dzidek pisze:w takim razie jakbyś mógł jeszcze odpisać czy uważasz, że MZA specjalnie chce zaoszczedzać na paliwie i po co później wzywa kierowców na rozmowy za wyłączone ogrzewanie
MZA tym bardziej oszczędza na ogrzewaniu, bo kierowcy już tych pieniędzy za oszczędności paliwa nie biorą, teraz już całość zostaje w kasie MZA. Kierowców na dywanik wzywają bo muszą się jakoś wytłumaczyć przed ZTM (np. upomnieć, dać naganę, zabrać premię - wtedy jeszcze większa oszczędność), który żąda, aby ogrzewanie działało, kierowcy nie włączają, bo nie mają czego włączyć, skoro nagrzewnice są zimne, a wentylatory zatarte lub odłączone i to kierowcy jako
ostateczni wykonawcy wędrują na dywanik, gdy tymczasem, np. kierownik zakładu wydaje (cichcem oczywiście) polecenie (które sam otrzymał ze swojej 'góry') mechanikom, aby ci pozakręcali, poodłączali co się tylko da, aby pojazdy nie były ogrzewane 'z powodów technicznych' i mniej paliły. Taka moja teoria spiskowa, ale to nie jest przecież niemożliwe w 'niczyjej', samorządowej firmie. A kierowcy w myśl (opór żle pojętej) solidarności zawqodowej z mechanikami przecież nie pójdą do kierownika i nie powiedzą: "no, ten i ten, kedy ja 'odpisałem 8 usterek wozu w tym nieoświetloną kasetę boczną, urwaną wycieraczkę, zgrzyty skrzyni biegów, zgrzyty kierownicy' powiedział: 'a to twój wóz?', ja na to 'nie', to on powiedział: 'to wypierdalaj i nie rób korku przed halą'...". Kierownik by może wziął takiego za d.pę i szybko by wszystko było naprawione. Albo, co gorsza, nic by nie zrobił, ale to by już świadczyło o prawdziwości mojej teorii.
Użyłem nieco tekstu z późniejszej wypowiedzi Proboszcza, która poniżej.
Proboszcz pisze:Ostatnio znajomy odpisał 8 usterek wozu w tym nieoświetloną kasetę boczną, urwaną wycieraczkę, zgrzyty skrzyni biegów, zgrzyty kierownicy itp. Dostał odpowiedź:
-a to twój wóz?
-nie
-to wypierdalaj i nie rób korku przed halą
Zajebiscie, nie I Ty myślisz, że oni bedą ogrzewanie naprawiać skoro nie naprawiają nawet wycieraczki urwanej...
Ach, czyli kierownik zajezdni 'przyjmuje' na dywanik tylko kierowców? Widocznie powinien wziąć się także za mechaników, a taka akcja powinna skutkować
natychmiastowym zwolnieniem tego mechanika z pracy, tylko to przecież w MZA nie jest możliwe, bo są związki zawodowe, które takiego barana wybronią. Dopóki mechanik nie będzie szanował posiadania pracy, to będzie w tych autobusach baaardzo zimno. W niektórych 'gniotach' też już nie działa ogrzewanie, a one są z 1997 i nowsze (ponadto polskie, choć to im może akurat chwały i jakości nie dodaje).
dzidek pisze:Wtedy będziesz jeździć ciepłymi nowymi autobusami bo czego wymagać od 20 letniego Ikarusa?!
Po Warszawie i okolicach swego czasu jeździły takie wynalazki, jak Scania CR111 (Minibus), które były chyba starsze od najstarszych (1978) warszawskich Ikarusów, co to ich już nie ma, bo najpierw państwowe MZK, a teraz samorządowe (czyli też niczyje) MZA ma taką, a nie inną wizję gospodarowania taborem i jego utrzymania technicznego. We wspomnianych Scaniach ogrzewanie
grzało aż miło. Do Ikarusów, póki co, dowolne NOWE części (także elementy ogrzewania) są w dowolnych ilościach, że o regenerowanych nie wspomnę, bo autobusy te są chyba po dziś dzień produkowane, (a jeśli nie już są obecnie, to były, najdalej 2-3 lata temu) Części do nich są z pewnością tanie w stosunku do cen części Neoplana, MAN-a, czy Solarisa (jak i całe, nowe Ikarusy, tylko u nas wszystko musi być teraz niskopodłogowe, bo inaczej się 'mohery' wydzierają). Tylko jeszcze trzeba chcieć je w dobrym stanie utrzymać, a najwyraźniej MZA chętnie doprowadziłoby do jak najszybszego złomowania wszystkich.
Tylko,że niektóre Neoplany już wyglądają jak złom, (bez wskazywania tu zajezdni, które je do tego stanu doprowadziły), a są od większości Ikarusów sporo młodsze. Ogrzewanie w nich jednak działa, bo nie mają zamkniętych kabin.
dzidek pisze:poza tym nie będzie kulturalniej gdyż ludzie wyrzuceni z MZA pójdą do prywatnego
U prywatnego
będzie kulturalniej, bo kierowcy nie opłaci się, aby było inaczej. W MZA się najwyraźniej opłaca.
Pewnie jeszcze do innych wypowiedzi mógłbym się odnieść, tylko ile można pisać
...
A dziś rano zimno jak zaraza w 5303 ?/521, (mimo ledwie ciepłych nagrzewnic, bez włączonych wentylatorów), a ponad 5 stopni mrozu było rano na zewnątrz. I weź tu człowieku nie narzekaj...