Ścieżki i pasy rowerowe

Moderator: Wiliam

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 13 sty 2016, 8:44

klemenko pisze:Odnoszę wrażenie, że niektórzy zakazaliby w ogóle jazdy rowerem.
Ja bym nie zakazywał, ale także nie pompował pieniędzy w fanaberię garstki ludzi, którzy nie potrafią sobie poradzić w ruchu więc chcieliby przywilejów.
klemenko pisze:A co ma z pieszych?
PIT i wkład w PKB. I pół Mostu gen. Berlinga z budżetu centralnego. I dość pokaźny CIT.

Jakoś tak się składa że rowerzysta to intruz zarówno na jezdni jak i na chodniku. Ale przecież na tą opinię rowerzyści sobie sami zapracowali :cry:

klemenko
Posty: 64
Rejestracja: 17 mar 2010, 9:10
Lokalizacja: Bonn

Post autor: klemenko » 13 sty 2016, 13:01

Nie jestem rzecznikiem wszystkich rowerzystów, więc mogę pisać tylko we własnym imieniu. Nie oczekuję przywilejów, tylko sensownej infrastruktury i sensownie wydawanych przez miasto pieniędzy; również z moich podatków.

Rowerzyści też płacą podatki i też wypracowują PKB.

W ruchu umiem sobie poradzić.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 13 sty 2016, 13:17

Ale przecież wg cns80 DDR to roszczeniowy przywilej, a wielopoziomowe skrzyżowania się należą osobówkom.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8424
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 13 sty 2016, 14:28

KwZ pisze:Ale przecież wg cns80 DDR to roszczeniowy przywilej, a wielopoziomowe skrzyżowania się należą osobówkom.
Przypomniał mi się pewien rysunek...
Obrazek

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 13 sty 2016, 14:32

klemenko pisze:Rowerzyści też płacą podatki i też wypracowują PKB.
Ale jako piesi, a nie na rowerze ;) Podobnie kierowcy osobówek. Tylko że oni wnoszą do budżetu opłaty wymienione wcześniej czego nie można powiedzieć o rowerzystach.
KwZ pisze:Ale przecież wg cns80 DDR to roszczeniowy przywilej, a wielopoziomowe skrzyżowania się należą osobówkom.
Nie zapędzaj się ;) Roszczeniowym przywilejem jest ścieżka na Łukowskiej gdzie obok jest Ostrobramska lub postulowana tutaj ścieżka pod sam dom. Nie jest roszczeniowym domaganie się budowy ścieżki wzdłuż Ostrobramskiej, Wału Miedzeszyńskiego, Wisłostrady czy kładki przy Moście Łazienkowskim itp.
Ale jak widzę zawężanie ulicy jak np. Krasińskiego to mnie krew zalewa. Przez 10 lat widziałem tam może 1-go rowerzystę, ale trzeba było nabudować wysepek i zająć cały pas na te mityczne tabuny rowerzystów. I już są pierwsze efekty:
1. Na zjeździe z pl. Willsona robi się pierdolnik i część samochodów zostaje na placu bo nie załapuje się na zielone.
2. 2 lata ćwiczyłem dostawczaki, które zatrzymują się na Krasińskiego (przy Suzina) w celu rozładunku towaru żeby stawały za przejściem nie przed (bo zasłaniały widoczność). Jak już to zaczęło działać to zrobili ścieżkę z wysepką i problem wrócił.
3. Zwykle jadąc prosto przez Popiełuszki przejeżdżałem z marszu. Teraz jadę na drugim lub trzecim cyklu świateł bo trzyma mniej sznur skręcających w lewo.

Czyli znowu kierowcy (parę setek lub tysięcy dziennie) mają gorzej po to żeby mogło mieć lepiej 5 osób razy 2 kursy dziennie razy 20 dni roboczych razy 9-10 miesięcy. RE-WE-LA-CJA !

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 13 sty 2016, 19:12

Następny z "zawężaniem". Ulice się zwęża a nie zawęża.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 13 sty 2016, 22:21

person pisze:
KwZ pisze:Ale przecież wg cns80 DDR to roszczeniowy przywilej, a wielopoziomowe skrzyżowania się należą osobówkom.
Przypomniał mi się pewien rysunek...
Obrazek
Tyle, że akurat tutaj rozmawiamy jednak o różnych rodzajach użytkowników indywidualnych :p

To, czego CNS nie chce zrozumieć, to to, że ruch rowerowy trzeba wzbudzić, a do tego trzeba infrastruktury. Zresztą to samo miało miejsce z samochodami.

A czemu trzeba? Ano temu, że pięciu rowerzystów zajmuje miejsce jednego samochodu. Każdy kierowca, który przesiądzie się na rower, to miejsce dla pozostałych. I tyle.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 13 sty 2016, 22:24

Ale ten kierowca nie przesiądzie się na rower na stałe. W najgorszym czasie, kiedy korki są największe, on i tak będzie zasuwał samochodem. Sorry, taki mamy klimat.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 13 sty 2016, 22:26

Ale akurat smog uciążliwszy jest latem.

Zresztą z tym klimatem to nieprawda.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4775
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 13 sty 2016, 22:35

Według mnie większym problemem dla ruchu rowerowego niż klimat, jest rozlanie Warszawy. Ciężko sobie wyobrazić większą grupę regularnie podróżujących po kilkanaście kilometrów w jedną stronę, a o ile się nie mylę, to podróże w Warszawie coraz to wydłużają się.
Obrazek

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 13 sty 2016, 23:14

W takim razie ja jestem jakiś zdziczały, bo jak jest mniej niż 10 na plusie, to z roweru nie korzystam, bo mi zwyczajnie zimno. A Veturilo do i z roboty się jeździć zdarzało. Ale ja mam do pracy trzy kilometry (nad czym ubolewam, mieszkanie w Śródmieściu to tragedia, marzę o powrocie na północną Pragę, ale wtedy na pewno rowerem nie będę dojeżdżać. Za daleko i za dużo czasu by to zajęło, autem szybciej).
A podróże się wydłużają i będą, bo miasto się rozrasta, kolejne chaszcze są zasiedlane blokami, które są zamieszkiwane przez ludzi którzy albo świadomie emigrują do getta na wsi, bo tam taniej i Mieszkanie dla Młodych (czy jak to pompowanie kasy sektorowi bankowemu się aktualnie nazywa), albo są oszukani przez developera i bardzo zdziwieni, że z Zielonej Faweli czy Os. Derby 500000 nie można dojechać do Bankowego w 20 minut.
Ciężko mi sobie również wyobrazić kogoś, kto ciśnie rowerem przez 15 kilometrów, potem spędza dzień w pracy, jakiejkolwiek, i jeszcze wraca do domu. również 15 kilometrów, z postojem przy sklepie. Mam nieodparte wrażenie, że rowerzysta by zwyczajnie capił. Albo musiał wozić garnitur w torbie, tym rowerem, a poza tym mieć nadzieję, że akurat nie zacznie padać. Albo uznamy, że rowerem w podróżach codziennych może posługiwać się ktoś, kto w pracy może cechować się nienachalną higieną, nie musi być ubrany w określony sposób i najlepiej mieszka blisko. Ale wtedy wrócimy do tego, że rowerzyści, ci niekoniecznie rekreacyjni, to mniejszość, a to podważy sens budowy autostrad rowerowych w celach innych niż rekreacyjne.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 13 sty 2016, 23:21

Glonojad pisze:Ale akurat smog uciążliwszy jest latem.

Zresztą z tym klimatem to nieprawda.
Z mojej niereprezentatywnej próbki jeżdżących rowerem znajomych liczącej ok. 20 osób (niereprezentatywnej, bo za małej), 12 osób zostawia rower na zimę w piwnicy, z czego 10 przesiada się do zbiorkomu, a 2 do osobówek. Widzimy tutaj, że podniesienie udziału podróży rowerowych do... niechby nawet 10% wywoła fluktuacje w napełnieniu zbiorkomu na poziomie 5%. Trzymać 5% taboru od kwietnia do listopada w krzakach, żeby pojeździł przez 5 miesięcy to nie jest dobre rozwiązanie.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4775
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 13 sty 2016, 23:37

A dlaczego nie myśleć o tym jak o podniesieniu standardu podróży w ciepłych miesiącach, kiedy to tłok w zbiorkomie jest najbardziej dyskomfortowy?
Obrazek

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 13 sty 2016, 23:41

Bo w cieplejszych miesiącach masz przecież w ogóle spadek liczby podróży czyli i tak ten wzrost jakości występuje. Moim zdaniem nie ma potrzeby go zwiększać.

Niemniej przyznam, że od lat nie korzystam z komunikacji w miesiącach letnich, więc nie czuję się władny wydawać wyroku w tej sprawie. Ba! nie pomyślałem nawet, że taka potrzeba wystąpić może.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 14 sty 2016, 0:08

Założenie, że rowery jeżdżą tylko w wakacje wydaje mi się dość absurdalne.

ODPOWIEDZ