Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
A o tych uczciwych pasażerach "co jeszcze gdzieś tam się zdarzają" chwilę pomyślałeś? Czy akurat takich nie było?Szeregowy_Równoległy pisze:Ostatnio od Konarskiego do Bemowa - Ratusz bez korków jechałem 5 minut, co by panowie kontrolerzy zdążyli spokojnie wszystkich sprawdzić. A w bonusie widząc, że kogoś piszą grzecznie poczekałem na prośbę młodszego w duecie, bo po co chłopaki mają się turlać dalej.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Pomyślałem, że kilka minut nikogo nie zbawi, szczególnie że i tak większość z tych minut bez większych stresów nadrobiłem. Nie lubię gapowiczów, jeśli do kogoś uczciwi pasażerowie powinni mieć pretensję to właśnie do nich, nie do kierowców czy motorniczych, którzy czekają na przystanku na prośbę kontrolerów. Gdyby nie było gapowiczów, to nie byłoby powodów do czekania.piotram pisze:A o tych uczciwych pasażerach "co jeszcze gdzieś tam się zdarzają" chwilę pomyślałeś? Czy akurat takich nie było?Szeregowy_Równoległy pisze:Ostatnio od Konarskiego do Bemowa - Ratusz bez korków jechałem 5 minut, co by panowie kontrolerzy zdążyli spokojnie wszystkich sprawdzić. A w bonusie widząc, że kogoś piszą grzecznie poczekałem na prośbę młodszego w duecie, bo po co chłopaki mają się turlać dalej.
Ja rozumiem, że można poczekać, bo dobiega, wychodzi itp, lub w szczególnych przypadkach, ale opóźniać 3-4 minuty dla "wygody"? Oni mają swoje zadanie i wiedzą w co i gdzie wsiadają. Jakbym się spóźnił na przesiadkę to miałbym pretensję jednak do Ciebie.Szeregowy_Równoległy pisze:jeśli do kogoś uczciwi pasażerowie powinni mieć pretensję to właśnie do nich, nie do kierowców czy motorniczych, którzy czekają na przystanku na prośbę kontrolerów.
Haha uwielbiam tekst "JA płacę i wymagam". Pamietaj, że dzięki takiemu kierowcy więcej osób zapłaci za bilet by nie dostać mandatu a wówczas dopiero będzie można mówić o poprawie komunikacji. Póki co pełno ludzi jeździ na gapę i przynoszą straty dla miasta. A do -3 na każdym przystanku można być i nic ci do tego bo zgodnie z zaleceniem ZTM jest to obsługa o czasie przystanku Swoją drogą nie pisz nigdy, że masz za złe jakiemuś kierowcy, że nie poczekał jak biegłeś. W końcu inni pasażerowie wymagają jazdy o czasie!reserved pisze:Poza tym ja płacę za bilet i oczekuję autobusu jadącego zgodnie z rozkładem jazdy. Oczywiście nie zawsze tak się da, ale to jest już celowe opóźnianie. Co mnie obchodzą gapowicze? Ja płacę i wymagam. Tak...dokładnie tak.
Z punktu widzenia kontrolera to oczywiście miło, jeśli kierowca stara się jechać spokojnie, bo to ułatwia robotę. Jest jednak spora różnica między jazdą spokojną, bez rwania, a snuciem się - w tej kwestii popieram punkt widzenia pasażera. Argument ze strat uważam za chybiony - nie widzę powodu, by przez gapowiczów tracić mieli uczciwie płacący za bilet, płacący za coś. Reserved ma całkowitą rację z tekstem "ja płacę i wymagam", jakkolwiek by to nie brzmiało.
A ja ujawniam, więc wymagam
Jeżeli kierowca podczas kontroli ułatwi pracę w taki sposób, że dany odcinek będzie jechał spokojniej to bardzo miło. Nie popadajmy jednak w skrajność, żaden kontroler nie potrzebuje 5 minut na sprawdzenie wózka.
Jeżeli kierowca podczas kontroli ułatwi pracę w taki sposób, że dany odcinek będzie jechał spokojniej to bardzo miło. Nie popadajmy jednak w skrajność, żaden kontroler nie potrzebuje 5 minut na sprawdzenie wózka.
Hanoi, Pekin, Hong Kong, Polska: http://pl.youtube.com/65floyd65
Pamiętnik sprzed lat: http://blogsprzedlat.blogspot.com/
Życie na dalekim wschodzie: http://ssm2003.blogspot.com/
Zawodowo
Pamiętnik sprzed lat: http://blogsprzedlat.blogspot.com/
Życie na dalekim wschodzie: http://ssm2003.blogspot.com/
Zawodowo
Dobry kierowca jeździ zawsze tak, żeby ewidentnie nie szarpało. A nie tylko jak jest kontrola w busie. I to nie zawsze chodzi o tempo, co o siłę wciskania nogą gazu i hamulca. No i pewnie też o inne rzeczy. W każdym razie można szarpać, jadąc dość wolno.Pink pisze:No więc właśnie, tak jak nie potrzebuje żółwiego tempa. Byleby ewidentnie nie szarpało.
Chyba się wszyscy trochę zagalopowali w tym temacie? Jeżeli chodzi o mnie to zmniejszenie prędkości, bezpieczne wjechanie w zatokę czy podciągnięcie do przodu wozu wcale nie musi oznaczać opóźnień Są przystanki gdzie czas przejazdu jest na tyle długi, że jadąc standardowym tempem łapię +0,59 (nadal o czasie) a widząc kontrolę w moim wozie zwalniam by któryś z panów lub pań sprawdzających bilety się nie przewrócił/a a na przystanku i tak jestem nadal o czasie. Kontroler w tym czasie się wyrobi z sprawdzeniem biletów i tyle w tym temacie.
Natomiast bardzo się cieszę, że w końcu pasażerowie zauważają jak cenny jest czas i może w końcu przestaną przesyłać skargi, że kierowca nie poczekał na przystanku itd.
Natomiast bardzo się cieszę, że w końcu pasażerowie zauważają jak cenny jest czas i może w końcu przestaną przesyłać skargi, że kierowca nie poczekał na przystanku itd.