Nie używa bo działanie CG to jedna z nielicznych rzeczy szwankujących w Scaniach.maciej180 pisze:Grodzio nie używa ciepłego guzika (zaraz na mnie ktoś wyskoczy, że mam fobię, więc zaznaczę, że może nie wszędzie, ale w ostatnich dniach widziałem to w wozach na 179 (2x), 180 (3x), 192 (2x), 168 (3x), co pozwala mi stwierdzić, że problem nie jest jednostkowy, zwłaszcza około godz. 5:00-6:00 rano )
O grzaniu i niegrzaniu
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
Witam ponownie.
Z czegoś trzeba utrzymać Autoryzowaną Stację Obsługi/Autoryzowany Serwis, najlepiej znaleźć barana któremu się kit wciśnie, a i tak za wszystko zapłacisz Ty!!
Teraz wylicz sobie ile kilometrów robisz za owe 98 złotych przez 90 dni :-]
Nie masz prawa.
Jedyne Twoje prawo to:
- Oczekując grzecznie na przystanku
- Grzecznie wsiąść do pojazdu
- Zapłacić za przejazd
- O ile jest miejsce siedzące, grzecznie usiąść
- I grzecznie opuścić pojazd.
Bzdura do kwadratu!!aessar pisze:Po to jest ogrzewanie aby działało efektywnie zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Tym bardziej, że na dworzu mamy temp. ok. -8 - -13 stp. C, co na tych szerokościach geograficznych nie jest czymś niezwykłym.
Przykład: dzisiaj jadąc 504, SU18 (chyba 8186, zakład by się zgadzał, ale nie chcę skłamać) w środku było zimno jak w psiarni i nie sądzę by była to fanaberia biednego kierowcy, który też wyglądał jak bałwan (tak opatulony i zmarznięty).
To jest niesamowite, że w wozie 2-3 letnim (!) ogrzewanie JUŻ nie funkcjonuje poprawnie i w środku jest tak zimno, że w końcu zaczęły się sypać drzwi (pneumatyka lub czujniki zamknięcia)... w końcu wspólnymi siłami i działaniami dojechaliśmy na Kabaty... Nie muszę dodawać, że wymiana pasażerska była niewielka, stosowany CG, więc w środku powinno naprawdę ciepło. Temp. w układzie chłodzenia prawidłowa (~ 90 stp. C).
U którego producenta? Wśród znanych mi (Peugeot, FIAT, Saab) każdy z nich wymaga od ASO co najmniej 1x roku sprawdzenia poprawności funkcjonowania ogrzewania i klimatyzacji. Dlaczego? To banalne - niefunkcjonujący lub wadliwe działający któryś z tych układów może świadczyć o zbliżającej się awarii innego, "strategicznego".Tymesz pisze:Czy podczas przeglądu na diagnostyce ktoś sprawdza Ci stan nawiewu, ogrzewania i klimatyzacji w samochodzie??
Niee!! To jest tylko dla Twojej wygody!!
Podobnie z brakiem wspomagania.
Z czegoś trzeba utrzymać Autoryzowaną Stację Obsługi/Autoryzowany Serwis, najlepiej znaleźć barana któremu się kit wciśnie, a i tak za wszystko zapłacisz Ty!!
Stosunki to pozostaw dla starszychmaciej180 pisze:Tymesz pisze: ikarus napisał/a:
Dla mnie usterką jest jakakolwiek niesprawność każdego podzespołu składowego pojazdu. Dlatego uważam że usterka ogrzewania to jak usterka całego pojazdu podobnie jak niesprawność żarówek świateł, tyle tylko że są usterki mimo których wóz/ pojazd jest w stanie o w własnych kołach dotrzeć do bazy. Płacę za bilet i oczekuje pewnego standardu usługi czystości, świecenia świateł również wewnątrz, sprawnego działania w razie potrzeby ogrzewania.
To zacznij płacić za Taryfę lub Przewóz Osób 1.60/km, może jeszcze kawkę w gratisie dostaniesz"Takim", czyli jakim, przepraszam? Czy normą staje się, że gdy zaczyna się wymagać skrajnie podstawowych rzeczy, zaraz u niektórych wzbudza to oburzenie? Uważam, że ogrzewanie autobusów (zwłaszcza tych stosunkowo młodych) winno być absolutnym standardem i nikomu nie powinno nawet przyjść do głowy, żeby musieć się o to upominać. Może nie płacę 1,60zł za km, tylko 98zł za 90 dni, ale czy to oznacza, że nie mam prawa do podróży w ciepłym wozie? I wcale nie mam tu pretensji do kierowców, gdyż sam widziałem jadąc wczoraj 81xx (nie pamiętam dokładnie) na linii 503 jak kierowca ciągnął gorącą kawkę opatulony szalikiem i czapką. Gdy poprosiłem, by włączył ogrzewanie, stwierdził, że "musi się zagrzać". Ale wsiadając wieczorem do autobusu, który jeździ co najmniej od kilku godzin, dziwi mnie lekko fakt, iż szyby są za-marz-nię-te od środka i pokryte centymetrową warstwą lodu, a poręczy nie da się trzymać bez rękawicy na ręku. Grodzio nie używa ciepłego guzika (zaraz na mnie ktoś wyskoczy, że mam fobię, więc zaznaczę, że może nie wszędzie, ale w ostatnich dniach widziałem to w wozach na 179 (2x), 180 (3x), 192 (2x), 168 (3x), co pozwala mi stwierdzić, że problem nie jest jednostkowy, zwłaszcza około godz. 5:00-6:00 rano ). Zdziwiło mnie ostatnio niesamowicie to, że na przyst. Spacerowa, pewien pan musiał sobie sam otworzyć drzwi w bodajże A605. Ale nagle ujrzałem Nadzór ruchu na chodniku, więc sprawa się wyjaśniła. Przy Stępińskiej wietrzenie autobusu dokonane zostało za pomocą wszystkich drzwi. Ale to oczywiście wymagania nie z tej ziemirosier pisze:Tymesz napisał/a:
o zacznij płacić za Taryfę lub Przewóz Osób 1.60/km, może jeszcze kawkę w gratisie dostaniesz
przecież kawke to powinni i w busach za darmo dawać takim, a najlepiej jeszcze z kanapkami.
Teraz wylicz sobie ile kilometrów robisz za owe 98 złotych przez 90 dni :-]
Nie masz prawa.
Jedyne Twoje prawo to:
- Oczekując grzecznie na przystanku
- Grzecznie wsiąść do pojazdu
- Zapłacić za przejazd
- O ile jest miejsce siedzące, grzecznie usiąść
- I grzecznie opuścić pojazd.
Memento mori
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
A nie da się z tym nic zrobić? Przecież to nie są stare autobusy, a problem jest dość istotny...JacekM pisze:Nie używa bo działanie CG to jedna z nielicznych rzeczy szwankujących w Scaniach.
To nie ja wymyśliłem taką taryfę... Czyli miałbym prawo wymagać więcej, gdybym codziennie kupował na każdy przejazd osobny bilet? Może najlepiej cały, coby pozbawić się zniżek...?Tymesz pisze:Teraz wylicz sobie ile kilometrów robisz za owe 98 złotych przez 90 dni :-]
Witam ponownie.
Już wcześniej nadałem Ci kierunekmaciej180 pisze:A nie da się z tym nic zrobić? Przecież to nie są stare autobusy, a problem jest dość istotny...JacekM pisze:Nie używa bo działanie CG to jedna z nielicznych rzeczy szwankujących w Scaniach.To nie ja wymyśliłem taką taryfę... Czyli miałbym prawo wymagać więcej, gdybym codziennie kupował na każdy przejazd osobny bilet? Może najlepiej cały, coby pozbawić się zniżek...?Tymesz pisze:Teraz wylicz sobie ile kilometrów robisz za owe 98 złotych przez 90 dni :-]
Memento mori
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
Mam nadzieje że pracujesz BARDZO DALEKO od jakiejkowiek obsługi pasażerów i nie jesteś kierowcą bo ludzie z takim podejściem nie powinni być dopuszczani w pobliże normalnych mieszkańców korzystających z KM.Tymesz pisze: Teraz wylicz sobie ile kilometrów robisz za owe 98 złotych przez 90 dni :-]
Nie masz prawa.
Jedyne Twoje prawo to:
- Oczekując grzecznie na przystanku
- Grzecznie wsiąść do pojazdu
- Zapłacić za przejazd
- O ile jest miejsce siedzące, grzecznie usiąść
- I grzecznie opuścić pojazd.
Witam ponownie.
Więc daruj sobie próby zabłyśnięcia.
W dzisiejszych czasach owa normalność jest pojęciem względnymRosa pisze:Mam nadzieje że pracujesz BARDZO DALEKO od jakiejkowiek obsługi pasażerów i nie jesteś kierowcą bo ludzie z takim podejściem nie powinni być dopuszczani w pobliże normalnych mieszkańców korzystających z KM.Tymesz pisze: Teraz wylicz sobie ile kilometrów robisz za owe 98 złotych przez 90 dni :-]
Nie masz prawa.
Jedyne Twoje prawo to:
- Oczekując grzecznie na przystanku
- Grzecznie wsiąść do pojazdu
- Zapłacić za przejazd
- O ile jest miejsce siedzące, grzecznie usiąść
- I grzecznie opuścić pojazd.
Więc daruj sobie próby zabłyśnięcia.
Memento mori
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
Co Ty człowieku pierniczysz za przeproszeniem? Zamieniłeś się na mózg z orangutanem?! Wybacz, ale pisząć takie bzdury zachowujesz się jak...Tymesz pisze:Teraz wylicz sobie ile kilometrów robisz za owe 98 złotych przez 90 dni :-]
Nie masz prawa.
Jedyne Twoje prawo to:
- Oczekując grzecznie na przystanku
- Grzecznie wsiąść do pojazdu
- Zapłacić za przejazd
- O ile jest miejsce siedzące, grzecznie usiąść
- I grzecznie opuścić pojazd.
Gdzie my żyjemy? W Rosji? Na Kamczatce? Czy może w stolicy europejskiego kraju, który ma aspiracje do nazywania się krajem zachodnio-europejskim? Nie ważne kto i ile płaci. Jest pasażerem, ma prawo wymagać, aby autobus wyposażonowy w ogrzewanie w zimę w pełni z niego korzystał, chociażby dlatego, że ten biedny kierowca musi się przemęczyć w nim te 8h. Nie można pozwolić, aby ludzi traktować jak bydło, a kierowców za zwykłe maszyny do pracy. Nie tędy droga Stolica powinna dawać innym miastom przykład, swoją fachowością np. w komunikacji miejskiej. Jeśli Tobie taki stan rzeczy pasuje, to przeprowadź się gdzieś na Syberię, ja natomiast za to, że płace za bilet będę wymagał, aby ogrzewanie w zimę, oraz klimatyzacja w lato była używana. Nie mówiąc już o tym, że nie tylko płacimy za to płacąc za bilety, ale również płacąć podatki, bo miasto samo na siebie nie zarabia i pieniądzę z budżetu dostaje...
Witam ponownie.
Jak będziesz na swoim, to dopiero będziesz mógł coś wymagać albo i nie, póki się uczysz możesz liczyć na "promocję" od rodziców (i nie tylko).
Ale pamiętaj że z sekundy na sekundę zbliża się koniec promocji i wszystko oddasz z nawiązką.
Stolica to nie instytucja, jakie bydło takie pastwisko.
Hej panie dalekowzroczny którego wzrok się kończy na zasobności rodziców portfela.Websterek pisze:Co Ty człowieku pierniczysz za przeproszeniem? Zamieniłeś się na mózg z orangutanem?! Wybacz, ale pisząć takie bzdury zachowujesz się jak...Tymesz pisze:Teraz wylicz sobie ile kilometrów robisz za owe 98 złotych przez 90 dni :-]
Nie masz prawa.
Jedyne Twoje prawo to:
- Oczekując grzecznie na przystanku
- Grzecznie wsiąść do pojazdu
- Zapłacić za przejazd
- O ile jest miejsce siedzące, grzecznie usiąść
- I grzecznie opuścić pojazd.
Gdzie my żyjemy? W Rosji? Na Kamczatce? Czy może w stolicy europejskiego kraju, który ma aspiracje do nazywania się krajem zachodnio-europejskim? Nie ważne kto i ile płaci. Jest pasażerem, ma prawo wymagać, aby autobus wyposażonowy w ogrzewanie w zimę w pełni z niego korzystał, chociażby dlatego, że ten biedny kierowca musi się przemęczyć w nim te 8h. Nie można pozwolić, aby ludzi traktować jak bydło, a kierowców za zwykłe maszyny do pracy. Nie tędy droga Stolica powinna dawać innym miastom przykład, swoją fachowością np. w komunikacji miejskiej. Jeśli Tobie taki stan rzeczy pasuje, to przeprowadź się gdzieś na Syberię, ja natomiast za to, że płace za bilet będę wymagał, aby ogrzewanie w zimę, oraz klimatyzacja w lato była używana. Nie mówiąc już o tym, że nie tylko płacimy za to płacąc za bilety, ale również płacąć podatki, bo miasto samo na siebie nie zarabia i pieniądzę z budżetu dostaje...
Jak będziesz na swoim, to dopiero będziesz mógł coś wymagać albo i nie, póki się uczysz możesz liczyć na "promocję" od rodziców (i nie tylko).
Ale pamiętaj że z sekundy na sekundę zbliża się koniec promocji i wszystko oddasz z nawiązką.
Stolica to nie instytucja, jakie bydło takie pastwisko.
dla tego Pana, chociaż jeden zrozumiał moje przesłanieaessar pisze:Tymesz, wybacz, ale obawiam się, że nie w pełni rozumiesz zasady działania niektórych elementów (tu: ogrzewania). I co ma z tym wspólnego Klient (bo rozumiem, że chodziło Tobie o Klienta?) którego stać na obsługę ASO? Nie będę się tutaj rozwodził i robił oftopa, Google przyjdą z wyjaśnieniem kwestii technicznych, które poruszyłem, a mogą wydawać się niejasne. W razie czego służę pomocą na priv. EOT.Tymesz pisze:Witam ponownie. Bzdura do kwadratu!!
Z czegoś trzeba utrzymać Autoryzowany Serwis Obsługi, najlepiej znaleźć barana któremu się kit wciśnie, a i tak za wszystko zapłacisz Ty!!No, pasażer może trochę więcej, nawet jeśli nie wynikają one wprost z regulaminu ZTM lecz innych zapisów, nadrzędnych względem niegoTymesz pisze: Stosunki to pozostaw dla starszych
Teraz wylicz sobie ile kilometrów robisz za owe 98 złotych przez 90 dni :-]
Nie masz prawa.
Jedyne Twoje prawo to:
- Oczekując grzecznie na przystanku
- Grzecznie wsiąść do pojazdu
- Zapłacić za przejazd
- O ile jest miejsce siedzące, grzecznie usiąść
- I grzecznie opuścić pojazd.
Ale wracając do tematu, ponieważ nie ma sensu dyskutować o oczywistościach... najbardziej mi szkoda kierowców, którzy muszą kilka godzin siedzieć (!) w takiej lodówce. Pasażer pomarznie sobie 5 min. na przystanku, 40 min. w KM i ogólnie na tym kończą się jego cierpienia. W przypadku kierowcy już niestety nie.
Przyznaję, że w Scaniach jest bardzo przyjazna temperatura, nawet jeśli kierowca musi machać drzwiami (ale sporadycznie spotykam takie przypadki). Czyli jednak "da się" wypuścić na miasto wozy ze sprawnym ogrzewaniem... Czy to zależy tylko od kwestii bazy serwisowej?
Czy macie może wiedzę jak sobie radzą w innych krajach z problemem "zimy" i niedostatecznej temp. w pojazdach KM?
Memento mori
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
Nie wiem, to nie pisz. Dodam tylko, że w wakacje jak miałem czas to dorabiałem sobie na wydatki.Tymesz pisze:Hej panie dalekowzroczny którego wzrok się kończy na zasobności rodziców portfela.
Nawet jeśli kupuje bilet za pieniądze rodziców, to co? Ich pieniądzę śmierdzą, czy co? Skoro bilet jest na mnie, to jako pasażer mam prawo wymagać, aby w zimie w autobusie było ciepło.Tymesz pisze:Jak będziesz na swoim, to dopiero będziesz mógł coś wymagać albo i nie, póki się uczysz możesz liczyć na "promocję" od rodziców (i nie tylko).
Tak, to mogło być w latach osiemdziesiątych, ale na pewno nie w przypadku gospodarki rynkowej, a zwłaszcza nie w przypadku istnienia alternatywnych środków transportu. Komunikacja miejska jest dla pasażerów, a nie odwrotnie. Jeśli autobusy będą od wewnątrz pozarastane szronem, to nikt z takiej "usługi" nie skorzysta, o ile nie będzie musiał. I żadne akcje promocyjne tego nie zmienią.Tymesz pisze:Jedyne Twoje prawo to:
- Oczekując grzecznie na przystanku
- Grzecznie wsiąść do pojazdu
- Zapłacić za przejazd
- O ile jest miejsce siedzące, grzecznie usiąść
- I grzecznie opuścić pojazd.
Swoją drogą, z tego samego założenia wychodzi chyba SKM Trójmiasto, bo jadąc dzisiaj do Gdańska, miałem zamiar podjechać SKMką. Ale jak podjechał zamarznięty kibel ze śniegiem w korytarzu, to wróciłem się pod blok i pojechałem swoim samochodem. I byłem u celu w niecałe pół godziny, jadąc cieplym samochodem.
Dla kontrastu: Nadzór Ruchu ZKM Gdynia autobus z niesprawnym ogrzewaniem zawraca z trasy, w celu naprawy. A jeśli jest to brygada przetargowa, to przewoźnik otrzymuje karę.
Hm, nawet, jak dokonujesz kontroli stanu technicznego pojazdu w "zwykłej" SKP, to usterka jednego układu pojazdu czyni dany pojazd niesprawnym, o ile jest to wyposażenie seryjne.Tymesz pisze:Z czegoś trzeba utrzymać Autoryzowaną Stację Obsługi/Autoryzowany Serwis, najlepiej znaleźć barana któremu się kit wciśnie, a i tak za wszystko zapłacisz Ty
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Witam ponownie
Po prostu jeszcze nie znasz znaczenia pieniądza i jego roli.
Wielkie OLABOGA w wakacje ...Websterek pisze:Nie wiem, to nie pisz. Dodam tylko, że w wakacje jak miałem czas to dorabiałem sobie na wydatki.Tymesz pisze:Hej panie dalekowzroczny którego wzrok się kończy na zasobności rodziców portfela.Nawet jeśli kupuje bilet za pieniądze rodziców, to co? Ich pieniądzę śmierdzą, czy co? Skoro bilet jest na mnie, to jako pasażer mam prawo wymagać, aby w zimie w autobusie było ciepło.Tymesz pisze:Jak będziesz na swoim, to dopiero będziesz mógł coś wymagać albo i nie, póki się uczysz możesz liczyć na "promocję" od rodziców (i nie tylko).
Po prostu jeszcze nie znasz znaczenia pieniądza i jego roli.
Jak to dobrze że wierzysz we wszystko, państwo uwielbia taki materiał, zwłaszcza przy wyborach.Wolfchen pisze:Tak, to mogło być w latach osiemdziesiątych, ale na pewno nie w przypadku gospodarki rynkowej, a zwłaszcza nie w przypadku istnienia alternatywnych środków transportu. Komunikacja miejska jest dla pasażerów, a nie odwrotnie. Jeśli autobusy będą od wewnątrz pozarastane szronem, to nikt z takiej "usługi" nie skorzysta, o ile nie będzie musiał. I żadne akcje promocyjne tego nie zmienią.Tymesz pisze:Jedyne Twoje prawo to:
- Oczekując grzecznie na przystanku
- Grzecznie wsiąść do pojazdu
- Zapłacić za przejazd
- O ile jest miejsce siedzące, grzecznie usiąść
- I grzecznie opuścić pojazd.
Swoją drogą, z tego samego założenia wychodzi chyba SKM Trójmiasto, bo jadąc dzisiaj do Gdańska, miałem zamiar podjechać SKMką. Ale jak podjechał zamarznięty kibel ze śniegiem w korytarzu, to wróciłem się pod blok i pojechałem swoim samochodem. I byłem u celu w niecałe pół godziny, jadąc cieplym samochodem.
Dla kontrastu: Nadzór Ruchu ZKM Gdynia autobus z niesprawnym ogrzewaniem zawraca z trasy, w celu naprawy. A jeśli jest to brygada przetargowa, to przewoźnik otrzymuje karę.
Hm, nawet, jak dokonujesz kontroli stanu technicznego pojazdu w "zwykłej" SKP, to usterka jednego układu pojazdu czyni dany pojazd niesprawnym, o ile jest to wyposażenie seryjne.Tymesz pisze:Z czegoś trzeba utrzymać Autoryzowaną Stację Obsługi/Autoryzowany Serwis, najlepiej znaleźć barana któremu się kit wciśnie, a i tak za wszystko zapłacisz Ty
Memento mori
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
Wierzyć, to sobie możesz w duchy, ja stwierdzam fakty...Tymesz pisze:Jak to dobrze że wierzysz we wszystko, państwo uwielbia taki materiał, zwłaszcza przy wyborach.
1. Niesprawny jeden układ pojazd niesprawny technicznie (co nie znaczy, że nie można nim jeździć).
2. Niesprawny układ należący do obowiązkowego wyposażenia pojazdu pojazd niezdolny do jazdy w ruchu publicznym do czasu usunięcia usterki.
Polecam zapoznać sie z programem nauczania z zakresu przedmiotu "budowa pojazdów samochodowych" dla technikum. Takie definicje istnieją już od kilkunastu lat. O ile nie dłużej.
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Witam ponownie.
Teoria jest tylko teorią, a praktyka nie idzie w parze z teorią i piętnuje wszystkie niedoskonałości teorii.
Radzę się zapoznać ze światem realnym.Wolfchen pisze:Wierzyć, to sobie możesz w duchy, ja stwierdzam fakty...Tymesz pisze:Jak to dobrze że wierzysz we wszystko, państwo uwielbia taki materiał, zwłaszcza przy wyborach.
1. Niesprawny jeden układ pojazd niesprawny technicznie (co nie znaczy, że nie można nim jeździć).
2. Niesprawny układ należący do obowiązkowego wyposażenia pojazdu pojazd niezdolny do jazdy w ruchu publicznym do czasu usunięcia usterki.
Polecam zapoznać sie z programem nauczania z zakresu przedmiotu "budowa pojazdów samochodowych" dla technikum. Takie definicje istnieją już od kilkunastu lat. O ile nie dłużej.
Teoria jest tylko teorią, a praktyka nie idzie w parze z teorią i piętnuje wszystkie niedoskonałości teorii.
Memento mori
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811