Zgadzam sie. Jednakze skoro dotychczas takowe bezposrednie polaczenie mialem a teraz mi sie je chce zabrac (podobnie jak w przypadku 510 do Arkadii), to mam prawo miec zal, zwlaszcza ze w oba te miejsca podrozuje z malymi dziecmi w wozkach, gdzie kazda przesiadka to klopot. Jednoczesnie argument korkow odpada, bo dotyczy to DS.Glonojad pisze:Tak, Szczęśliwice to nie Łazienki, ale nie uważam, by prawo bezpośredniego dojazdu do Łazienek było prawem konstytucyjnym.
PS. Troche a'propos wczorajszej dyskusji... Zona wybrala sie dziś do Arkadii z wozkowym dziecieciem wg koncepcji 508+17. Przesiadka na Marymoncie okazala sie katorgą. Winda nie dzialala, więc sliskimi schodami (padal deszcz ze sniegiem) z wozkiem pod pacha. W przejsciu podziemnym zaczepiona zostala przez 3 bezdomnych a po wyjsciu (po schodach) na powierzchnie po okolo 7 minutach napotkala kolejna niespodzianke - 17stka w postaci parowy (kolejna wspinaczka). Jednoznacznie stwierdzila, ze to makabra. Drogi powrotnej (tram+bus) juz nie ryzykowala pomimo tego, ze musiala czekac na bezposrednie 510 okolo 15minut. Oszacowala, ze razem z nią pod Arkadia do 510 wsiadlo okolo 35-40 osob.