OkÄcie, Raszyn i dalsze okolice
Moderator: Wiliam
Czy naprawde kierowcy nie umieją czytać map? albo chociaż ich sobie nie narysują? Rzeczywiście MZ, pomyłka dla mnie dość nie realna ale dla obcego kierowcy - jak najbardziej. Komedia była pewnie wśród pasażerów co potrafi zrozumieć co on wwyprawia. No ale...
Może już następnym razem się to nie powtórzy.
Może już następnym razem się to nie powtórzy.
![Obrazek](http://oi43.tinypic.com/2whniuw.jpg)
To nie takie proste skręcić we właściwą uliczkę, jeśli każda wygląda tak samo, a nazw widocznych nie ma. Nawet z mapą.Ryoga pisze:Czy naprawde kierowcy nie umieją czytać map? albo chociaż ich sobie nie narysują? Rzeczywiście MZ, pomyłka dla mnie dość nie realna ale dla obcego kierowcy - jak najbardziej. Komedia była pewnie wśród pasażerów co potrafi zrozumieć co on wwyprawia. No ale...
Może już następnym razem się to nie powtórzy.
noidea
Jechałem tym kursem.MZ pisze:R-11 Kleszczowa napisał/a:
MZ donosi, że kurs o 15:50 już trzy razy pomylił trasę.
Wszystko dobrze, fajnie.
Nagle kierowca od Mszczonowskiej skręca w Trasę Katowicką.
Ludzie od razu : ,, Dlaczego pani nie jedzie przez Starą Wieś '' ?
Kierowca przejeżdża przez jezdnię w poprzek wjeżdża w boczną uliczkę po
drugiej stronie, rozpaczliwie tyłuje, znowu przejeżdża w poprzek ulicy, wjeżdża
w boczną uliczkę prosto. Ludzie się śmieją ,, Znowu nie tutaj ! ''. W koncu jakaś
pani zostaje pilotką kierowcy gdzie ma jechać.
Wjeżdżamy na Starą Wieś . Wniosek : Po ulewie, nie wiem jak się tam wjedzie.
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Wracamy ze Starej Wsi, kierowca pod stałym nadzorem. Zaczyna się robić ciemno.
Dojeżdżamy do Młochowa bez pomyłek. Kierowca chwilę stoi i z parominutowym opóźnieniem jedzie dalej. Nagle wjeżdżamy w całkowitą ciemnię. Tylko pasy z począ-
tku świecą, ale po paru minutach nie widać nawet pasów. Po wyjeździe z lasu wjeżdżamy w puste tereny ... tylko pola nigdzie nie widać domu, co jakiś czas, jest
mniejsza gromadka domów. Kierowca w Krakowianach staje i pyta : W lewo czy w prawo ? Ludzie : w lewo ! . Scena powtarza się jeszcze chyba w Garbatce i Parolach.
Wracamy w końcu do Młochowa. A potem na Okęcie. Utykamy w korkach. Przyjeżdżamy ok. 20 minut po czasie. Słychać na pętli rozmowę kierowców:
- Ty weź urlop .
- Czemu ?
- Bo i tak tam nie dojedziesz.
Dalej nie wiem.
Biedny kierowca od Nadarzyna w kierunku Młochowa aż do Nadarzyna w kierunku Warszawy jechał w nicość. Był na łasce miejscowych lub znających drogę.
Co chwilę stawał zapalał światło w kabinie i szukał drogi.
A co gdyby był tylko jeden pasażer, który by wykorzystał niewiedzę kierowcy,
do wygodnego dojazdu pod dom. A potem papa ! Radź se sam.
Przedwczesną jest radość wasza, bezbożni synowie Juliana Apostaty! Możecie Kościół obedrzeć, skrępować, wtrącić do katakumb i skazać na męczeństwo, ale go nie pokonacie; bo i dziś powtarzamy śmiało za Tertulianem: Mori possumus, vinci non possumus (możemy umrzeć, ale nie możemy być zwyciężonymi); a wy prędzej czy później musicie zawołać: Vicisti Galilaee! (zwyciężyłeś Galilejczyku). św. Józef Sebastian Pelczar (1842-1924)
Ikarusy już jeżdżą po przyjaznych, szerokich drogach, pomagając swoim pasażerom dostać się w każde miejsce, o każdej porze.
Ikarusy już jeżdżą po przyjaznych, szerokich drogach, pomagając swoim pasażerom dostać się w każde miejsce, o każdej porze.
To jest tylko potwierdzenie mojej teorii, że ZTM nie powinno się bawić w obsługę linii, o naturze ewidentnie wiejskiego PKS-a.urluch pisze:Jechałem tym kursem.MZ pisze:R-11 Kleszczowa napisał/a:
MZ donosi, że kurs o 15:50 już trzy razy pomylił trasę.
Wszystko dobrze, fajnie.
Nagle kierowca od Mszczonowskiej skręca w Trasę Katowicką.
Ludzie od razu : ,, Dlaczego pani nie jedzie przez Starą Wieś '' ?
Kierowca przejeżdża przez jezdnię w poprzek wjeżdża w boczną uliczkę po
drugiej stronie, rozpaczliwie tyłuje, znowu przejeżdża w poprzek ulicy, wjeżdża
w boczną uliczkę prosto. Ludzie się śmieją ,, Znowu nie tutaj ! ''. W koncu jakaś
pani zostaje pilotką kierowcy gdzie ma jechać.
Wjeżdżamy na Starą Wieś . Wniosek : Po ulewie, nie wiem jak się tam wjedzie.
Wracamy ze Starej Wsi, kierowca pod stałym nadzorem. Zaczyna się robić ciemno.
Dojeżdżamy do Młochowa bez pomyłek. Kierowca chwilę stoi i z parominutowym opóźnieniem jedzie dalej. Nagle wjeżdżamy w całkowitą ciemnię. Tylko pasy z począ-
tku świecą, ale po paru minutach nie widać nawet pasów. Po wyjeździe z lasu wjeżdżamy w puste tereny ... tylko pola nigdzie nie widać domu, co jakiś czas, jest
mniejsza gromadka domów. Kierowca w Krakowianach staje i pyta : W lewo czy w prawo ? Ludzie : w lewo ! . Scena powtarza się jeszcze chyba w Garbatce i Parolach.
Wracamy w końcu do Młochowa. A potem na Okęcie. Utykamy w korkach. Przyjeżdżamy ok. 20 minut po czasie. Słychać na pętli rozmowę kierowców:
- Ty weź urlop .
- Czemu ?
- Bo i tak tam nie dojedziesz.
Dalej nie wiem.
Biedny kierowca od Nadarzyna w kierunku Młochowa aż do Nadarzyna w kierunku Warszawy jechał w nicość. Był na łasce miejscowych lub znających drogę.
Co chwilę stawał zapalał światło w kabinie i szukał drogi.
A co gdyby był tylko jeden pasażer, który by wykorzystał niewiedzę kierowcy,
do wygodnego dojazdu pod dom. A potem papa ! Radź se sam.
A takich sytuacji będzie o wiele więcej na tej linii, aż do czasu gdy ostatni kierowca na zajezdni nie przejedzie z kilka razy tej trasy.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
Czekam na 727 w wybranych kursach przez Baszkówkę do Złotokłosu.
Np. : 4:55, 6:55, 14:55, 16:55.
Sądząc możliwości niektórych gimn, to tak sie stanie. He,he....![:D](./images/smilies/mg.gif)
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Np. : 4:55, 6:55, 14:55, 16:55.
Sądząc możliwości niektórych gimn, to tak sie stanie. He,he....
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Przedwczesną jest radość wasza, bezbożni synowie Juliana Apostaty! Możecie Kościół obedrzeć, skrępować, wtrącić do katakumb i skazać na męczeństwo, ale go nie pokonacie; bo i dziś powtarzamy śmiało za Tertulianem: Mori possumus, vinci non possumus (możemy umrzeć, ale nie możemy być zwyciężonymi); a wy prędzej czy później musicie zawołać: Vicisti Galilaee! (zwyciężyłeś Galilejczyku). św. Józef Sebastian Pelczar (1842-1924)
Ikarusy już jeżdżą po przyjaznych, szerokich drogach, pomagając swoim pasażerom dostać się w każde miejsce, o każdej porze.
Ikarusy już jeżdżą po przyjaznych, szerokich drogach, pomagając swoim pasażerom dostać się w każde miejsce, o każdej porze.
Niech więc skoro w ZTM są tacy inteligentni, to niech biorą dodatkowe dyżury i jeżdżą przez najbliższych kilka tygodni w charakterze pilotów z kierowcami, skoro zaplanowali i zaakceptowali taką trasę, że tylko miejscowi się w niej orientują.solaris8315 pisze:Czyli nigdy taka sytuacja nie nastąpiFrencher pisze:A takich sytuacji będzie o wiele więcej na tej linii, aż do czasu gdy ostatni kierowca na zajezdni nie przejedzie z kilka razy tej trasy.
Za swoje decyzje niech teraz odpowiadają.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
niby wiejski PKS. Ale skoro ZTM wychodzi na tym na plus? Zobacz, Bilety podmiejskie okresowe zobowiązują do korzystania z linii ZTM. Wiec ZTM będzie niejako preferowany jako komunikacja. A tak jak ktoś kupował drogi bilet PKS to jeździł zazwyczaj na czarno ZTM. Lub mu sie to nie kalkuluje. Same miejscowości nie są duże ale podaż spora. Zobaczymy jak to jutro wyjdzie. Bo wtedy kursy wariantowe zostaną zasilone podróżującymi do pracy/szkoły. Potrzeba też poczekać az skończą sie tym co jeździli PKSami bilety okresowe PKS.To jest tylko potwierdzenie mojej teorii, że ZTM nie powinno się bawić w obsługę linii, o naturze ewidentnie wiejskiego PKS-a.
![Obrazek](http://oi43.tinypic.com/2whniuw.jpg)
Nie chodzi o frekwencję, ale o samo podejście do problemu ze strony ZTMRyoga pisze:niby wiejski PKS. Ale skoro ZTM wychodzi na tym na plus? Zobacz, Bilety podmiejskie okresowe zobowiązują do korzystania z linii ZTM. Wiec ZTM będzie niejako preferowany jako komunikacja. A tak jak ktoś kupował drogi bilet PKS to jeździł zazwyczaj na czarno ZTM. Lub mu sie to nie kalkuluje. Same miejscowości nie są duże ale podaż spora. Zobaczymy jak to jutro wyjdzie. Bo wtedy kursy wariantowe zostaną zasilone podróżującymi do pracy/szkoły. Potrzeba też poczekać az skończą sie tym co jeździli PKSami bilety okresowe PKS.To jest tylko potwierdzenie mojej teorii, że ZTM nie powinno się bawić w obsługę linii, o naturze ewidentnie wiejskiego PKS-a.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Na miejscu kierowcy bym się zatrzymał na przystanku, zgasił silnik, i zadzwonił na centralę ZTM i powiedział gdzie się znajduję aby przysłali pracownika, który dalej pokieruje gdzie mam jechać. Może wtedy w końcu ktoś w ZTM zacznie trzeźwo myśleć.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
- humptyangel
- Posty: 554
- Rejestracja: 14 lip 2007, 18:48
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
nie tylko na wiejskich liniach tak jest. Jak Stalowa weszła na 522 to kierowca pytał się ludzi jak jechać.
Poza tym oby więcej ZTM na wsiach pod Warszawą-niech powstanie spójny system komunikacji!
Poza tym oby więcej ZTM na wsiach pod Warszawą-niech powstanie spójny system komunikacji!
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu jego napisania:)
SISKOM - Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji
![Obrazek](http://user.siskom.waw.pl/userftp/public/LOGO_SISKOM.jpg)
SISKOM - Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji
Czym innym jest nie znać kawałka trasy, a czym innym jak się jedzie w ciemno na jakieś pustkowia. Sytuacja, gdy kierowca jest zdany tylko na łaskę i wiedzę pasażerów jest kuriozalna. Bo co zrobi np. rano kierowca, który pustym autobusem będzie miał za zadanie dojechać pierwszym kursem z Okęcia do Młochowa.humptyangel pisze:nie tylko na wiejskich liniach tak jest. Jak Stalowa weszła na 522 to kierowca pytał się ludzi jak jechać.
Poza tym oby więcej ZTM na wsiach pod Warszawą-niech powstanie spójny system komunikacji!
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
Boże, to wystarczy, żeby ZTM strzałki poustawiał i już.Czym innym jest nie znać kawałka trasy, a czym innym jak się jedzie w ciemno na jakieś pustkowia. Sytuacja, gdy kierowca jest zdany tylko na łaskę i wiedzę pasażerów jest kuriozalna. Bo co zrobi np. rano kierowca, który pustym autobusem będzie miał za zadanie dojechać pierwszym kursem z Okęcia do Młochowa.
Kasta pianistów
Pozdrawiam, Szafran.
Pozdrawiam, Szafran.
A ustawił terazPiotrek pisze:Boże, to wystarczy, żeby ZTM strzałki poustawiał i już.Czym innym jest nie znać kawałka trasy, a czym innym jak się jedzie w ciemno na jakieś pustkowia. Sytuacja, gdy kierowca jest zdany tylko na łaskę i wiedzę pasażerów jest kuriozalna. Bo co zrobi np. rano kierowca, który pustym autobusem będzie miał za zadanie dojechać pierwszym kursem z Okęcia do Młochowa.
![:?: :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
![:neutral: :neutral:](./images/smilies/icon_neutral.gif)
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą