Komunikacja miejska na Dolnym Mokotowie
Moderator: Wiliam
Jaki byłby/będzie czas dojazdu 14 na DWZ? Oczywiście mowa o przejeździe Nowowiejską, bo przez Pole to jeszcze lata świetlne czekania.
Wychodzi mi, że że Stegien co najmniej 35 minut - to jest całkiem sporo. Jedyna rzecz, która może zachęcić to to, że w pustą czternastkę wsiadasz prosto z peronu, a nawet do Ubera trzeba przejść kilka tuneli i też jednak na niego poczekać.person pisze:Jaki byłby/będzie czas dojazdu 14 na DWZ? Oczywiście mowa o przejeździe Nowowiejską, bo przez Pole to jeszcze lata świetlne czekania.
Jest jeszcze jeden drobiazg: na centralny nie ma potoku co 4 minuty z bagażami, ale jednak co 15 to już może być.
ŁK
Tylko, że ta 14 na DZ to za 2(?) lata najwcześniej.
To ty chyba nigdy Puławską nie jechałeś... Pięciopiętrową zabudowę to może masz na swojej Białołęce..Łukasz pisze: ↑17 cze 2024, 10:27No bo i skąd na Puławskiej miałyby być ogromne potoki… Wilanowską obsługuje metro, zabudowa raczej max. pięciopiętrowa, część ludzi jeździ prostopadle do metra albo będzie jeździć tramwajem na dole. Obstawiam, że po otwarciu całego Wilanowa, na Puławskiej wystarczy spokojnie jedna linia ze wspomaganiem szczytowym. Jednak taka 17 jeździ Wołoską sama (co jest akurat odrobinę za mało), a na Puławskiej potrzeba 4 linii… Może to rzeczywiście kwestia nieprzewidywalności. Na Sielce, gdzie jest potencjał przesiadkowy, daliśmy jedną standardową linię. To sie nie klei.Paweł D. pisze:Ja może i bym się zgodził (albo zaufał specjalistom), że Puławskiej wystarczą dwie słabe linie do Centrum. Ale pod warunkiem ich dobrej koordynacji w połowie taktu. Ale o ile w stronę Centrum, to jeszcze jako-tako (kawałek priorytetu działa, dalej od Woronicza ma już niedługo być), to w drugą stronę opóźnienia 4/10/18 mają charakter losowy i często-gęsto jedzie trójpak. Pierwsze nabite, ostatnie puste.
Dopóki nie doprowadzi się rozkładów do realności (bo o sygnalizacji nawet już nie marzę), to będzie jak będzie. 18 już na Wierzbnie czy PIMOT potrafi mieć -2/3. A dalej to loteria - może -1, może -5. I cała misterna koordynacja leci....
Bo wzdłuż Puławskiej wysokich bloków jest cała masa - od 20-pietrowego dolarowca przy Dworkowej, poprzez bloki na Wiktorskiej, Racławickiej i całe osiedle 12-piętrowców miedzy Malczewskiego a Woronicza...
Pięć linii to może było tu za dużo, ale 4, 10 i 18 powinny zostać, każda z nich spełnia jakąś rolę... Zhejtowana tu 18 chociażby jako dojazd z Puławskiej do jedynej w dzielni Galerii Mokotów.
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.
O dziwo jechałem. I jeszcze bardziej o dziwo, to nigdy nie mieszkałem na Białołęce. Napisałem „raczej”. Cała Puławska do Malczewskiego, Narbutta, nie licząc kilku nowszych bloków, ma 4-5 pięter. Malczewskiego-Woronicza to już strefa metra.wincenty pisze:To ty chyba nigdy Puławską nie jechałeś... Pięciopiętrową zabudowę to może masz na swojej Białołęce..Łukasz pisze: ↑17 cze 2024, 10:27No bo i skąd na Puławskiej miałyby być ogromne potoki… Wilanowską obsługuje metro, zabudowa raczej max. pięciopiętrowa, część ludzi jeździ prostopadle do metra albo będzie jeździć tramwajem na dole. Obstawiam, że po otwarciu całego Wilanowa, na Puławskiej wystarczy spokojnie jedna linia ze wspomaganiem szczytowym. Jednak taka 17 jeździ Wołoską sama (co jest akurat odrobinę za mało), a na Puławskiej potrzeba 4 linii… Może to rzeczywiście kwestia nieprzewidywalności. Na Sielce, gdzie jest potencjał przesiadkowy, daliśmy jedną standardową linię. To sie nie klei.
Bo wzdłuż Puławskiej wysokich bloków jest cała masa - od 20-pietrowego dolarowca przy Dworkowej, poprzez bloki na Wiktorskiej, Racławickiej i całe osiedle 12-piętrowców miedzy Malczewskiego a Woronicza...
Pięć linii to może było tu za dużo, ale 4, 10 i 18 powinny zostać, każda z nich spełnia jakąś rolę... Zhejtowana tu 18 chociażby jako dojazd z Puławskiej do jedynej w dzielni Galerii Mokotów.
ŁK
Tylko czas dojazdu z Malczewskiego do metra (i dojazdu do Centrum) jest +/- równy czasowi jazdy tramwajem. Bo 18 z miasta to jeździ losowo, do Wilanowskiej dochodzi kilka minut. Pominę kwestię schodów, co jest też istotne dla niektórych. Cofanie się do Wilanowskiej jest absurdem, ale kiedy tak spowolniono tramwaje, czasem jest koniecznością.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26948
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Układ komunikacyjny buduje się na dekady. Ale tak, możliwe, że 522 przeżyje co 30' do Centrala na zasadzie "do czasu uruchomienia 14 do Zachodniego".
Z bagażami nie jeździ się też codziennie, wiec te 10 min różnicy w dojeździe do Zachodniego jest do przeżycia, a 14 to też cała, gęsto zaludniona i z wieloma miejscami pracy Ochota , nie tylko Dworzec Zachodni.
Ale nie upieram się, dzięki skierowaniu do Wilanowa 15, a nie 35, 19 na Wilanowie nic nie psuje. Co innego, gdyby trafiła tam razem z 35 - wówczas byłoby to kolejne niekoordynowalne sparowanie "z A do B ale różnymi trasami".
Zwracam uwagę na jeszcze jedną rzecz - 19 do Wilanowa oznacza, że jest na dwukierunkach (a nie np. Swingach) przy czym 14 wciąż na dwukierunkach pozostać musi ze względu na Dworzec Zachodni, który będzie terminalem przez mniej więcej - dekadę.
Co do Puławskiej - wbrew pozorom zakres pracy ma bardzo wąski i skrócenie czasu przejazdu niewiele tu pomoże, zwłaszcza w kontekście 2x za gęstych przystanków. Od zachodu jest silna konkurencja metra (ideowo można przyjąć, że zasięg oddziaływania metra i tramwaju to 2:1 od osi trasy, choć powinno się to jednak wg długości rzeczywistych stref dojścia mierzyć), od wschodu - bariera w postaci skarpy warszawskiej bez żadnych wind miejskich i innych tego typu udogodnień powodujaca, że reala głębokość zabudowy obsługwanej przez tramwaj to miejscami jedynie 200 metrów. Przy czym ta zabudowa to m.in. Park Morskie Oko, Park Szustrów, Park Królikarnia... słabe generatory ruchu w szczycie, czego by nie mówić.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Prowizorce bo będzie 14 do Zachodniego a nie dalej, czy bo sie nie da przesiąść jednoperonowo? Do metra ludzie się przesiadają i nie nazywają tego prowizorką dojazdów. Inna sprawa, że na Wilanów, przy tej skali utrudnień, to od razu powinno było pójść metro.
ŁK
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Zamiast zrobić metro pod Sobieskiego i tramwaje na al.Wilanowskiej, zaplanowano na odwrót wbrew logice i prognozowanym potokom...no ale teraz to już i tak za późno żeby cokolwiek zmieniać.
Poczytaj słoikowe wpisy na forach MW i ilość lajków dla utrzymania bezpośredniego połączenia z Dw. Centralnym... Tu pomóc by mogło skierowanie 19 na Branickiego.
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.
Prowizorka, bo między oddaniem Wilanowa, a uruchomieniem tramwajowego Zachodniego trochę czasu upłynie (nie tyle co do mitycznego remontu Średnicy, ale zawsze).Łukasz pisze: ↑18 cze 2024, 15:49Prowizorce bo będzie 14 do Zachodniego a nie dalej, czy bo sie nie da przesiąść jednoperonowo? Do metra ludzie się przesiadają i nie nazywają tego prowizorką dojazdów. Inna sprawa, że na Wilanów, przy tej skali utrudnień, to od razu powinno było pójść metro.person pisze:
...i przez dekady. Czy to oznacza, że przez x-lat ludzie z Dolnego Mokotowa i Wilanowa mają trwać w prowizorce dojazdów?
Jeśli już od września (chociaż różne rzeczy o Budimexie się słyszy...) 5xx miałyby wypaść z Sobieskiego, to czemu od razu ludzie mieliby tracić fajny dojazd na DWC?
NIEMNIEJ - dojscie z ZP Centrum do DWC nie jest takie złe. Setki ludzi chodzi tak od metra, to i z 15 mogliby chodzić dolnomokotowianie