Koniec ze zmianami w Komunikacji Miejskiej

[tarantula01]

O ile jeździła . Dodaj jeszcze 24

Kochani autobusową

175?

[EMU 6011]

Nie. Jeszcze w 1995 jeździła co 5 minut. A po powrocie na Nowy Świat co 8. Co ciekawe w tych czasach 188 było co 6 min. Teraz zaledwie co 15.

[Bastian]

Znaczy, że komunikację zepsuto od 1995 roku? Hm, a od kiedy jest "obecna ekipa"? Oglądałeś częstotliwości np. w 2001 roku?

[EMU 6011]

Cały czas twierdzę, że od lat jest ten sam negatywny trend. Przykłąd: to co działo się z 501, 111 i 117 na Gocław. W minionych 2 latach nie zauważyłem żadnej poprawy jeśli chodzi o autobusy dzienne i tramwaje.
A o której linii częstotliwość Ci chodzi

[Colony]

Nie. Jeszcze w 1995 jeździła co 5 minut.

To jest realna częstotliwość? Jakoś wątpię. Popatrz ile osób mieszkało wtedy w Warszawie, jakie były potrzeby przewozowe, a jak adekwatnie zwiększyła się ilość brygad. Na pewno coś Ci się nie zgodzi.

Przykłąd: to co działo się z 501, 111 i 117 na Gocław.

Realnie poprawiona częstotliwość 111 i 117 w ostatnim czasie plus zamiast kretyńsko-kręcącego 501 sensowne i szybkie 507 nie licząć skasowania beznadziejnego 303 i dodaj do tego E-5. Aha i dodatkowo 20 000 nowych mieszkańców. W ciągu ostatnich kilkunastu lat.

[Emdegger]

192 i 174 (skasowano autobus na Wołowskiej, a został dubel metra)

1) Gdzie jest Wołowska?
2) Jaki dubel metra?

Miałeś jeszcze do tego 404 co 10 minut.

Puste i zawieszane w każde wakacje i święta z dziwaczną trasą.

[Andrzej]

Pełny artykuł.

Koniec z ciągłym zmienianiem tras w komunikacji
Jarosław Osowski

Ratusz przestraszył się gniewu zniecierpliwionych pasażerów i przed przyszłorocznymi wyborami możliwe są tylko drobne korekty w rozkładach jazdy
(...)

Dziennikarz mógłby się jeszcze spytać o wytłumaczenie kogoś z wyższego czy najwyższego szczebla. Jakaś podrzędna radna z PO na pewno o tym nie zdecydowała. Niech się Hanna Gronkiewicz Waltz tłumaczy.

[ZaciszaniN]

Zagłosowałem w ankiecie na opcję "tak, jest jeszcze wiele do zrobienia", chociaż uważam, że dobrze, że został postawiony szlaban na niekiedy bezmyślne zmiany, typu likwidacja 404, a w dodatku skrócenie 186. Szkoda, że ograniczenie tfurczej działalności trasowców nie zostało wymuszone wcześniej, bo połowa mieszkańców szeroko pojętej Ochoty nie straciłaby dwóch dobrych połączeń z Kołem, Bielanami i Tarchominem. Z drugiej strony dobrze, że w ogóle to nastąpiło (ukrócenie zamiarów poniektórych pracowników ZTMu), bo znając życie za jakiś czas 186 wchłoęłoby 414, z takiego samego powodu co 404. At tak przynajmniej (tak prędko) to nie natapi.

[Petroniusz]

Cały czas twierdzę, że od lat jest ten sam negatywny trend. Przykłąd: to co działo się z 501, 111 i 117 na Gocław. W minionych 2 latach nie zauważyłem żadnej poprawy jeśli chodzi o autobusy dzienne i tramwaje.

Czytając Twoje wypowiedzi - a to Grochów, a to Tarchomin, a to Gocław - zaczynam się zastanawiać, w którym kawałku Warszawy mieszkasz i w jakiej relacji podróżujesz? Ergo - czy odczułeś przywołane przez Ciebie zmiany na własnej skórze.
Pytanie pomocnicze - czy np. podróżowałeś starym i nowym E-4 z przystanku np. Myśliborska i zauważyłeś różnicę po rozdzieleniu dwóch linii.

[EMU 6011]

Od czasu likwidacji silnej linii E-4 nie jeżdżę tam komunikacją. Jeszcze raz powdażam, będę to robił do mojego lub ZTM końca, krytykuje niesprecyzowane założenia ogólnych zmian w komunikacji. ZTM działa chaotycznie i wybiurczo. W tej chwili najbardziej można być pewnym własnego samochodu lub roweru.

[Kra]

Nie. Jeszcze w 1995 jeździła co 5 minut.

To jest realna częstotliwość? Jakoś wątpię. Popatrz ile osób mieszkało wtedy w Warszawie, jakie były potrzeby przewozowe, ...

Zajrzyj do rocznika statystycznego, gdyby nie przyłączenie Wesołej doszedłbyś do wniosku, że od 1995 liczba mieszkańców Warszawy zmalała , przynajmniej tych płacących podatki w Warszawie a z tego się finansuje m.in komunikację miejską (no doszło jeszcze tzw. janosikowe, które dodatkowo uszczupliło dochody miasta).

[MisiekK]

Od czasu likwidacji silnej linii E-4.

Że jak? Ciekawe, ale mieszkańcy Tarchomina i Nowodworów w przytłaczającej większości chwalą ta likwidację i zastąpienie silnymi E4 i E8 do których wreszcie mogą się zmieścić.

[Glonojad]

Bo to jest raczej oczywiste, że zamiast ciągnąć 20 brygad przez 10 kilometrów, oszczędniej jest 10 brygad ciągnąć przez 6, a 10 przez 10 km z przystankami dopiero na ostatnich czterech.

[Bastian]

Oczywiste tylko dla myślących, jak widać.

[tarantula01]

Od czasu likwidacji silnej linii E-4.

Że jak? Ciekawe, ale mieszkańcy Tarchomina i Nowodworów w przytłaczającej większości chwalą ta likwidację i zastąpienie silnymi E4 i E8 do których wreszcie mogą się zmieścić.

Mieszkańcy Tarchomina i Nowodworów chwalą to rozdzielenie, ale zupełnie z innych powodów. Owszem, Tarchomin za to, że może wejść do E-4 w szczycie i po wejściu nie stać z twarzą na drzwiach, ale już w Nowodworach E-8 nazywane jest taksówką do metra - stąd Nowodworzanie nie lubią np. 508.