Piłka kopana we wszystkich odsłonach

R-9 Chełmska · Post autor: **R-9 Chełmska** » 05 mar 2013, 11:36

Kawałek Turcji leży w Europie

Kilkukrotnie większy kawałek leży w Azji,

Kracho pisze: jakieś 15% Kazachstanu także

jakieś 85% w Azji. Niech sobie grają tam.

fik · Post autor: **fik** » 05 mar 2013, 11:44

Rosjan też wysyłamy do Azji?

R-9 Chełmska · Post autor: **R-9 Chełmska** » 05 mar 2013, 11:56

Tu można się zastanawiać, bo większość klubów grających w pucharach ma siedzibę w europejskiej części, w porównaniu do Kazachstanów i wszelkich republik kaukaskich + Izrael... Może Koreę Północną trzeba przyjąć do UEFA, by nie musiała grać przeciwko Korei Południowej?

fik · Post autor: **fik** » 05 mar 2013, 12:07

R-9 Chełmska pisze: większość klubów grających w pucharach ma siedzibę w europejskiej części

Jak do pucharów awansuje Łucz, Amur i Sachalin, to zmienimy afiliację?

R-9 Chełmska · Post autor: **R-9 Chełmska** » 05 mar 2013, 12:13

Im to raczej nie grozi w najbliższym czasie. Zresztą tu jest jeszcze bariera nie do przeskoczenia - polityka i towarzyskie kontakty panów w garniturach. "Jak nas wyrzucicie z UEFA, to będziecie mieli drogi gaz" itp. akcje, dlatego uważam, że wywalenie Rosji z europejskich pucharów jest nierealne.

fik · Post autor: **fik** » 05 mar 2013, 12:21

A wywalenie Kazachstanu w takim układzie jest realne?

R-9 Chełmska · Post autor: **R-9 Chełmska** » 05 mar 2013, 12:25

Jak najbardziej, ale ciężko cofać takie błędy ("w międzyczasie zmieniły się granice Europy?")... No ale jak ktoś był kiedyś odważny przyjąć pozaeuropejskie federacje do UEFA, to teraz ktoś mógłby być odważny je przekazać Azjatom.

fik · Post autor: **fik** » 05 mar 2013, 12:41

Swoją drogą, to zabawne, że wielkim panom z Europy nie chce się latać do Ałmat, bo "daleko", a Azjaci nie mają problemów z Sydney, Seulem i Rijadem w jednych rozgrywkach.

Kracho · Post autor: **Kracho** » 05 mar 2013, 14:20

R-9 Chełmska pisze:Tu można się zastanawiać, bo większość klubów grających w pucharach ma siedzibę w europejskiej części, w porównaniu do Kazachstanów

Tutaj zgadzam się z Tobą. Rosja ma najgęściej zaludnioną część europejską, a co za tym idzie stamtąd jest najwięcej klubów. W Kazachstanie natomiast najgęściej jest w centralno-wschoniej części kraju (Karaganda, Astana, Pawłodar) oraz południowej pod samymi górami Tien-Szan (Almaty). Część europejska jest kiepsko zaludniona.
W ostatnim sezonie na 14 drużyn tamtejszej ekstraklasy 3 pchodziły z części europejskiej (mapka).

R-9 Chełmska pisze:i wszelkich republik kaukaskich

O przepraszam. Gruzji, Armenii i Azerbejdżanowi jest znacznie bliżej do Europy niż do Azji. Te kraje należą do tej samej strefy czasowej co Moskwa, a leżą na zachód od linii Uralu. Bezpośrednio graniczą z europejską częścią Rosji i nie rozciągają się na takiej przestrzeni jak Kazachstan. Nie widzę w tym przypadku żadnego przegięcia. Polecam ponadto artykuł nt. przebiegu granicy europejsko-azjatyckiej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Granica_Europa-Azja

fik pisze:Jak do pucharów awansuje Łucz, Amur i Sachalin, to zmienimy afiliację?

Jak sięgam pamięcią najdalej wysunięty na wschód klub rosyjski występujący w europucharach to Sibir Nowosybirsk, na którego wielu moich znajomych chciało trafić w 2010 po zdobyciu PP (wyszło, że Saloniki). To chyba jedyny klub zza Uralu, który pojawił się na arenie europejskiego futbolu. Strefa czasowa tego miasta to GMT+7 (3 godziny od Moskwy, 5-6 od większości Europy), więc to już znacząca odległość od Europy "właściwej" *
No ale to jest duże miasto a portem lotniczym, a większość drużyn w tych rozgrywkach przemieszcza się raczej samolotem, więc to raczej nie problem.
Łucz-Energia na szczęście się nie dostała do pucharów, choć grała w ekstraklasie. Myślę, że Putin by do tego nie dopuscił, bo PR Rosji by ucierpiał, gdyby taki Liverpool musiał lecieć do Władywostoku.
* - skrót myślowy: Europa bez Rosji.

fik · Post autor: **fik** » 05 mar 2013, 14:36

Kracho pisze:No ale to jest duże miasto a portem lotniczym

No tak, bo do Władywostoku to z kolei tylko kajakiem.

Kracho · Post autor: **Kracho** » 05 mar 2013, 16:20

fik pisze:
Kracho pisze:No ale to jest duże miasto a portem lotniczym
No tak, bo do Władywostoku to z kolei tylko kajakiem.

Prawdopodobnie domyślasz się, że chodziło mi łatwość dostępu i czas podróży. Podróż zespołu w ramach europejskich pucharów nie powinna trwać tyle, ile transatlantycki lot z Monachium do San Francisco, a mniej więcej tyle trwa lot do Władywostoku. A taki Tałdykorgan to nie dość że daleko (południowo-wschodni Kazachstan, Azja pełną gębą), to jeszcze około 250 km od najbliższego portu lotniczego w Almaty.
A kolej tam jest, owszem. Tylko, że podróżując nią można na rewanż nie zdążyć

fik · Post autor: **fik** » 05 mar 2013, 16:54

Taki Białystok też 200 km od najbliższego portu lotniczego, a nikt nie postuluje wycofywania Jagiellonii z rozgrywek europejskich. Nasz "kontynent" jest i tak najmniejszy, więc doszukiwanie się problemów w tym, że parę drużyn raz na rok musi pokonać dystans, jaki pokonuje się w niektórych krajach co tydzień w ramach rozgrywek ligowych, jest dosyć niepoważne.

Post autor: **JacekM** » 05 mar 2013, 17:25

fik pisze:Swoją drogą, to zabawne, że wielkim panom z Europy nie chce się latać do Ałmat, bo "daleko"

A nie bo drogo i bo jet-lag?

Michał W. · Post autor: **Michał W.** » 05 mar 2013, 19:10

Jak my mamy daleko, tak oni też. Jak Lizbona leci do Moskwy, to jest wszystko ok?
Pozbycie się drużyn z miast, o których przeciętny Polak nie słyszał nie spowoduje, że polskie drużyny zaczną lepiej grać w pucharach

R-9 Chełmska · Post autor: **R-9 Chełmska** » 05 mar 2013, 19:24

Ale tu nie chodzi o to, czy to jest daleko, czy blisko, tylko o to, że jak to nie jest Europa, to niech nie będzie. Może jeszcze Brazylię przyjmiemy do UEFA? No i Australię, jest wyjątkowo niekochana...