Takie rozwiązanie jest niby rozsądne, a z pewnością najmniej kłopotliwe z punktu widzenia ZTM-u.JotPeCet pisze:Płaci się za wzkm przejechany w danej gminie. Przy czym w przypadku nocnych zaczęto stosować taktykę że w sprawie konkretnej linii niech się gminy wzajemnie dogadują w sprawie wzajemnego udziału w dofinansowaniu.
Ale wystarczy że pojawi się taka sytuacja, że jakaś gmina chce mieć linię podmiejską, która musi jechać przez teren innej gminy, która już takowe linie ZTM posiada, i nie jest zainteresowana finansowaniem innej linii jadącej tranzytem przez jej teren.
I co wtedy Jedna gmina może zablokować uruchomienie linii, mimo iż druga gmina jest bardzo nią zainteresowana, i chce ją finansować.