Prawko i lewko

Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy

jgas
Posty: 1401
Rejestracja: 28 gru 2006, 21:05
Lokalizacja: z ukrycia

Post autor: jgas » 11 sty 2011, 20:54

W pierwszej połowie lat 90-tych można było jeszcze zdawać prawko Fiatem 126p.
Ja w 1996 miałem do wyboru: Cinquecento, Poloneza lub Fiata Uno (wybrałem trzecią opcję).

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 11 sty 2011, 20:56

R-9 Chełmska pisze:
Pawel_ pisze: Ja zdawałem na Corsie w 2006 roku, a więc powoli kończyła się jej era.
Jak ja zdawałem na początku 2008 to jeszcze były Corsy i pojedyncze Yarisy, więc aż taki schyłek to nie był ;)
Toż napisałem, że powoli... :]
jgas pisze:W pierwszej połowie lat 90-tych można było jeszcze zdawać prawko na Maluchu.
Ja w 1996 miałem do wyboru: Cinquecento, Poloneza lub Fiata Uno (wybrałem trzecią opcję).
To było 15 lat temu... :D

Awatar użytkownika
Tyrystor
Posty: 1833
Rejestracja: 30 gru 2005, 16:07
Lokalizacja: Zielone Pola Białej Łąki
Kontakt:

Post autor: Tyrystor » 11 sty 2011, 21:24

15, nie 15, ale słyszałem, że Uno ma bardzo dobrą przyczepność :)
112 120 190 240 256 412 527 E-9 L43 L45 N11

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 11 sty 2011, 21:28

Pawel_ pisze:
kajo pisze:Co roku na nowe?? To się nieźle pozmieniało. W takim razie nie ma co narzekać aktualnie. A nie wiesz jak było za czasu Opli (Corsa) i Fiatów (Punto).
Punto kiedykolwiek było w Warszawie? :> :-k
Było, ja w 2002 na Punto zdawałem, zresztą z powodzeniem :D Na Odlewniczej mieli parę sztuk Punto i jednego Lanosa. Jako że uczyłem się na Lanosie, to w losowaniu trafiłem Punto.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 3835
Rejestracja: 15 gru 2005, 21:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jamnik » 11 sty 2011, 22:23

Adam G. pisze:Samochody WORDu są co jakiś czas wymieniane i naprawdę porządnie chodzą (ja zdawałem egzamin pod koniec 5-biegówek, a auto było jak nowe). Właśnie dlatego za pierwszym razem miałem problem - przyzwyczaiłem się do zajeżdżonego sprzęgła w Toyocie, którą się uczyłem, zaś w tej egzaminacyjnej wszystko było 2x bardziej czułe.
Też zdawałem za czasów 5-biegówek i odniosłem identyczne wrażenie jak Ty, przesiadając się z samochodu szkoleniowego. ;)
Adam G. pisze:Nie wiem, ile razy silnik może gasnąć, ale na pewno nie powinno mieć to wpływu na wynik egzaminu. No chyba że komuś gaśnie pod każdymi światłami :)
Z tego co mi mówiono 2 lata temu na kursie, silnik może zgasnąć 2 razy bez żadnych konsekwencji. Za trzecim razem egzaminator może już oblać, choć nie musi. Ale może coś się pozmieniało. :P

klemenko
Posty: 64
Rejestracja: 17 mar 2010, 9:10
Lokalizacja: Bonn

Post autor: klemenko » 12 sty 2011, 8:06

Pawel_ pisze:Punto kiedykolwiek było w Warszawie?
Było i nawet na nim zdawałem. Zestaw punto/lanos zastąpił parę uno/polonez.

Rutin
Posty: 1403
Rejestracja: 15 gru 2005, 12:38
Lokalizacja: GóRcZaŃsKa SiElAnKa

Post autor: Rutin » 12 sty 2011, 10:21

Pawel_ pisze:Punto kiedykolwiek było w Warszawie? :> :-k
Do 2004 roku,potem weszła Corsa

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 12 sty 2011, 17:38

Rutin pisze:
Pawel_ pisze:Punto kiedykolwiek było w Warszawie? :> :-k
Do 2004 roku,potem weszła Corsa
No to czego ode mnie chcecie, jak ja w 2006 zdawałem... :D

Awatar użytkownika
Bernard
(MANiak3333)
Posty: 10808
Rejestracja: 09 sie 2006, 21:15
Lokalizacja: Legionowo/Rembertów

Post autor: Bernard » 13 sty 2011, 22:46

Obrazek

Rewolucja w szkołach jazdy: na gwałt zmieniają auta

Warszawski Ośrodek Ruchu Drogowego wymieni flotę samochodów używanych przez egzaminatorów. Toyoty yaris odjadą w zapomnienie - zastąpią je suzuki swift. Do wymiany aut już szykują się szkoły jazdy.


Toyota yaris to samochód, na którym od trzech lat egzaminy na prawo jazdy zdają kandydaci na kierowców. W trzech stołecznych WORD jeździ kilkadziesiąt aut tego typu. Ale umowa na wynajem tych samochodów od dilera Toyoty wygasa w lutym. WORD ogłosił niedawno konkurs na wynajem samochodów na kolejne trzy lata. Wyniki okazały się bardzo zaskakujące.

Symboliczna złotówka

- Byliśmy przekonani, że wygra toyota. A okazało się, że dała najwyższą cenę i odpadła w przedbiegach - mówi Andrzej Szklarski, dyrektor warszawskiego WORD. Przetarg wygrał koncern Suzuki z modelem swift, tuż za nią uplasowała się Skoda, która ze swoimi fabiami również zmieściła się w kwocie wyznaczonej w warunkach przetargu. Wygrało Suzuki, bo zaoferowało niebywale niską stawkę wynajmu samochodów WORD: zaledwie złotówkę miesięcznie od sztuki. Dla porównania - toyota za każdego ze swoich yarisów liczyła sobie 238 zł miesięcznie. A Skoda odwołała się od wyniku przetargu. Wyniki przetargu ogłosi Urząd Zamówień Publicznych. WORD liczy, że stanie się to za mniej więcej dwa tygodnie. - Tak więc wciąż jeszcze nie wiadomo, jak to wszystko się zakończy - zaznacza Szklarski.

Jak to się może opłacać

Jak koncernowi Suzuki opłaci się wynajmować samochody po złotówce miesięcznie? - To proste: w umowie mamy klauzulę, że auta będą wymieniane co rok. Te odebrane od nas z powodzeniem można sprzedać jako lekko używane - tłumaczy Szklarski. Popyt napędzą też szkoły jazdy, a także sami kursanci, którzy często do zakupu wybierają te samochody, na których uczyli się jeździć.

Dziennik "Metro" napisał wczoraj, że wymiana floty aut egzaminacyjnych może oznaczać dodatkowe koszty dla starających się o prawo jazdy. Nie dość, że drożeje paliwo, to do wymiany aut muszą przygotować się też szkoły jazdy. W ostatnich latach robiły to już kilka razy, przesiadając się z fiatów punto do opli corsa, a trzy lata temu do yarisów.

Czy macie samochody egzaminacyjne?

Teraz jednak mogą mieć kłopot z kupnem suzuki swift, które produkowane są tylko na Węgrzech, a w Polsce jeździ ich bardzo mało. - Na dodatek są bardzo drogie, mi zaproponowali wersję podstawową, nawet bez radia, za 50 tys. zł - sarka Michał Matusiak, właściciel szkoły jazdy Yeti. Szkoły jazdy postawią więc na import. - Ściągniemy je z Niemiec, będą mniej więcej dwuletnie - mówi Dariusz Montewski ze szkoły jazdy Manewr. Trzeba jednak pamiętać, że suzuki do WORD przywiezie najnowszy model, który w zeszłym roku przeszedł lekki lifting wyglądu. Te sprowadzone z Niemiec będą się od nich nieco różnić, m.in. wyglądem tylnego światła.

Właściciele szkół przyznają, że yaris i swift to w zasadzie bliźniacze konstrukcje, niemal nieróżniące się w szczegółach sprawdzanych na egzaminie: umiejscowieniu wlotów paliwa, oleju czy płynu. Skąd więc taki pęd do wymiany samochodów? Wymuszają ją kursanci - jednym z pierwszych pytań jest typ samochodu, na którym będą uczyć się jazdy. Najlepsze oczywiście są te, które posiada WORD. - Za dużo chętnych byśmy stracili, nie wymieniając aut - słyszymy w szkole jazdy Imola.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... _auta.html
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9

Awatar użytkownika
Pink
Oh by the way, which one's Pink?
Posty: 649
Rejestracja: 19 mar 2009, 13:59

Post autor: Pink » 13 sty 2011, 23:06

Jak to się może opłacać

Jak koncernowi Suzuki opłaci się wynajmować samochody po złotówce miesięcznie? - To proste: w umowie mamy klauzulę, że auta będą wymieniane co rok. Te odebrane od nas z powodzeniem można sprzedać jako lekko używane - tłumaczy Szklarski.
Może ja głupi jestem, ale nie rozumiem tego wyjaśnienia. Pomijam to śmieszne określenie "lekko używane" (buahaha).
Popyt napędzą też szkoły jazdy, a także sami kursanci, którzy często do zakupu wybierają te samochody, na których uczyli się jeździć.
Poważnie tak jest? Myślałem, że raczej samochody kursowe, a zwłaszcza egzaminacyjne raczej się ludziom źle kojarzą.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 14 sty 2011, 15:55

Pink pisze:Może ja głupi jestem, ale nie rozumiem tego wyjaśnienia. Pomijam to śmieszne określenie "lekko używane" (buahaha).
No lekko. Użytkowane tylko przez rok... Czego chcieć więcej? :>

Awatar użytkownika
Pink
Oh by the way, which one's Pink?
Posty: 649
Rejestracja: 19 mar 2009, 13:59

Post autor: Pink » 15 sty 2011, 11:41

Nie rozumiem przede wszystkim tego, jak firmie może opłacać się najmowanie samochód na rok za 12zł - ta kwota nie pokryje spadku wartości samochodu, jaki nastąpi w tym czasie.

Natomiast po roku używania samochodu przez kursantów naprawdę trudno samochód nazwać "lekko używanym". Bardziej pasuje "brutalnie używany" :]

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 15 sty 2011, 11:49

Pink pisze:Nie rozumiem przede wszystkim tego, jak firmie może opłacać się najmowanie samochód na rok za 12zł - ta kwota nie pokryje spadku wartości samochodu, jaki nastąpi w tym czasie.
Proste, szkoły nauki jazdy będą musiały kupic fabrycznie nowe samochody, bo używanych w Polsce nie ma (sprzedano coś koło 300 swiftów).

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 15 sty 2011, 12:01

Powiedziałbym że utrata rocznej wartości iluśtam samochodow jest naprawdę malą kwotą w porownaniu do tego jaką musialby koncern wydac na takie rozreklamowanie swojego pojazdu.
Tymi samochodami beda teraz jeździli kursanci, paru pewnie zechce je kupic bo fajnie i pewniej sie będa w nich czuli, beda je musiały kupic szkoly jazdy, pojawi sie tego sporo na ulicach, nie będzie juz to "nieznana nowośc" której lepiej unikać.
Wg mnie to naprawde dobry interes dla firmy i cos takiego realnie wprowadzi Suzuki Swifta na nasz rynek.

Awatar użytkownika
Pink
Oh by the way, which one's Pink?
Posty: 649
Rejestracja: 19 mar 2009, 13:59

Post autor: Pink » 15 sty 2011, 12:23

No, może.

ODPOWIEDZ