OkÄcie, Raszyn i dalsze okolice
Moderator: Wiliam
Ktoś tu pisał o przedłużeniu 703.
TO nie ma sensu. Szczególnie ekonomicznego.
mieszkam w Nadarzynie i wiem gdzie najbardziej brakuje komunikacji miejskiej. są to wsie Rusiec i Stara wieś. dlatego linia 736 jeżeli powstanie prawdopodobnie będzie przejeżdżała rzeż centrum Nadarzyna do skrzyżowania w Ruścu, tam odbije na starą wieś, zawróci na pętelce i pojedzie na rozalin stamtąd znów do starej Wsi i do warszawy przez Centrum Nadarzyna - dzięki czemu będzie łatwiejszy dostęp do wszystkich urzędów i instytucji w Nadarzynie.
Poniżej zamieszczam własny mały projekcik i stan bieżący tamtego rejonu.
TO nie ma sensu. Szczególnie ekonomicznego.
mieszkam w Nadarzynie i wiem gdzie najbardziej brakuje komunikacji miejskiej. są to wsie Rusiec i Stara wieś. dlatego linia 736 jeżeli powstanie prawdopodobnie będzie przejeżdżała rzeż centrum Nadarzyna do skrzyżowania w Ruścu, tam odbije na starą wieś, zawróci na pętelce i pojedzie na rozalin stamtąd znów do starej Wsi i do warszawy przez Centrum Nadarzyna - dzięki czemu będzie łatwiejszy dostęp do wszystkich urzędów i instytucji w Nadarzynie.
Poniżej zamieszczam własny mały projekcik i stan bieżący tamtego rejonu.
Bo do Kosowa zajeżdża 703 i 721.
Do parol 703 lub 721 mogło by kilka razy podjechać - bo to bliżej jak od mojej projektowanej nitki 736.
Niby pokręcone ale główna pętla była by w starej wsi. ro Ruśca wjazdu nie było by bo jest tam droga jednokierunkowa tylko od skrzyżowania z trasą katowicką na wysokości ulicy Starowiejskiej.
Aktualnie wieś stara wieś się mocno rozbudowała. A PKS i tak marnie jeździ.
No i nie chce ukrywać ale pojawienie sie w pobliżu jakiejkolwiek linii autobusowej miejskiej znacznie podnosi wartość działek i chęć nabyczą. A jaki czas przejazdu w jedną stronę? 40 minut (do pętli na starej wsi) to było by maksimum. z tej pętli co 2 kurs byłby proponowana różową trasą 736 (choć 733 lepiej wygląda bo 3 x 11 = 33)
A miedzy Parolami a Młochowem to jest pustynia.
Do parol 703 lub 721 mogło by kilka razy podjechać - bo to bliżej jak od mojej projektowanej nitki 736.
Niby pokręcone ale główna pętla była by w starej wsi. ro Ruśca wjazdu nie było by bo jest tam droga jednokierunkowa tylko od skrzyżowania z trasą katowicką na wysokości ulicy Starowiejskiej.
Aktualnie wieś stara wieś się mocno rozbudowała. A PKS i tak marnie jeździ.
No i nie chce ukrywać ale pojawienie sie w pobliżu jakiejkolwiek linii autobusowej miejskiej znacznie podnosi wartość działek i chęć nabyczą. A jaki czas przejazdu w jedną stronę? 40 minut (do pętli na starej wsi) to było by maksimum. z tej pętli co 2 kurs byłby proponowana różową trasą 736 (choć 733 lepiej wygląda bo 3 x 11 = 33)
A miedzy Parolami a Młochowem to jest pustynia.
Gmina zainteresowana musi pokryć całość rachunku. I ewentualnie potem dalej negocjować z gminą pośrednią.Frencher pisze:I co wtedy Jedna gmina może zablokować uruchomienie linii, mimo iż druga gmina jest bardzo nią zainteresowana, i chce ją finansować.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 1934
- Rejestracja: 25 gru 2005, 23:29
- Lokalizacja: Dolny Mokotów
Ciekawe, ale jednak nie takRyoga pisze:Ktoś tu pisał o przedłużeniu 703.
TO nie ma sensu. Szczególnie ekonomicznego.
mieszkam w Nadarzynie i wiem gdzie najbardziej brakuje komunikacji miejskiej. są to wsie Rusiec i Stara wieś. dlatego linia 736 jeżeli powstanie prawdopodobnie będzie przejeżdżała rzeż centrum Nadarzyna do skrzyżowania w Ruścu, tam odbije na starą wieś, zawróci na pętelce i pojedzie na rozalin stamtąd znów do starej Wsi i do warszawy przez Centrum Nadarzyna - dzięki czemu będzie łatwiejszy dostęp do wszystkich urzędów i instytucji w Nadarzynie.
Poniżej zamieszczam własny mały projekcik i stan bieżący tamtego rejonu.
-
- Posty: 5092
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
Trzeba zmienić nazwę tematuGazeta stołeczna pisze:Do porzuconych przez PKS miejscowości pod Nadarzynem dotrą podmiejskie autobusy z Okęcia. Dzięki temu zamiast płacić za dojazdy do Warszawy 266 zł, mieszkańcy kupią sobie miesięczne sieciówki za 90 zł
W ten sposób cała 11-tysięczna gmina Nadarzyn znajdzie się w zasięgu warszawskiej komunikacji miejskiej. Wkrótce zacznie tu kursować linia 733. Trwają ostatnie negocjacje w sprawie rozkładów jazdy i dopłaty, którą miejscowy samorząd będzie musiał przekazywać Zarządowi Transportu Miejskiego w Warszawie. Wstępnie mówi się o 30 tys. zł miesięcznie, problem w tym, że do nowej linii nie chce się dołożyć Raszyn, przez który będą przejeżdżać autobusy.
- To dla nas spore obciążenie, bo za 360 tys. zł przez rok można by np. położyć kawałek drogi albo kanalizacji. Jednak większość mieszkańców powinna być zadowolona. Teraz z kilku miejscowości muszą dowozić dzieci do najbliższych przystanków, żeby mogły się dostać do szkół w Warszawie. Kiedy zacznie jeździć podmiejska linia z Okęcia, nie będą musieli płacić osobno PKS-owi i ZTM - mówi zastępca wójta Nadarzyna Agnieszka Kuźmińska.
A wszystko zaczęło się od tego, że autobusy PKS z Grodziska Mazowieckiego przestały zabierać pasażerów z południowej części gminy. Na przykład do Rozalina zostały tylko cztery kursy, ostatni z Warszawy już o godz. 16.50. - Bo te połączenia były dla nas nierentowne - mówi Radosław Marek z grodziskiego PKS. I przyznaje, że jego firma nie wytrzymała konkurencji z podmiejskimi liniami ZTM 703 i 711, które kursują już do samego Nadarzyna i pobliskich miejscowości. Prosił nawet, by część połączeń przejął konkurencyjny PKS z Żyrardowa, ale ten też nie chciał. - Ludzie kupują sobie sieciówkę ZTM i mają bilet na całą Warszawę - zazdrości.
Według wójt Kuźmińskiej nowa linia 733 (dziesięć kursów dziennie) pojedzie z Okęcia do rynku w Nadarzynie, a stąd przez Rusiec, Urzut, Kostowiec do Rozalina i z powrotem przez Młochów i Żabieniec. Cztery kursy zahaczą o Starą Wieś, Parole, Wolę Krakowiańską i Krakowiany - dwa rano i dwa po południu, żeby dzieci mogły się dostać do szkoły. ZTM zastrzega, że trzeba jeszcze zlikwidować garby na lokalnych drogach.
Za jazdę w obrębie gminy (i całej strefy podmiejskiej) mieszkańcy zapłacą tyle, co warszawiacy w mieście, czyli 2 zł i 40 gr. - No cóż. Jeśli wójta stać, żeby do tego dokładać, to niech ludzie jeżdżą. Mogli zrobić przetarg i zapłacić nam - podsumowuje przedstawiciel PKS z Grodziska Maz.
Wejście Nadarzyna do strefy biletowej ZTM byłoby małym krokiem do wprowadzenia biletu aglomeracyjnego. Dotychczas podmiejskie autobusy z Warszawy w całości obsługują podstołeczne gminy: Stare Babice, Legionowo, Ząbki, Marki i Raszyn, a w dużej części także Piaseczno.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27424
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
A mógł(by) wziąć kasę od ZTMu za honorowanie ich biletów i wszyscy byliby szczęśliwi.Krzysiek pisze:Bo te połączenia były dla nas nierentowne - mówi Radosław Marek z grodziskiego PKS. I przyznaje, że jego firma nie wytrzymała konkurencji z podmiejskimi liniami ZTM 703 i 711, które kursują już do samego Nadarzyna i pobliskich miejscowości. (...) - Ludzie kupują sobie sieciówkę ZTM i mają bilet na całą Warszawę - zazdrości.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?