"lala, pijany byłem, daj se na wstrzymanie". Taki też ma prawo decydowania o swoim dziecku? Ponadto łatwo jest decydować o czymś, co nie ma praktycznie wpływu na życie, bo to przenież nie facet chodzi z brzuchem i później musi użerać sie z dzieckiem dzień i noc...
Nikt nie odbiera kobiecie prawa do decydowania. Przecież to ona sama zdecydowała się na seks, więc w czym problem? Jeśli dziewczyna poszła do łóżka z takim właśnie typem, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia, to sama jest sobie winna. Albo jest nieodpowiedzialna (patrz post o przewidywaniu konsekwencji swoich czynów), albo naiwna (jeśli liczy że złapie chłopa na dziecko). Żaden z tych przypadków moim zdaniem nie upoważnia do przerwania ciąży. Nie jest winą dziecka, ze ma taka matkę.
Ad rem, to brak a co najmniej bardzo poważny niedostatek edukacji seksualnej w szkołach od wczesnej podstawówki jest pośrednio przyczyną takich sytuacji, że ani dziewczyna, ani chłopak nie mają dostatecznej świadomości, by dbać o zapobieganie zajściu w ciążę. Wręcz od tego trzeba zacząć, do cholery!
A o czym ja tu parę postów wcześniej pisałem?
A Kościoł nie jest wprost sprawcą takiego stanu rzeczy, ale tych nieświadomych młodych ludzi indoktrynuje, że seks jest czymś złym, grzesznym, a tym samym wstydliwym - o czym nie wypada rozmawiać z nikim, włącznie z rodzicami. A to są jedyne osoby które, jeśli nie robi tego szkoła, są w stanie np. młodej dziewczynie uświadomić i uczulić na pewne konsekwencje z seksem związane, jak niechciana ciąża - a robią to bardzo rzadko.
Niestety, ale masz tu sporo racji.
Ale wracając do tematu: nie jest winą nienarodzonego jeszcze dzieciaka, że ma takich a nie innych rodziców. Dlaczego ma więc ponieść najwyższą możliwą karę?
Myślę, że możliwość aborcji na żądanie może tylko pogłębić obecny stan nie myślenia o konsekwencjach własnych czynów, bo kto by się przejmował jakąś tam ciążą, skoro zawsze można będzie usunąć. Tylko nieuchronność i nieodwracalność następstw danego czynu ma szansę skłonić do zastanowienia się nad tymi konsekwencjami jeszcze
przed jego popełnieniem.