematu kapłaństwa kobiet ? nie są wystarczająco dobre, tylko facet może uzyskać taką łączność z Bogiem?
Wcale sie nie jeży. Pomysły takie nalezy zrozumiec, ale też sie im przeciwstawić. Kapłan jest w liturgii figurą Chrystusa, który był mężczyzną. W konfesjonale też kapłan jest zastępcą Chrystusa. Te posługi musi pełnić mężczyzna.
Poza tym Chrystus jest Oblubieńcem a Kościół jego Oblubienicą - to jest wielokrotnie powtarzane w Biblii. Oblubieniec to musi być mężczyzna. Dlatego kobiety nie są kapłanami. Z drugiej strony mają znacznie większy wybór spośród zakonów - jest ich zdecydowanie więcej niż męskich.
pk45 pisze:To akurat pozostałość z czasów Jezusa (no wtedy kobiety znaczyły mniej więcej tyle co ścierki do podłogi, obrazowo rzecz ujmując..)
E tam pozostałość. Popatrz choćby na fragmenty listów Św. Pawła:
Ef 5,25 pisze:Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie
Czy świat uczy, by oddać swoje życie żonie? Pozostawię to bez komentarza...

a tutaj znalezione w necie, nieco żartobliwe, ale jakże trafnie "czytające" między wierszami nauki kościoła
Siedem dowodów wyższości kobiety nad mężczyzną pisze:Cztery dowody biblijne

1. Z porządku stwarzania
Pan Bóg stwarzając świat materialny dokonywał swego dzieła etapami, od bezładnej i bezwładnej materii przechodząc stopniowo aż do coraz wyższych form stworzenia. To jest główna przesłanka dowodu. Reszta dowodu, aż do konkluzji jest oczywista. Mądrej głowie dość po słowie.

2. Z wymagań materiału
Aby stworzyć mężczyznę, Pan Bóg mógł się posłużyć materiałem stosunkowo prymitywnym, zwykłą gliną. Aby stworzyć kobietę, konieczny byl materiał bardziej uszlachetniony.

3. Ze sposobu zachowania sie w sytuacji wymagajacej refleksji.
W rozmowie z Szatanem Ewa wykazała się bystrością intelektu i wyraźnie zastanawiała się nad konsekwencjami swoich dzialan. Adam natomiast usłyszał od niej polecenie: "Zjedz to" i bez dyskusji zjadł.

4. Z wymiaru kary.
(a) To stworzenie, które ma więcej oleju w głowie, wiekszą ponosi odpowiedzialność i cięższą otrzymuje kare. Ewa została podporządkowana Adamowi, co dla stworzenia inteligentnego jest oczywiście bardzo upokarzające.
(b) Ta kara równocześnie dowodzi, że stan podporządkowania kobiety mężczyźnie jest przykrym skutkiem grzechu pierworodnego. Jak to było na początku, tego nie wiemy, choć sądzac po zachowaniu Adama (patrz dowód nr 3) możnaby się domyślać, że sprawy miały się zdecydowanie inaczej.

Dwa dowody filozoficzno-psychologiczne.

5. Z wyglądu zewnetrznego
Człowiek zajmuje pozycję pośrednią pomiędzy zwierzętami a aniołami. Kto bardziej przypomina anioła: mężczyzna czy kobieta? Sądzę, że tu sprawa jest całkiem jasna.

6. Z intuicji
Św. Tomasz w Sumie teologicznej przyznaje, że kobiety mają intuicję bardziej rozwinietą, a przez to bardziej przypominają (również i pod względem intelektualnym) aniołów.

Jeden dowód teologiczny

7. Z pokory Pana Jezusa
Pan Jezus, chcąc się maksymalnie uniżyć, przybrał postać mężczyzny.
Ja jeszcze dodam kilka rzeczy, które mi się przypomniały:

Który człowiek był jedyny stworzony bez grzechu pierworodnego - kobieta - Maria

Kto zdradził Jezusa? Mężczyźni

Kto uciekł spod krzyża? Mężczyźni

Kto pierwszy ujrzał Chrystusa Zmartwychwstałego? Kobiety.

Kto pierwszy zaniósł Dobrą Nowinę poganom? Kobieta.

+ zastępy świetych kobiet: Św. Teresa z Avila, Św. Tereska, Św. Faustyna, i tak dalej...


Wniosek - to, o czym piszesz to są tylko mity!! Może i wśród niektórych ludzi chodzacych do koscioła panuja takie poglądy (jak Twoje), ale są one całkowicie błędne! Kościół tak nie uczy! :)

**************************************

A w ogóle, to może pogadajmy o kobietach a nie o gejach! Na pewno będzie ciekawiej. :wink:

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27433
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 30 sty 2006, 0:55

Jarek pisze:A w ogóle, to może pogadajmy o kobietach a nie o gejach! Na pewno będzie ciekawiej. :wink:
A iiiidź paan w cholerę ;]

:(
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 30 sty 2006, 0:58

Sam se idź :twisted:

Awatar użytkownika
hafilip84
Jego Gryząca Albumowość
Posty: 7641
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: hafilip84 » 30 sty 2006, 1:19

[zart]Jarek... a moze Ty chcialbys zostac kobieta?[/zart]

Szamot
Posty: 2315
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Szamot » 30 sty 2006, 1:29

Jarek pisze:Nie wpakowałem się w żadną pułapkę. Molestowanie jest jaskrawym przypadkiem krzywdzenia kogoś, które także może wypaczyc jego seksualność. I tyle.
Molestowanie wynika z zaburzen osobowości. A te z nieakceptacji siebie. Wypaczenia seksualne (dewiacje), sa zupelnie innym zagadnieniem niz orientacja seksualna.
Nawiasem mówiąc pośród ludzi skazanych za molestowanie znaczny odsetek przyznaje się do skłonności homoseksualnych. Wielokrotnie większy niż szacunkowy odsetek homoseksualistów w społeczeństwie - nawet wg. danych, jakie poddają organizacje gejowskie.
No to jaki on jest?
Wniosek? Homoseksualizm koreluje z pedofilią.
Jarku. Ponownie przesadziłeś. To Jest bardzo ostre stwierdzenie, które wysuwasz na podstawie bardzo prymitywnych i uproszczonych spostrzeżeń.

Opisane przez Ciebie rozumowanie wyglada w sposob następujący.

1) Obserwujesz przystanek autobusowy. Zbierają się ludzie, przyjeżdża, wsiedli.
2) Przystanek jest pusty, znów przybywa ludzi, znów przyjechał autobus, wsiedli.
3) Ponownie przybywa, uzbierało sie ich trochę, przyjechał wsiedli.

A. Na tej podstawie wysnuwasz wniosek, że bezpośrednią przyczyną przyjazdów autobusów na przystanek jest liczba oczekujących pasażerów. OK. Masz prawo jako laik nie wiedzieć, że istnieje coś takiego jak rozklad jazdy.

B. Następnie zaczynasz to spostrzeżenie głosić to jako prawdę objawioną i próbujesz sterować częstotliwością kursowania niniejszego autobusu przestawiając ludzi na przystanku. Co więcej. Próbujesz w ciągu kolejnych dni wpoić im, że są winni temu, że autobus przyjechał niezgodnie z Twoimi przewidywaniami, gdyz przyszli za późno, bądż za wcześnie na przystanek.

C. Może ci sami biedni ludzie sie dadzą wkręcić. Może część z nich znając mechanizm kursowania naszej linii spróbuje Cie nawet przekonac, ze to nie tak, że to nie ich wina, że autobus przyjeżdża o tej czy innej porze, Ale Ty ich nie słuchasz, zapędzasz dalej!

D. Zaczynasz siac propagandę na osiedlu, ze Ci wszyscy co jeżdżą tą linią, są winni jej niezadawalającemu SUBIEKTYWNIE DLA CIEBIE (!) kursowaniu. Zaczynasz ich wszystkich przekonywać, że to wina tych biednych ludzi, należy to zmienic wychować, przygonić na przystanek wcześniej, zniewolić. Część podróżnych może w to uwierzy, część chłopaków z osiedla może weźmie bejsbole i nauczy moresu naszych podróżnych...

...ale autobus przyjedzie i tak wtedy, kiedy ma przyjechać. Prawda?

Pytanie. Kto narobił zamieszania? Ci biedni podróżni, czy ktoś inny??? I Po co je robić na tak uproszczonych podstawach?

*****

Jakbys nie zrozumiał metafory, to teraz już wprost, bo to istotne! Otóż Przedstawiana przez Ciebe teza o BEZPOŚREDNIEJ korelacji orientacji homoseksualnej i zaburzenia pedofilnego JEST FAŁSZYWA! Owszem ten odsetek może byc statystycznie nieco wyższy, ale wynika to z kompletnie innych przyczyn (to coś jak z tym rozkładem jazdy).

Więc po raz kolejny proszę Cię o wstrzymanie się z wygłaszaniem TAK RADYKALNYCH osądów w stosunku do zagadnienia, o którym NIE MASZ ZIELONEGO POJĘCIA. Gdyz Twoje PŁYTKIE spostrzeżenia i FAŁSZYWE wnioski, przedstawione w sposób w jaki to zrobiles w omawianym poście, mogą spowodować i POWODUJĄ błędne skojarzenia wśród innych laików. A ponieważ 1000 razy wygłoszone kłamstwo, staje sie bardziej proawdopodobne (o czym dobrze wiesz), Może to skierować ZŁE EMOCJE I NIENAWISTNE ZACHOWANIA w stronę mniejszości seksualnych. Emocje, które pomimo MYLNEGO SKOJARZENIA bedą rzeczywiste.

Tak więc nazwijmy rzecz po imieniu! Podżegasz do nienawiści. I nie obchodzi mnie to, czy jest to świadomie, czy nie. Liczy się czyn nie intencja! Nie życzę sobie tego!

Poki mi nie przejdzie, bez pozdrowień!

ODPOWIEDZ