Skrzyżowanie Grójecka/Korotyńskiego/Włodarzewska

Moderator: Wiliam

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 20 kwie 2011, 11:31

Walas pisze:
Glonojad pisze:Na Dickensa w poniedziałek dużo osób wykonywało zabroniony manewr lewoskrętu.
To powinna tam stać policja i wlepiać mandaty.
To tam powinna stać policja i pokazywać, że się zmieniło.

Ulubionym zajęciem MO było stawanie za świeżutko postawionym cichaczem znakiem i mandatowanie. W cywilizowanych krajach stawia się migające "zmieniona organizacja ruchu" i wysyła człowieka, żeby przez kilka pierwszych dni pokazywał zmiany i kierował na właściwą trasę.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 20 kwie 2011, 15:18

Glonojad pisze:Na Dickensa w poniedziałek dużo osób wykonywało zabroniony manewr lewoskrętu.
przecież u nas na pamięć się jeździ, więc nawet niekoniecznie upatrywałbym w tym złą wolę...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 20 kwie 2011, 16:33

MichalJ pisze:
Walas pisze: To powinna tam stać policja i wlepiać mandaty.
To tam powinna stać policja i pokazywać, że się zmieniło.
(...)
W cywilizowanych krajach stawia się migające "zmieniona organizacja ruchu" i wysyła człowieka, żeby przez kilka pierwszych dni pokazywał zmiany i kierował na właściwą trasę.
Nie, w cywilizowanych krajach kierowca zwraca uwagę na znaki, dzięki czemu widzi zakaz i się do niego stosuje. U nas w takich sytuacjach w kierowcach budzi się Wielki Polak Opozycjonista, który w ramach walki z Systemem leje sikiem falistym na znak, bo przecież ZAWSZE tak jeździł i nie będzie mu nikt zabraniać.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26931
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 20 kwie 2011, 16:46

Podobno przeciętny kierowca rejestruje około 60% znaków drogowych (!). Nie wiem tylko, czy to badania polskie czy zagraniczne.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 20 kwie 2011, 16:56

Jak patrzę na zachowanie dużej części kierowców, którzy ignorują zarówno linie na jezdni, jak i strzałki, znaki definiujące pierwszeństwo tudzież sygnalizację świetlną, to mam poważne wątpliwości, czy te 60% jest do osiągnięcia w Polsce. I nie chodzi mi o celowe, świadome łamanie przepisów, tylko o jazdę na pamięć. Czekam z niecierpliwością na otwarcie linii na Boernerowo. Będzie się działo. Jak przejazdy testowe wywołują panikę, to regularny ruch będzie naprawdę bardzo, ale to bardzo pociesznym widowiskiem, zarówno na Kaliskiego, jak i na Powstańców przy skrzyżowaniu z Dywizjonu 303.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26931
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 20 kwie 2011, 17:05

Mój drogi, nie musisz czekać - pierwszy wypadek był dzisiaj, paniusia spanikowała na widok solowej, czerownej parówki sieciowców (pierwszy przejazd dzisiaj) dając ostro po hamulcach i jakiś sportsman wpakował jej się w kuper (znaczy w kuper jej auta). :-"

Rzecz miała miejsce na przejeździe przez Powstańców Śląskich.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 20 kwie 2011, 17:09

Widziałem skutki, samego zdarzenia niestety nie. Jeśli solowa parówka sieciowców wystarczyła do kolizji, to tym bardziej czekam na powrót 20 :D
Swoją drogą to chyba te światła przy torach na Powstańców były już włączone, więc tym bardziej dziwi mnie panika paniusi. I potwierdza to moją teorię, że lud jeździ na pamięć ignorując wszystkie możliwe znaki i sygnały.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26931
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 20 kwie 2011, 17:11

Światła wówczas jeszcze nie działały. Właczono je przed przejazdem składu próbnego (para wolskich tyrystorów).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 20 kwie 2011, 17:29

Naprawdę nie można mieć pretensji do kierowców, że jeżdżą na pamięć. (NB. maszynista ma nawet obowiązek znać szlak, którym będzie jechać). I naprawdę w innych krajach się ludziom życie ułatwia, a nie utrudnia. To potem procentuje tym, że w policjancie widzi się przyjaciela, a nie wroga.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 20 kwie 2011, 17:31

Jeśli się widzi przyjaciół w znakach drogowych, to i policjanci patrzą bardziej przyjacielsko.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
JKTpl
Posty: 3493
Rejestracja: 12 lis 2008, 12:40
Kontakt:

Post autor: JKTpl » 20 kwie 2011, 17:52

Szeregowy_Równoległy pisze:Jeśli się widzi przyjaciół w znakach drogowych, to
psychiatrzy zapraszają :D

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 20 kwie 2011, 18:49

Szeregowy_Równoległy pisze: Nie, w cywilizowanych krajach kierowca zwraca uwagę na znaki, dzięki czemu widzi zakaz i się do niego stosuje.
Nie wiem skad takie wnioski i gdzie są te cywilizowane kraje. Gdyby na zachodzie wprowadzono takie oznakowanie jak u nas to wtedy dopiero byłoby tam strasznie. Tam kierowcy jadą tak jak jadą i wiedza że żadna nowa nagla niespodzianka na drodze im sie nie przytrafi. Gdy natomiast cos takiego sie dzieje to wtedy masz to co u nas tylko często w jeszcze gorszym wydaniu. I mitem jest gadanie że niby na zachodzie ściśle sie przestrzega przepisów (bo Francja czy Włochy to tez przeciez podobno zachód)

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 20 kwie 2011, 20:15

Rosa pisze:Nie wiem skad takie wnioski i gdzie są te cywilizowane kraje. Gdyby na zachodzie wprowadzono takie oznakowanie jak u nas to wtedy dopiero byłoby tam strasznie. Tam kierowcy jadą tak jak jadą i wiedza że żadna nowa nagla niespodzianka na drodze im sie nie przytrafi. Gdy natomiast cos takiego sie dzieje to wtedy masz to co u nas tylko często w jeszcze gorszym wydaniu. I mitem jest gadanie że niby na zachodzie ściśle sie przestrzega przepisów (bo Francja czy Włochy to tez przeciez podobno zachód)
Rozumiem, że we Francji czy we Włoszech nie zmienia się organizacji ruchu? W Rzymie nic się nie zmieniło od czasu wyścigu rydwanów wygranego przez Asterixa, a wiedza o znakach jest dobrem przekazywanym z pokolenia na pokolenie? I rozumiem, że kierowca który (metaforycznie, oczywiście) sra na znak, ma prawo się tłumaczyć tym, że wcześniej znaku nie było? Generalnie oznakowanie ulic pozostawia trochę do życzenia, ale akurat w miejscu, o którym rozmawiamy oznakowanie jest jak najbardziej poprawne, i każdy kto skończył (chyba) gimnazjum, i miał te śmieszne zajęcia o przepisach ruchu drogowego, powinien ogarnąć sytuację. Bez tłumaczeń, że znaku nie było.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2963
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 20 kwie 2011, 20:49

A dzisiaj po raz pierwszy od wielu meisięcy tramwaje pojechały do Boernerowa. I był karambol na Powstanców Śląskich. Ktoś nagle zobaczył tramwaj, po hamulcach i... bum! bum! Trzy samochody.

A przecież sygnalizacja pracuje od wielu tygodni. Miga na żółto. Od dzisiaj załączona na kolorowo. Ot tak sobie, czy może jednak z jakiegoś powodu?

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 20 kwie 2011, 20:49

Szeregowy_Równoległy pisze: Rozumiem, że we Francji czy we Włoszech nie zmienia się organizacji ruchu?
Oczywiście że się zmienia i każda zmiana jest WYRAŹNIE oznakowana tak aby kierowcy widzieli że cos się zmienilo a policja czuwa na tym aby POMAGAĆ kierowcom ktorzy nieuchronnie, w kazdym kraju, w takiej sytuacji się gubia.

ODPOWIEDZ