Wręcz przeciwnie. Jak jadę sobie samochodem/siedzę przy komputerze/robię cokolwiek innego z radiem w tle, to mi jest doskonale obojętne, o której będą wiadomości i prawdopodobnie nawet nie zauważę, jak się spóźnią o minutę. Natomiast jak zaplanowałem sobie, że o 20.10 obejrzę film w telewizji, to chcę, żeby zaczął się on właśnie o 20.10, a nie o 20.13, 20.18 czy 20.07.reserved pisze:Ale wy mówicie o telewizji, gdzie widz jak rozsiądzie się w fotelu to ma w nosie to, że film poleci zamiast o 20:10 to o 20:13.
Dlaczego ludzie wybierajÄ samochĂłd zamiast komunikacji?
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
To, że nie zauważysz to nie znaczy, że ktoś odpowiedzialny za to nie poniesie konsekwencji.bepe pisze:Wręcz przeciwnie. Jak jadę sobie samochodem/siedzę przy komputerze/robię cokolwiek innego z radiem w tle, to mi jest doskonale obojętne, o której będą wiadomości i prawdopodobnie nawet nie zauważę, jak się spóźnią o minutę.
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Widzę, że się dobrze rozumiemy. Tak samo w przypadku radia jak jakaś audycja opóźni się o 2 minuty i nie ma za bardzo jak zredukować tych 2 minut to dalsza ramówka będzie po prostu opóźniona o 2 minuty, nie pociągnie za sobą dalszych opóźnień. A już z autobusami tak nie jest. Tutaj 2 minuty spóźnienia, powodowały np. dla mnie straty rzędu 30 minut.bepe pisze:Wręcz przeciwnie. Jak jadę sobie samochodem/siedzę przy komputerze/robię cokolwiek innego z radiem w tle, to mi jest doskonale obojętne, o której będą wiadomości i prawdopodobnie nawet nie zauważę, jak się spóźnią o minutę. Natomiast jak zaplanowałem sobie, że o 20.10 obejrzę film w telewizji, to chcę, żeby zaczął się on właśnie o 20.10, a nie o 20.13, 20.18 czy 20.07.reserved pisze:Ale wy mówicie o telewizji, gdzie widz jak rozsiądzie się w fotelu to ma w nosie to, że film poleci zamiast o 20:10 to o 20:13.
reserved pisze:I co? Jak kierowca stanie w korku i spóźni się na przystanek 2 min to ma po premii, są na niego skargi i musi odpowiadać na dywaniku?
MeWa pisze:Np. brakiem premii, nieprzyjemną rozmową z kierownictwem, odsunięciem od prowadzenia serwisów.
Przychylam sięreserved pisze:EOT
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
No ja nie wiem, czy jeżdżenie w kółko z możliwością wyjścia jedynie do toalety przez parę godzin to by ciebie satysfakcjonowała, nawet jeśli zachowaną byś miał premię. Nie zawsze jest możliwość wprowadzenia trybu SB, tak abyś miał przerwę. Poza tym ZTM potrafi zaskakiwać kierowców i lubi się zabawiać w postaci kupowania biletu u kierowcy, pomimo sprawnego biletomatu, a najlepiej jeszcze tak, aby jednocześnie miał zawsze bilety do sprzedaży i rezerwowe bilety na wypadek kontroli na krańcu. Reserved nie myśl, że z ZTMem to jest tak lekko i przyjemnie. Forumowi kierowcy z pewnością mogą opowiedzieć wiele powodów za które stracili premie, czasem z błahego powodu.reserved pisze:I co? Jak kierowca stanie w korku i spóźni się na przystanek 2 min to ma po premii, są na niego skargi i musi odpowiadać na dywaniku?
Ale ja nie neguję odpowiedzialności kierowcy. Ja tylko porównuje pracę w radiu do pracy za kółkiem. Wiem, że to porównywanie jest absurdalne ale ktoś tu zarzucił, że czas za kółkiem jest ważniejszy niż w radiu. Jako, że mam do czynienia z radiem od środka to daję argument, że tak nie jest. Nie uwierzę, że skoro kierowca przyjedzie na przystanek powiedzmy na -2 to ląduje na dywanik za każdym razem bo by codziennie pół dnia tam siedział. W radiu jak się kończy kawałek i mają polecieć wiadomości to choćby nie wiadomo co to muszą one polecieć bo nie ma co innego puścić. Liczy tu się każda sekunda. Czasem jest tak, że zostało 20 sekund do wiadomości a ja nie mam jeszcze niczego przygotowanego do tych wiadomości. I trzeba sobie jakoś radzić, nie ma zmiłuj. A w autobusach? Jak kierowca odjedzie 20 sekund później z pętli to raczej nikt do niego pretensji nie ma.