px33 pisze: ↑17 sty 2021, 12:00
A nie można tego po prostu potraktować jako element kultury i dopuścić? Przynajmniej tak długo, jak zaangażowane w to kobiety wykonują swoją pracę wyłącznie z własnej woli. Jeśli lewica nie ma problemów z dobrowolną prostytucją (a przecież tutaj też dałoby się użyć argumentu, że wiele kobiet gdyby nie musiało to by się tym nie parała), to dlaczego inne, mniej intymne sposoby zarabiania ciałem mają być złe?
To są dwie mocno oddalone od siebie strony. Ja nie chce zakazywać modelingu przy samochodach prawnie, a jedynie kulturowo go ograniczyć. No brzydzi mnie uważanie facetów za troglodytów i uważanie że dupą mi coś sprzedadzą.
A prostytucji też wolałbym żeby nie było, ale jest, mimo zakazów, wszędzie na świecie. To skoro nie potrafimy tego zmienić, a aktualny stan prawny prowadzi do mnóstwa patologii, z handlem ludźmi włącznie, to zalegalizujmy to i dajmy pod opiekę i ochronę państwa. Podobnie jak z narkotykami. Narkotyki powodują mnóstwo negatywnych skutków, ale ludzie i tak je biorą. To może lepiej je zalegalizować, opodatkować, oakcyzować i redukować szkody.
Oprócz tego widzę różnicę taką że prostytutka pracuje na siebie, na własnych warunkach. A hostessa nabija kabzę wielkich koncernów.
Podsumowując, jeszcze raz, można chwytać się różnych chwytów erystycznych, ale na końcu jest świat realny z konkretnymi problemami. I z mojego punktu widzenia patrze na prawicę i kościół które mówią: nie ważne jak wygląda rzeczywistość, prawo ma być zgodne z naszym sumieniem.
A lewica mówi, moralnie masz się zachowywać każdego dnia, ale jeżeli problem i tak występuje, to należy go rozwiązać.