Brak jakichkolwiek wątpliwości (w sprawie, w której nie ma absolutnych dowodów) to już fanatyzm. Nie dotyczy to jedynie spraw religijnych.Jacek Z. pisze: Zawsze myślałem, że ci co tak najbardziej krzyczą i defiladują, że to ich religia jest tą jedyną prawdziwą i słuszną, w ten sposób zakrzykują w swym sercu ten cichy natrętny głos: A co jeśli jednak się mylę?
Ateizm, wiara i tematyka kościelna...
Moderator: Szeregowy_Równoległy
Takie krytyczne myślenie przydaje się także w kościele. Dziś na mszy ksiądz mówił na kazaniu o tym, jaką okropną rzeczą jest praca zarobkowa w niedziele, która ma być dniem odpoczynku. Zapomniał wspomnieć, że każdy mężczyzna decydujący się na bycie księdzem, decyduje się jednocześnie na to, że do końca życia żadnej niedzieli nie spędzi na odpoczynku, tylko na ciężkiej pracy w konfesjonale i podczas zbierania na tacę oraz odprawianiu mszy, za które otrzymuje zarobek (intencje mszalne). Z drugiej strony jakaś pani w pierwszej ławce podczas kazania biła brawo i mówiła, że to samo mówił ojciec Tadeusz.
Georg ma, niestety, rację. Samo istnienie ustawy in vitro nie powoduje, że należy od razu iść się tak zapładniać.
Jeśli ktoś wierzy, to będzie wiedział, co zrobić. Sam stosunek też jest "zabroniony" przed małżeństwem -
czy to znaczy, że państwo powinno zakazać go dekretem?
A co jeśli kościół za kilka lat stwierdzi, że w sumie nic mu do in vitro?
Jeśli ktoś wierzy, to będzie wiedział, co zrobić. Sam stosunek też jest "zabroniony" przed małżeństwem -
czy to znaczy, że państwo powinno zakazać go dekretem?
A co jeśli kościół za kilka lat stwierdzi, że w sumie nic mu do in vitro?
ŁK
To ciekawe nawiązanie do dzisiejszej Ewangelii. Kompletnie nie widzę związku. Był jakiś w ogóle?Georg pisze:Takie krytyczne myślenie przydaje się także w kościele. Dziś na mszy ksiądz mówił na kazaniu o tym, jaką okropną rzeczą jest praca zarobkowa w niedziele, która ma być dniem odpoczynku.
Może ich też trzeba gdzieś zgłaszać? Do Watykanu? Gdzie Ty chodzisz do kościoła?
ŁK
- Matrix2441
- Posty: 1885
- Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27
Może fragmenty pomyliłeś, albo niezbyt dokładnie przeczytałeś, ale ten czytany dziś nawiązuje do odpoczynku od pracy.Łukasz pisze:To ciekawe nawiązanie do dzisiejszej Ewangelii. Kompletnie nie widzę związku. Był jakiś w ogóle?
Chyba masz rację, niemniej kazanie u mnie było o nauczaniu Jezusa i pojawianiu się go w niespodziewanych sytuacjach, w których może on nauczać = pomóc. Jakoś bardziej do mnie przemawia takie spojrzenie na dzisiejsze Słowo.
ŁK
- Matrix2441
- Posty: 1885
- Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27
U mnie było podobnie jak u Ciebie. Ale dla mnie i jeden i drugi temat jest ciekawy, oczywiście jeżeli kazanie jest powiedziane dobrze i konkretnie.
No ale po co od razu gadać, że pracują w niedzielę itp. To jest ten element Kościoła, który psuje całą wiarę.
ŁK
Żydzi mają dużo bardziej restrykcyjnie zdefiniowany wypoczynek
- Matrix2441
- Posty: 1885
- Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27
Owszem, ale jak by nie patrzeć, to jest to jakiś element trzeciego przykazania.Łukasz pisze:No ale po co od razu gadać, że pracują w niedzielę itp. To jest ten element Kościoła, który psuje całą wiarę.
I sam nie mogę wybrać, jak chcę święcić ten dzień?
A to, że ktoś sprzedaje gazetki w kościele, już jest dobre.
A to, że ktoś sprzedaje gazetki w kościele, już jest dobre.
ŁK
Kara więzienia z przymusowymi rekolekcjami i postem.Łukasz pisze:Sam stosunek też jest "zabroniony" przed małżeństwem - czy to znaczy, że państwo powinno zakazać go dekretem?
Św. Wojciech na Woli. Chodzę na 7, bo jak jest proboszcz, to kazanie jest bardzo dobre. Tłumaczone jak człowiek do człowieka bez kościelnych farmazonów. Ale dzisiaj proboszcza nie było.Łukasz pisze:To ciekawe nawiązanie do dzisiejszej Ewangelii. Kompletnie nie widzę związku. Był jakiś w ogóle?Georg pisze:Takie krytyczne myślenie przydaje się także w kościele. Dziś na mszy ksiądz mówił na kazaniu o tym, jaką okropną rzeczą jest praca zarobkowa w niedziele, która ma być dniem odpoczynku.
Może ich też trzeba gdzieś zgłaszać? Do Watykanu? Gdzie Ty chodzisz do kościoła?
Tam było w Ewangelii, że Jezus powiedział, żeby apostołowie poszli i trochę odpoczęli. Cytat niedosłowny, ale ja zawsze sobie tłumaczę z kościelnego na język zrozumiały dla normalnych ludzi.
Chodzisz dla proboszcza? Ja bardzo lubię księży ze Świątyni Opatrzności Bożej. Aktywnie włączają się w posługę i wychodzą do wiernych.Georg pisze: Św. Wojciech na Woli. Chodzę na 7, bo jak jest proboszcz, to kazanie jest bardzo dobre.