Interesuję się KM bo....

Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 06 lis 2009, 14:00

Nie ma to jak renesans tematu z 2006 :razz:

A ja sobie w 1 kl. gim. jechałem sam do szkoły na Kabatach pierwszy raz.
Na przystanek Jagielska 02 podjechał 2052 na 709.
Z przodu miał dechę PT, ale poza tym miał dechy 709, więc wsiadłem.
Pojechałem nim na MW.
Będąc pod wrażeniem, jaki to piękny rzęch, przeczytałem, że wóz to Ikarus Made In Hungary.

Potem już poszło.
Szukanie w necie, czemu on jest czerwony etc.
Szybko trafiłem na P. W tamtym czasie przestudiowałem go chyba całego.
Matka do psychiatry mnie chciała już wysyłać, bo co nie weszła do mego pokoju, to była wyświetlona strona o autobusach ;-)

Po 0.5 roku studiowania P czas było na praktykę większą od linii 709, 436 i 505.
Od czerwca 2007 r. zaczęło się zaliczanie linii. Przez ok. 3 mies. zaliczyłem np. 107, 143, 166, 186, 195 czy 503.
Przed wycieczką 143 do Rembertowa miałem pewne obawy, co do tej dzielnicy, bo słyszałem o niej wiele dziwnych historii.
Jednak Rembertów okazał się uroczym zadupiem ;-)

Były to pierwsze kroki w komunikacji.
Naprawdę zaczęło się od 2008 r.
Zaczęły się historie typu lans w kabinie, a potem też Wawkom.
Na końcu doszedł Klub, przez co kompletnie nie sprawdziły się rokowania matki i babci. Były one przekonane, że to wszystko mi bardzo szybko przejdzie.

Od prawie 3 lat nie przechodzi ;-)

interflug
(gemba)
Posty: 511
Rejestracja: 31 paź 2007, 23:31

Post autor: interflug » 06 lis 2009, 23:09

Interesuję się KM bo....

Łod brzdąca miałem smykałkę do motoryzacyjnych gratów i innych staroci - byłem dumnym posiadaczem zielonego moskwicza na pedały, a moją ulubioną rozrywką były spacery po osiedlu i oglądanie wszelakich przykurzonych syren, fiatów i inszych ciekawostek... Do dziś będąc na Piaskach i Słodowcu pamiętam, jakież to ciekawe auto stało w danym miejscu 15 lat temu :D

Autobusy... w pamięci zapisały mi się czerwone ikarusy na 111 i 520 z czasów kiedy to kiosk na Egipskiej reklamował camele. Nie wiedzieć czemu najbardziej podobały mi się w nich: kropkowana wykładzina, jedyna w swoim rodzaju blacha na stopniach i trilexy... bzdety dostrzegalne tylko z poziomu wzrostu przedszkolaka. Pamiętam, że marzyłem aby mieć w pokoju drzwi harmonijkowe z takiego ikara i koniecznie podłogę z takiej blachy :D
Lubiłem jeździć na basen przy Inflanckiej bo.... zawsze można było się pogapić przez płot na jakieś rozbebeszone trupy, kojarzę jeszcze widok na brand nówki 57 z foliami na siedzeniach... dżizas jakie one piękne i czyste były!

i tak to było do roku 2005. Wtedy to kolega podesłał mi link do galerii wypadków an przegubowcu, a ja nieopatrznie zacząłem wnikliwie studiować całą stronę i jakoś tak się dalej potoczyło... klub, modele i pstrykanie zdjęć :smile:


Innym wątkiem tego zainteresowania było Muzeum Techniki w Norblinie, dokąd to ojciec przyprowadzał mnie aby pokazać Bussinga, na którym to wieki temu skrobał rdzę... chyba nie spodziewał się, że opowieści te zrobią na mnie takie wrażenie, że 10 lat później będę działał w muzeum na wolontariacie :smile:
blam blam blam

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 07 lis 2009, 2:15

Uwielbiam transport zbiorowy. Szczególnie samoloty i pociągi. Autobusy to trochę tak przypadkiem. Żona mnie wciągnęła. Poza tym autobusy to jedyna możliwość tego typu pracy, która nie rozwala całego życia zawodowego i rodzinnego, bo można pracować po godzinach na ułamek etatu bez drogiego wieloletniego szkolenia. Każdemu, kto się waha, czy to nie za duże wariactwo kierować autobusem mając na boku 'lepszą' pracę - gorąco polecam.

blinski
Posty: 1310
Rejestracja: 25 kwie 2007, 14:08
Lokalizacja: z domu, po kryjomu

Post autor: blinski » 07 lis 2009, 17:51

od zawsze interesowała mnie motoryzacja, w okresie dziecięcym szczególnie ta 'ciężka'. musząc się opierać jedynie na własnych obserwacjach (rodzice ani nikt mi wtedy znany nie umieli odpowiadać na szczegółowe pytania dotyczące typów ciężarówek i autobusów) poznawałem i rozpoznawałem poszczególne rodzaje i typy pojazdów, notowałem sobie w głowie różnice, po stanie pojazdów oceniałem, które wersje były pierwsze, które kolejne.. do dzisiaj pamiętam swoją typologię ikarusów 280 a.d. 1988 - oczywiscie podstawa to biało-czerwone i czerwone, przy czym te ostatnie dzieliłem na trilexowe (oczywiście nie znałem wtedy nazwy tej firmy), pełnokołowe z deklem oraz bez dekla:) fascynowały mnie też wtedy kompozycje kolorystyczne, w jakie układały się siedzenia - rózne odcienie brązów, czerń, wojskowe zielenie.. oczywiście również tabliczki znamionowe, dlatego często wsiadałem pierwszymi drzwiami, by wyczytywać rok produkcji, i blokowałem ruch :smile: im starszy byłem, tym większy obszar miasta przemierzałem, więcej zauważałem, i tak aż do dziś:) choć nigdy nie ciągnęło mnie do tego aż tak mocno, by pamiętać numery autobusów przynależących do danych zajezdni ani mieć swoich ulubionych wozów. choć oczywiście poszczególne zasady 'kodowania' numerów taborowych z różnych lat znam :smile:

Awatar użytkownika
eM
Posty: 686
Rejestracja: 30 sty 2009, 18:00
Lokalizacja: ZET R-5 Uuk

Post autor: eM » 08 lis 2009, 16:19

U mnie to chyba pierwotne. :D Już w podstawówce odróżniałam typy wozów, tak autobusów, jak i tramwajów, wiedziałam który jest z jakiej zajezdni, mniej więcej jakimi detalami różnią się poszczególne modernizacje, o znajomości na pamięć tras i rozkładów jazdy nie wspominając...

A teraz, w styczniu, mam nadzieję zostać przyjęta na kurs na pozwolenie do kierowania tramwajem xD Ale nie w Wawie. :P
Linię obsługuje zakład R-7 „Woronicza”
128 131 192 195 210 501 502 510 514 727 N01 N13 N22 N31 N33 N34 N35 N36 N37 N41 N44 N63 N83 N85 N95

inny
Zbanowany
Posty: 55
Rejestracja: 07 gru 2010, 20:08

Post autor: inny » 08 kwie 2011, 21:32

Gacek pisze:Mapa była podstawą. Był okres ze znałem wszystkie bez wyjątku. Robiłęm sobie statystyki, kreśliłem własne mapy, rozkłady jazdy...

A fizycznie? Pamiętma jak dziadek zabierał mnie do trmawaju i tak jeździlismy...albo na lokomotywe;-)
U mnie tez to samo.
Na początku bardziej interesowałem się pogodą i różnymi statystykami.

Awatar użytkownika
Professor
Posty: 681
Rejestracja: 05 lut 2011, 19:30
Lokalizacja: Kobiałka/Witolin

Post autor: Professor » 09 kwie 2011, 21:53

U mnie było inaczej : Miłością do autobusów zaraził mnie dziadek który jeździł jako kierowca autokarów . Gdy miałem 9 lat tata z dziadkiem zabrali mnie i mojego brata na DTP 2004 na stalową, i tak to się zaczęło . Początkowo rajcowały mnie Many a potem Ikarusy. W 2007 zacząłem interesować liniami i od tego roku poczułem się zapaleńcem autobusów, w 2008 przyszedł u mnie czas na metro, tramwaje i kolej , ale jednak to mnie tak bardzo nie fascynuje jak autobusy .

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 10 kwie 2011, 4:01

Ja raczej wolę samoloty i pociągi, zainteresowaniem autobusami zaraziła mnie żona ;)

esbek
Posty: 582
Rejestracja: 19 gru 2010, 16:50
Kontakt:

Post autor: esbek » 10 kwie 2011, 17:16

Delfino pisze:Ja raczej wolę samoloty i pociągi, zainteresowaniem autobusami zaraziła mnie żona ;)
Czyżby to była choroba przenoszona drogą płciową :grin:
http://www.youtube.com/user/esbek2
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast

Awatar użytkownika
Pagan
Posty: 357
Rejestracja: 31 maja 2010, 22:39
Lokalizacja: Bródno

Post autor: Pagan » 10 kwie 2011, 21:12

Ja jako dziecko, często z rodzicami jeździłem do babci linią 169. Potem bawiłem się w (jak to mówiłem jako szkrab) "autobus", np. kasety VHS ustawiałem jako odzwierciedlenie harmonijkowych drzwi. Marzyłem by być kierowcą autobusu z przegubem. Jako dzieciak ekscytowałem się, gdy podjeżdżał na przystanek inny niż czerwony Ikar lub z nowym stylem drzwi czy rykiem silnika, robiąc przy tym obciach mojej mamie i krzycząc coś takiego: "Patrz! Mama! Pomalowany inaczej!" :D
Życie potoczyło się swoim torem, kierowcą nie jestem, za to sympatia do tych pojazdów pozostała, można rzec, że to swego rodzaju miłość, choć danych technicznych pojazdów i silników nie znam.
W przegubowym Lewarku odżywa wspomnienie dzieciństwa dzięki kilku czynnikom:
- Zapach
- Harmonijkowe drzwi
- Dźwięk silnika (specyficzne, takie jakie pamiętam od małego)
- Przegub
- Stukające okna
Jelczy przez to nie pamiętam za dobrze, bo były inne niż właśnie to co jeździło na 169 w moich najmłodszych latach. Tak we mnie to zostało, sympatia do tych "potworów", dodatkowo do dziś moją ulubioną liczbą jest 169.
Bastian pisze:Liczbą ;)
Racja, poprawiłem błąd i dziękuję za czujność ;-)
.: !Perkunu Yra Dang! :.
Obrazek

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36671
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 10 kwie 2011, 23:10

Liczbą ;)
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Domino2001
Posty: 1767
Rejestracja: 08 sty 2009, 9:03
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów (Zachodni)

Post autor: Domino2001 » 11 kwie 2011, 9:38

Ja też jako dziecko interesowałem się komunikacją chociażby z dwóch wymyślnych zabaw:
- z papierowych map Warszawy spisując trasy autobusów próbowałem zrobić wyszukiwarkę dojazdów do określonych ulic w ówczesnym Pascalu, efektu nie uzyskałem, bo później stwierdziłem, że za dużo tego. Trasy się zmieniały często i nie nadążałem ze zmianami autobusów już wprowadzonych,
- mając rower lub deskorolkę tworzyłem na swoim i okolicznych podwórkach trasy autobusów i zaznaczając w kilku miejscach przystanki.
He he he dzieciństwo było boskie...
Najczęściej jeżdżę liniami: M1, 179, 185, 195, 209, 503, 737.

Awatar użytkownika
Don Vito
Posty: 119
Rejestracja: 12 sty 2011, 10:52
Lokalizacja: Wa-wa Ursus
Kontakt:

Post autor: Don Vito » 11 kwie 2011, 10:13

dokładnie nie pamiętam kiedy się zaczęło, jednak pamiętam od czego mianowicie od starych map warszawy porównywałem podobieństwa i różnice jakie zaszły od czasu wydania potem ni wiedząc kiedy nauczyłem się tras tramwajów na pamięć gdy byłem trochę starszy znalazłem sobie trochę chore hobby, mianowicie zbierałem stare skasowane bilety i spisywałem z nich wszelkie informacje(zaczęło się to zaraz po wprowadzeniu nowych kasowników) potem przeszło z tymi biletami, ale wszystko inne zostało potem znalazłem przegubowca i wawkom na którym zarejestrowałem się stosunkowo nie dawno jednak czytałem go dobre kilka lat :]
Linie do którymi podróżuje:
1, 2, 4, 6, 15, 17, 22, 23, 24, 26, 27, 28, 33, 35, 78, 103, 112, 114, 121, 122, 129, 177, 180, 184, 187, 191, 401, 409, 517, N01, N02, N35, N41, N43, N85, N91

ODPOWIEDZ