To nie jest aż taki wielki problem. Gorsze jest to, że potrzeba w drugą stronę.Bastian pisze:Solaris co prawda produkuje i tramwaje i autobusy, ale to nie znaczy, że mogą się one zamieniać funkcjami. W jaki sposób brygady ze 125 bądź 226 mają obsłużyć 3?jasiu pisze:W zamian częstsze 3 lub 226.
Trasa Łazienkowska i nie tylko
Moderator: Wiliam
Miałem napisać o tym, jak niewygodne są przesiadki na rondzie, ale nie chciałem znowu usłyszeć zarzutu, że jestem roszczeniowy, pępek świata i cotonieja. Okularowa pod tym względem jest na pewno wygodniejsza. Trakt Lubelski zresztą też.Kosiniak pisze:Zresztą co to za bzdura z tym węzłem przesiadkowym na rondzie? Jak ktoś chce jechać z 145 na TŁ to wysiada na Okularowej, gdzie ma to "wspaniałe, korzystne dla całego miasta" 520 oraz 514.
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 27 lip 2011, 18:08
A dlaczego dopiero po uprzątnięciu bałaganu związanego z przebudową Marsa? Już obecnie żadnych prac budowlanych nie ma w okolicach ronda Mościckiego (Płowiecka/Marsa/Ostrobramska), natomiast są intensywne prace przy Okularowej i pewnie wraz z nadejściem wiosny będą jeszcze bardziej intensywne...jasiu pisze:Nikt nie powiedział, że 525 na ślimaku to dobry pomysł. Po uprzątnięciu bałaganu związanego z przebudową Marsa 525 powinna wrócić na rondo w obu kierunkach.
Przepraszam, rzadko zdarzają mi się tego typu uwagi, ale albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem (moja rada - czytaj kilka razy zanim coś napiszesz), albo jesteś zwyczajnie złośliwy. Napisałem o przebudowie Marsa (tzn. wiaduktów, które stanowią wąskie gardło i zatykają rondo Kometa przez samochody jadące w kierunku Rembertowa). ZTCW tych wiaduktów jeszcze nie skończono.
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 27 lip 2011, 18:08
OK. Teraz rozumiem, o który bałagan Ci chodziło i jaki przedział czasu masz na myśli. Wyjaśniam też intencje tego pytania. Sądzisz, że czekanie na otwarcie wszystkich wiaduktów ma sens?
Budowa odsuwa się co raz dalej od ronda, a w momentach kiedy drogowcy potrafili zapanować nad pojawiającymi się defektami jezdni (głównie na wiadukcie nad torami) oraz światłami na Okularowej już w zeszłym roku osiągnięto stan, w którym w godzinach szczytu ul. Marsa nie zagrażała korkowaniem ronda. Co nie znaczy, że rondo częściej było przejezdne. Zupełnie niezależnie od korków w kierunku Rembertowa są przecież równie częste (a może i częstsze) korki w kierunku Płowieckiej. Ponadto nie widziałem jeszcze zakorkowanej estakady w kierunku Rembertowa, a w kierunku Płowieckiej widuję dość często. Wtedy kierowcy zamiast stawać na pasie w kierunku estakady, starają się jechać przez rondo, czym je zablokowują. Stąd podejrzewam, że rondo będzie się korkowało podczas remontu Marsa i po jego skończeniu. (A zjawisko to z uwagi na wielkość potoków w kierunku Rembertowa i Płowieckiej po zbudowaniu wiaduktów, może przybrać nawet taki efekt że 520 trzeba będzie przerzucić na nowo zbudowane estakady, żeby nie stało w tym korku).
Może więc 525 na stałe skazane jest na estakady? Albo może to jest jednak bez znaczenia czy Marsa będzie oddana w całości, bo i tak rondo będzie się zatykać z powodu Płowieckiej.
Budowa odsuwa się co raz dalej od ronda, a w momentach kiedy drogowcy potrafili zapanować nad pojawiającymi się defektami jezdni (głównie na wiadukcie nad torami) oraz światłami na Okularowej już w zeszłym roku osiągnięto stan, w którym w godzinach szczytu ul. Marsa nie zagrażała korkowaniem ronda. Co nie znaczy, że rondo częściej było przejezdne. Zupełnie niezależnie od korków w kierunku Rembertowa są przecież równie częste (a może i częstsze) korki w kierunku Płowieckiej. Ponadto nie widziałem jeszcze zakorkowanej estakady w kierunku Rembertowa, a w kierunku Płowieckiej widuję dość często. Wtedy kierowcy zamiast stawać na pasie w kierunku estakady, starają się jechać przez rondo, czym je zablokowują. Stąd podejrzewam, że rondo będzie się korkowało podczas remontu Marsa i po jego skończeniu. (A zjawisko to z uwagi na wielkość potoków w kierunku Rembertowa i Płowieckiej po zbudowaniu wiaduktów, może przybrać nawet taki efekt że 520 trzeba będzie przerzucić na nowo zbudowane estakady, żeby nie stało w tym korku).
Może więc 525 na stałe skazane jest na estakady? Albo może to jest jednak bez znaczenia czy Marsa będzie oddana w całości, bo i tak rondo będzie się zatykać z powodu Płowieckiej.
Czyli bardzo rzadko bywasz na tym rondzie.Płowieszczołak pisze:Ponadto nie widziałem jeszcze zakorkowanej estakady w kierunku Rembertowa, a w kierunku Płowieckiej widuję dość często.
Chyba rzeczywiście rzadko bywasz w tamtej okolicy, skoro nie wiesz jak wyglądają i jak będą wyglądać docelowo wszystkie wiadukty w okolicy.Płowieszczołak pisze:(A zjawisko to z uwagi na wielkość potoków w kierunku Rembertowa i Płowieckiej po zbudowaniu wiaduktów, może przybrać nawet taki efekt że 520 trzeba będzie przerzucić na nowo zbudowane estakady, żeby nie stało w tym korku).
Reasumując w związku ze zwiazkiem. Wprowadzam dla Płowieszczaka zakaz wypowiadania się na temat komunikacji miejskiej na terenie dzielnic Praga Południe, Wawer, Rembertów i Wesoła. W przypadku nieprzestrzegania tego zakazu, zostanie on rozszerzony na całe podforum.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Nie ma sensu zrzucać 525 z estakad na rondo. A to dlatego, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie sie tam na niego przesiadał. Już dziś odległości na przesiadki są tam ogromne. A 525 musiałby mieć tam osobny samodzielny przystanek za rondem pod główną estakadą. Czyli jakieś 100-150 metrów od najbliższych przystanków. Wątpię czy ktokolwiek ryzykowałby taką przesiadkę.
Nie, i pokazało to 147 ktore tam stawało, na tym przystanku nie było wymian. Węzlem przesiadkowym dla Wawra i SM jest w tym momencie Trakt Lubelski.rhemek pisze:Nie ma sensu zrzucać 525 z estakad na rondo. A to dlatego, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie sie tam na niego przesiadał. Już dziś odległości na przesiadki są tam ogromne. A 525 musiałby mieć tam osobny samodzielny przystanek za rondem pod główną estakadą. Czyli jakieś 100-150 metrów od najbliższych przystanków. Wątpię czy ktokolwiek ryzykowałby taką przesiadkę.
Dokładnie, trakt Lubelski, choć powinien to być przystanek Edisona. Nie wiem , dlaczego tego nie zamienią: Edisona na stałe tak jak dziś trakt, a trakt na żądanie , i zlikwidować to przejście ze światłami. Zgłaszałem ten postulat do dzielnicy wielokrotnie. Żeby było śmieszniej od zespołu Edisona z nowoczesną kładką do traktu jest bliżej , niż wynoszą odległości pomiędzy przystankami na rondzie Płowiecka.
Masz na myśli ten przystanek?rhemek pisze:Nie ma sensu zrzucać 525 z estakad na rondo. A to dlatego, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie sie tam na niego przesiadał. Już dziś odległości na przesiadki są tam ogromne. A 525 musiałby mieć tam osobny samodzielny przystanek za rondem pod główną estakadą. Czyli jakieś 100-150 metrów od najbliższych przystanków. Wątpię czy ktokolwiek ryzykowałby taką przesiadkę.
Przede wszystkim zastanowiłbym się, jakie relacje mogłyby międzylesian interesować. Do Marysina (Rembertowa) mają 115, na TŁ 525, na Pragę 125. Zostaje 401 na Mokotów, ale tam już mają(?) 119. Zostaje Anin - Mokotów, mało.
O ile rzeczywiście Trakt byłby na żądanie. Można ewentualnie przenieść przystanek Trakt w kierunku Zapłowiecza przed skrzyżowanie?rhemek pisze: Edisona na stałe tak jak dziś trakt, a trakt na żądanie , i zlikwidować to przejście ze światłami.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Ad 1 Tak to ten przystanek. Ale reszta Twojej wypowiedzi jest bez sensu Piszemy o przystanku z kierunku Centrum, więc co maja do tego potoki z Międzylesia?
Ad 2 Przecież przystanek Edisona jest właśnie tuż przed traktem. Po co robić dwa przystanki 50 m od siebie?
Ad 2 Przecież przystanek Edisona jest właśnie tuż przed traktem. Po co robić dwa przystanki 50 m od siebie?
Przystanek zaznaczyłem właśnie z Centrum Natomiast opisywałem relacje z Międzylesia, przy czym to akurat to samo: i tak trzeba wrócić.
Tam byłoby więcej, niż 50 m (całe 200). Pytanie, gdzie jest bliżej do ludzi.rhemek pisze:Po co robić dwa przystanki 50 m od siebie?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
OK zmierzyłem na mapie, dokładnie 200 m. Ale to i tak dość mało. Ludzie, którym będzie za daleko będą mieli przystanek 142 i 702 zaraz na początku traktu. W okolicy obecnego przystanku trakt Lubelski nie widać dużej zabudowy. A tym , którzy dochodzą z dalej położonych posesji nie powinno zrobić większej różnicy, bo zwykle mają podobną drogę.