![;]](./images/smilies/krzywy.gif)
RowerzyĹci vs automobiliĹci
Moderator: Wiliam
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
To w dalszym ciągu powinien zostać ukarany mandatem. I powinno mu się uniemożliwić dalszą jazdę, samochodom zabiera się dowody rejestracyjne, rowery nic takiego nie posiadają, więc nie wiem jak by się to powinno odbyć.
KLIK
![]()
Cyklista odpowiada pieszym: gdzie mamy jeździć?
Jeżdżący po chodnikach rowerzyści zagrażają pieszym - alarmują nasi czytelnicy. Dziś odpowiedź rowerzysty.
Marszałkowska, arteria, na której ruch jest ogromny. W godzinach szczytu jest kompletnie zakorkowana. Rowerzysta ma trudności z przedarciem się między samochodami, bo kierowcy nie mają zwyczaju pozostawienia pół metra wolnej przestrzeni od krawężnika. Czy można dziwić się, że wjeżdża wtedy na chodnik i próbuje ominąć korek? Dodajmy, że na chodniku parkują samochody, więc dla ruchu pieszego nie pozostaje wiele miejsca.
Poza godzinami szczytu na ulicach odbywają się wyścigi. Bez ograniczeń prędkości i przestrzegania reguł ruchu i bez sędziego, bo policja nie zajmuje się takimi drobiazgami. Czy można dziwić się rowerzyście, że nie czuje się bezpiecznie i zjeżdża na chodnik? Poza tym, jak jadąc Marszałkowską, miałby skręcić w lewo w Sienkiewicza, Świętokrzyską, Chmielną? Nie ma wyjścia - musi przejechać po chodniku. Wytyczenie wzdłuż nich ścieżek rowerowych byłoby rozwiązaniem problemu, ale niestety połowicznym, dlatego że taka ścieżka (dwukierunkowa) musiałaby powstać po obu stronach ulicy. W niektórych miejscach problem rozwiązałoby wytyczenie na ulicach jednokierunkowych pasów dla rowerów do jazdy w przeciwnym kierunku. Funkcjonują one w całym cywilizowanym świecie, a do umysłów naszych inżynierów ruchu nie mogą się przebić. Aż prosi się o takie pasy na przykład na Mazowieckiej, placu Powstańców Warszawy i Szpitalnej.
I jeszcze dwa słowa o ścieżkach rowerowych. Statystyki pną się w górę, urzędnicy są zadowoleni, bo wyrabiają normy, powstają kilometry nowych ścieżek i tylko rowerzyści nie są zadowoleni. Otóż ścieżki powstają tam, gdzie są zupełnie niepotrzebne. Wytyczane są w parkach (Szymańskiego na Woli) albo wzdłuż ulic, na których ruch jest niewielki (Deotymy na Kole). Do wyznaczenia pasów ruchu dla rowerów na al. "Solidarności" lub w Alejach Jerozolimskich nie sposób magistratu przymusić.
Rowerzystów w Warszawie przybywa. Od władz miasta i od samych użytkowników dróg, a zwłaszcza od wzajemnego zrozumienia zależy, czy będziemy poruszać się po nich bezpiecznie.
Maciej Czapliński, Welocypedy.pl, przewodnik warszawski
![Obrazek](https://i.postimg.cc/BbSR8c6F/1r1r4.png)
![Obrazek](https://i.postimg.cc/4dVYKj67/tram-wawkom.png)
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Tak, można się dziwić. Niniejszym oficjalnie jestem zdziwiony tym, że jednoślad uważa, że zator uprawnia go do jazdy po chodniku. Ja autobusem też mogę? A skoro na chodniku nie ma miejsca dla pieszych, to tym bardziej nie ma go dla rowerów. Piesi na chodniku są ważniejsi.Czy można dziwić się, że wjeżdża wtedy na chodnik i próbuje ominąć korek? Dodajmy, że na chodniku parkują samochody, więc dla ruchu pieszego nie pozostaje wiele miejsca.
Nie, jest wyjście: stosować się do przepisów. Skoro jest zakaz, to nie skręcamy, a nie ładujemy się na chodnik.Poza tym, jak jadąc Marszałkowską, miałby skręcić w lewo w Sienkiewicza, Świętokrzyską, Chmielną? Nie ma wyjścia - musi przejechać po chodniku.
I to jest hipokryzja, jednocześnie domaga się zrozumienia i akceptacji tego, że rowerzysta jest pełnoprawnym użytkownikiem drogi, a parę linijek wcześniej pisze się, że Jaśnie Pan Cyklista sra na przepisy, bo przecież on MUSI skręcić, nawet po chodniku, a jak jest korek, to jego korek nie dotyczy, bo on MUSI wjechać na chodnik, bo nie będzie stał. Poszanowanie? A gdzie pan Cyklista ma poszanowanie pieszych? Sam pisze, że mają ciasno, to co robi? Wpierdala się jeszcze między nich rowerem. Zakładam, że oczekując szacunku i zrozumienia na jezdni chciałby dostać tyle tego szacunku i zrozumienia, ile sam okazuje pieszym, traktując chodnik jak sposób na ominięcie zakazu, czy sposób na ominięcie korka?Rowerzystów w Warszawie przybywa. Od władz miasta i od samych użytkowników dróg, a zwłaszcza od wzajemnego zrozumienia zależy, czy będziemy poruszać się po nich bezpiecznie.
Dzisiaj o 1.05 mijała mnie Policja... Byłem święcie przekonany, że mnie zgarną za brak przedniej lampy... A tu nic.Szeregowy_Równoległy pisze:To w dalszym ciągu powinien zostać ukarany mandatem. I powinno mu się uniemożliwić dalszą jazdę, samochodom zabiera się dowody rejestracyjne, rowery nic takiego nie posiadają, więc nie wiem jak by się to powinno odbyć.
![:sad: :sad:](./images/smilies/icon_sad.gif)
Ależ można skręcić z Marszałkowskiej w Świętokrzyską! Rozwiązanie jest arcybanalnie proste, a zarazem czemuś niewykonalne: nalezy zsadzić szanowne 4 litery z roweru i przeprowadzić go przez przejście dla pieszych na drugą stronę Marszałkowskiej. Czemu takie proste rozwiązania do głowy im nie przychodzą?Szeregowy_Równoległy pisze:Cytat:
Poza tym, jak jadąc Marszałkowską, miałby skręcić w lewo w Sienkiewicza, Świętokrzyską, Chmielną? Nie ma wyjścia - musi przejechać po chodniku.
Nie, jest wyjście: stosować się do przepisów. Skoro jest zakaz, to nie skręcamy, a nie ładujemy się na chodnik.
[ Dodano: |14 Cze 2011|, 2011 09:08 ]
Ciekawe, co by powiedział na autobus omijający korek na buspasie drogą dla rowerów. Pewnie by się trząsł z oburzenia jak na mocno fazowanej kostce baumaSzeregowy_Równoległy pisze:Wpierdala się jeszcze między nich rowerem. Zakładam, że oczekując szacunku i zrozumienia na jezdni chciałby dostać tyle tego szacunku i zrozumienia, ile sam okazuje pieszym, traktując chodnik jak sposób na ominięcie zakazu, czy sposób na ominięcie korka?
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Popatrz, jaka franca!
Cóż, argumenty tegoż cyklisty są słabe. Że niby samochody mają zostawiać pół metra dla roweru? Skąd coś takiego. Nie mówiąc już o tym, o czym pisał Szeregowy.
Ja mam inne pytanie: czy jako światło przednie w rowerze mógłbym używać latarki czołówki? Spotkałem się z opinią, że kierowcy nie spodziewają się takiego rozwiązania i jako takie jest złe.
Dla porównania: spotkałem się także z czerwonymi mrugającymi lampkami zakładanymi na głowę.
Ja mam inne pytanie: czy jako światło przednie w rowerze mógłbym używać latarki czołówki? Spotkałem się z opinią, że kierowcy nie spodziewają się takiego rozwiązania i jako takie jest złe.
Dla porównania: spotkałem się także z czerwonymi mrugającymi lampkami zakładanymi na głowę.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Lampka na głowie nie jest elementem wyposażenia pojazdu, więc porównanie chybione. Ja mogę sobie w autobusie głowę obwiązać światełkami choinkowymi, a dalej ustawodawca będzie się domagać obrysówek.
http://www.zw.com.pl/artykul/10,608370_ ... rowej.html![]()
Żwirki i Wigury bez ścieżki rowerowej
Nie będzie ścieżki rowerowej po ochockiej stronie ul. Żwirki i Wigury. Miasto nie ma na to pieniędzy.
O budowę ścieżki zabiegała radna Monika Stecka (SLD). – Przeprowadzenie ścieżki rowerowej w tym rejonie ułatwi przejazd rowerzystom przez naszą dzielnicę oraz połączy ścieżki na Polu Mokotowskim i wzdłuż ul. Racławickiej – napisała radna w interpelacji.
Jak tłumaczy, zdaje sobie sprawę, że może brakować na ten cel środków. – Czy w takim razie możemy wykorzystać jakieś środki unijne? – pyta.
Zarząd Dróg Miejskich tłumaczy jednak, że budowa takiej ścieżki powinna być poprzedzona pozyskaniem dokumentacji technicznej. Niezbędne było też przystosowanie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach, a jest to kosztowne.
– Z uwago na brak środków finansowych, w tym także unijnych, ZDM nie przewiduje realizacji ścieżki w ul. Żwirki i Wigury w najbliższych latach – odpowiada burmistrz Ochoty Wojciech Komorowski.
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
Ojtamojtam. Nie wiedzą, jak się robi? Przed skrzyżowaniem robi się znak C-13a "Koniec drogi dla rowerów", za skrzyżowaniem robi się znak C-13". Droga dla rowerów i Wszystko gra i buczy. Nic nie trzeba przystosowywać, rowerzyści i tak zsiadaniem z rowerów głowy sobie nie będą zawracać i zadowoli się wiele osób niskokoszotowo. A jeszcze lepiej zamiast C-13 dać C-13/C-16. Jak są pieniądze na kubeł farby, to z krechą pionową, jak nie ma - to z poziomą. I mamy kolejne kilometry tras rowerowych z dużym prawdopobieństwem, że nic się nie zmiani, a z zaoszczędzeniem całkiem pokaźnych sum.ŻW pisze:Niezbędne było też przystosowanie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach, a jest to kosztowne.
[ Dodano: |17 Cze 2011|, 2011 09:00 ]
Takie obrazy z Sikorskiego noszę we wdzięcznej w pamięciŁukasz pisze:Chyba gdzieś było takie zdjęcie z Sobieskiego/Sikorskiego - ale nie wiem czy tam już ścieżka była, czy tylko chodnik.
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ale wtedy chyba nikomu o takich pomysłach jak droga dla rowerów łamana przez chodnik dla pieszych nawet się nie śniło.
Popatrz, jaka franca!
KLIK
Zielone Mazowsze:
rowery na buspasy
- Trzeba wpuścić rowery na buspasy - apelują członkowie Zielonego Mazowsza, i organizują specjalny happening w niedzielę o godz. 12 w samym centrum Warszawy. Rowerzyści chcą na własnym przykładzie pokazać, jak niebezpieczne jest jeżdżenie po ulicach z wyznaczonymi pasami dla autobusów.
"Na warszawskich buspasach, w przeciwieństwie do tych spotykanych w innych miastach europejskich, nie jest dopuszczony ruch rowerowy. W efekcie rowerzyści są zmuszeni jechać środkiem jezdni pomiędzy autobusami a samochodami osobowymi i są podwójnie narażeni na wypadek" - piszą na swojej stronie przedstawiciele Zielonego Mazowsza.
Zapraszają rowerzystów
Stąd pomysł na pokazanie "na żywo" zagrożenia. Rowerzyści zbiorą się w niedzielę w samo południe przy Rotundzie, następnie pojadą Marszałkowską, Królewską do placu Piłsudskiego.
"Do udziału w akcji zapraszamy rowerzystów dobrze znających przepisy ruchu drogowego i jednocześnie czujących się pewnie na jezdni, także w większym ruchu" - zastrzega ZM. Na testy zaproszenie dostali też urzędnicy: m.in. inżynier ruchu, Zarząd Transportu Miejskiego i Zarząd Dróg Miejskich.
Zielone Mazowsze już w 2009 r. apelowało o stworzenie wspólnych pasów dla rowerów i autobusów. Na czym dokładnie polega ich pomysł? Chodzi o wymalowanie pasów o różnej szerokości - węższych dla samochodów i szerszego, dla autobusów i rowerów. - Aby autobus mógł bezpiecznie wyprzedzać rowerzystę z lewej strony, potrzeba co najmniej 4,25 metra szerokości. Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury, pozostałe pasy można zwęzić nawet do 3 metrów - sugerują członkowie ZM.
Według nich, takie rozwiązanie można zastosować wszędzie tam, gdzie nie ma możliwości wybudowania ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy.
![Obrazek](https://i.postimg.cc/BbSR8c6F/1r1r4.png)
![Obrazek](https://i.postimg.cc/4dVYKj67/tram-wawkom.png)