Post
autor: kangoo2 » 02 wrz 2013, 23:08
Rozumiem, że linie przyspieszone nie mogą zatrzymywać się wszędzie. Ale może niech planiści w ZTM spróbują zrozumieć punkt widzenia tych, których te linie omijają. Jeżeli na Wale Gocławskim byłby przynajmniej jeden autobus z częstotliwością godną 507 czy 509, to nie ma sprawy. Ale niestety tak nie jest - mamy ciagnące się stadnie 123 wraz ze 111, mamy też 147 nie powalające swoim rozkładem oraz jedyną linię do ścisłego centrum 117 z iście powalającą częstotliwością co 15-20 min., podczas gdy 507 kursuje nawet co 3-4 min. To może wystarczy jakoś podzielić bardziej sprawiedliwie i niech np. zwyklak kursuje co 8 min., a przyspieszona co 5? Kiedyś było to samo na Trasie Łazienkowskiej, żadnej normalnej linii zwykłej, tylko same "ogryzki"... np. 182 co 20-30 min., zawsze puste. A teraz podbito częstotliwość tej ostatniej i od razu linia zyskała sympatyków. Na Tarchominie są ekspresy do metra, ale jest też silna linia zwykła 101. A na Gocławiu uparli się na pięćsetki, powoli wygaszając częstotliwość linii zwykłych. A ten, kto już z góry zazdrości linii na Skalskiego pod klatkę, to powinien wiedzieć, że na Pradze Południe nigdy nie powstają dowozówki z prawdziwego zdarzenia, więc co najwyżej możemy liczyć na jakiś twór typu 311 czy 325 - co 30 min. i to tylko w dni powszenie albo w ogóle jedynie w szczycie.
[ Dodano: Pon 02 Wrz, 2013 23:17 ]
A do Kosiniaka: sam wymieniłeś wielkie osiedla o gęstej zabudowie, więc zapraszam na Osiedle Saska, żebyś swoją definicję mógł unaocznić. A to, że po drugiej stronie są krzaki nie ma znaczenia, jest to obecnie najbliższy przystanek dla tego osiedla. A więc jak widzisz Twoje "argumenty" nie mają sensu, podobnie jak podawane przez ZTM dane sprzed miesięcy. Tak samo zawsze mówiono po 182 - jeździ pusty co 30 min, to nie potrzeba żadnej linii zwykłej. Ale pasażerowie zwykle wiedzą lepiej od tych biurkowych planistów, wobec czego obecne 182 święci triumfy i mimo częstotliwości kilkuminutowej nie jest muchowozem. A ile było wzbraniania się w ZTM, tylko ludzi cholera brała, jak nie mogli normalnie dojechać na Torwar czy Rozbrat. To samo jest na Osiedlu Saska. Ludzie stoją rano i 'kwitną" na autobus, a tu cała seria 411, 507 czy 509 po kilka naraz... a też tam jakoś tłoku nie widzę...