Rowerzyści vs automobiliści

[R-9 Chełmska]

Częściowo się zgadzam, sam przeciskając się dwoma kostkami przez Centrum często muszę wykonywać slal,omy między pieszymi, co może się nie podobać. Częściowo jednak jest to spowodowane praktycznie brakiem infrastruktury rowerowej w Centrum, niestety.

Ale z kiloma rzeczami muszę się nie zgodzić. Również często na dużej prędkości przekraczam chodniki pieszych, ale zawczasu zawsze dwukrotnie upewniam się, czy taki przejazd nikomu nie przeszkodzi. Jeżeli nikogo nie ma w pobliżu, czy też moja traas przejazdu omija pieszych, t dlaczego nie mogę przejechać w poprzek chodnika na dużej prędkości?

Nie rozumiem też, dlaczego ów czytelnik każe rowerzystom jeździć wolno. Jakbym chciał poruszać się wolno, to wybrałbym moje nogi! Będąc w Berlinie trochę podróżowałem rowerem, wyprzedzałem niezliczone ilości osób, jednak nikt nie był niezadowolony, gdyż każdy taki manewr był bezpieczny dla obu stron.

Cieszę się, że artykuł poruszył problem agresynych rowerzystów, których często spotykam podróżując po Warszawie, z drugiej jednak strony nie można atakować WSZYSTKICH rowerzystów...

[Mahony2109]

moje obserwacje jakoś znaczącego ograniczenia pieszych nie przynoszą... w niektórych miejscach to nawet więcej idzie po ścieżce niż po chodniku

I na odwrót. Czemu jeśli na Polach Mokotowskich ścieżka (ta idąca od stacji metra) jest położona korzystniej i logiczniej od chodnika to mimo wszystko często rowerzyści wybierają chodnik? (Owszem, równie często piesi ścieżkę... ale jest pewna różnica: pieszy dla rowerzysty jest mniejszym zagrożeniem niż rower dla pieszego).

Pzdr.

[MZ]

Do tego dwa różne kolory chodnika - kolor czerwony się nie wyróżnia?

No właśnie wyróżnia się i dlatego przyciąga wielu pieszych, którym znudziła się już ta cała szarość.

[Proboszcz]

Moim zdaniem żeby jeździć rowerem po jezdni przyszły rowerzysta powinien zdawać kurs na kartę rowerową, bo to że skończył 18 lat nie oznacza, że nagle go w noc urodzinową olśniło i zna podstawowe znaki drogowe i przepisy ruchu drogowego. A powinien, ponieważ nie znając ich i poruszając się po jezdni niekiedy stwarza zagrożenie dla ruchu drogowego

[Kleszczu]

Czy ja wiem Trochę racji masz napewno, ale spójrz na wielu kierowców samochodów osobowych. Znają przepisy, zdali egzaminy i co z tego jak łamią wszelkie możliwe przepisy

[marker]

Do tego dwa różne kolory chodnika - kolor czerwony się nie wyróżnia?

No właśnie wyróżnia się i dlatego przyciąga wielu pieszych, którym znudziła się już ta cała szarość.

Widzę że równie często ciągnie ich do zielonego, dlatego potem mamy tak zdeptane trawniki.

[MZ]

Widzę że równie często ciągnie ich do zielonego, dlatego potem mamy tak zdeptane trawniki.

Równie często ciągnie ich do przechodzenia przez jezdnię w niedozwolonych miejscach, nawet tam, gdzie są barierki. Choćby nie wiem jak ich dyscyplinować, to i tak nigdy chyba nie da się osiągnąć stuprocentowej skuteczności.

[Kleszczu]

Oczywiście. Aczkolwiek często projektanci tak namalują na planach ścieżkę dla rowerzystów, że pieszym łatwiej iśc właśnie nią, a nie chodnikiem

[MeWa]

Czy ja wiem Trochę racji masz napewno, ale spójrz na wielu kierowców samochodów osobowych. Znają przepisy, zdali egzaminy i co z tego jak łamią wszelkie możliwe przepisy

taka polska specyfika...

[MZ]

Oczywiście. Aczkolwiek często projektanci tak namalują na planach ścieżkę dla rowerzystów, że pieszym łatwiej iśc właśnie nią, a nie chodnikiem.

A to już inna sprawa. Na przykład za przystankiem DW. ZACHODNI 01 ścieżka rowerowa biegnie po południowej stronie chodnika, potem nagle bez powodu przeplata się nim i biegnie po jego północnej stronie.

[Tm]

czasem to ścieżka jest tak namalowana, że bezpieczniej byłoby jechac po jezdni niz po niej, trzeba skrzyzowania pokonywac na trzy itp

[Kleszczu]

No właśnie. No ale w Polsce jak coś narysują i zaprojektują to aż się smutno robi

[MZ]

No właśnie. No ale w Polsce jak coś narysują i zaprojektują to aż się smutno robi.

Ale przecież chyba nie tylko na projektantach się kończy. Ktoś to przecież analizuje, odbiera, zatwierdza... Wszyscy tak nie myślą?

[Kleszczu]

Oj nie wiem. Wiadomo, że każdy projekt zanim zostanie wcielony w zycie przechodzi długą drogę, ale dlaczego wychodzą potem takie idiotyzmy

[MeWa]

teraz p.f. prezydenta m.st. Warszawy powołał Pełnomocnika ds. rozwoju transportu rowerowego. Może z tego, coś dobrego będzie chociaż...