Linie nocne po reformie
Moderator: Wiliam
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27723
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
No ciekawe czemu pasażerów jest mniej w porze, kiedy na autobusy nawet całkiem rozsądnych w ciągu dnia linii trzeba nierzadko czekać po pół godziny. I tak jest lepiej niż kiedyś (pamiętam jak do dziś 167 od 19 co 30 minut), ale z pewnością 21:30 ciężko nazwać martwą porą.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
O 20, 21, 22 się zamyka część sklepów, gdzie są o dziwo np. pracownicy. Ile razy, wracając z Imielina ostatnim 136, widziałem, jak przy Galmoku wsiadała cała zgraja różnych osób, które dyskutowały o mijającym właśnie dniu pracy. I oni nie wysiadali w Mordorze.
ŁK
To prawda, kiedyś sklepy były krócej czynne, więc nie było takiego wieczornego potoku pracowników.
Jak to jest, że N44 jadąc do Centrum obsługuje obydwa place Wilsona (tak jak 116), a N46 jadąc tak jak 122 ma tylko drugi plac Wilsona?
Zwłaszcza że w nocnych liniach sporo różnego rodzaju osobników o zapachu pól po wywozie gnojowicy lubi jeździć. N02 mam farta cały czas na takich trafiać. A okno ciężko otworzyć, o ile w ogóle da się na Mamach Mobilisu
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę 
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach

http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach