Autobusy dla Warszawy-plany, przetargi, zamówienia, dyskusje
-
Warsopolis5253
- Posty: 190
- Rejestracja: 04 lut 2025, 1:41
ZTM dopłaca do spalinowych Solarisów.
Nie da się w razie co tej karty SIM po prostu wymontować w ramach rezygnacji z aktualizacji? A jeśli soft nie zezwala to ztweakować? 
-
Warsopolis5253
- Posty: 190
- Rejestracja: 04 lut 2025, 1:41
Czy ten system hamowania SBS co to tylko na tym Solaris stracił punkty bo go nie zaoferował to jest ten wąsik malarski?
W temacie chińskiej motoryzacji:
Izraelska armia pilnie pozbywa się chińskich samochodów. "To narzędzie do śledzenia"
Izraelska armia pilnie pozbywa się chińskich samochodów. "To narzędzie do śledzenia"
"Ale ty jesteś mądry, Bonifacy!"
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.
Fajnie, tyle tylko, paradoks polega na tym, że:
A. Nie tylko Yutong to stosuje. BYDa nikt nie sprawdzał.
B. Mnóstwo samochodów w Polsce ma moduł GSM z kartą, do zdalnej diagnozy (ale kto wie do czego więcej?) - nie tylko chinczyki.
C. Pytanie czy nasze smartfony nie mają takiej funkcji, że można je zdalnie uceglić
Zwłaszcza Xaomi, Realme, Oppo i inne.
A. Nie tylko Yutong to stosuje. BYDa nikt nie sprawdzał.
B. Mnóstwo samochodów w Polsce ma moduł GSM z kartą, do zdalnej diagnozy (ale kto wie do czego więcej?) - nie tylko chinczyki.
C. Pytanie czy nasze smartfony nie mają takiej funkcji, że można je zdalnie uceglić
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
Kluczowe jest ostatnie zdanie, zarówno gdy mówimy o autobusach, jak i samochodach, czy telefonach:
Co tak naprawdę się liczy: formalne wymogi dopuszczeniowe – homologacje i certyfikaty, czy realne cyberbezpieczeństwo?Po norweskich testach pytanie „kto ma klucz do naszego autobusu?” przestaje być publicystyczną metaforą.
"Ale ty jesteś mądry, Bonifacy!"
Akurat BYDów, Golden Dragonów i Triumphów, które poza Yutongiem występują w Norwegii, w Polsce nie ma...zxcvbnm pisze: ↑14 lis 2025, 13:32Fajnie, tyle tylko, paradoks polega na tym, że:
A. Nie tylko Yutong to stosuje. BYDa nikt nie sprawdzał.
B. Mnóstwo samochodów w Polsce ma moduł GSM z kartą, do zdalnej diagnozy (ale kto wie do czego więcej?) - nie tylko chinczyki.
C. Pytanie czy nasze smartfony nie mają takiej funkcji, że można je zdalnie uceglićZwłaszcza Xaomi, Realme, Oppo i inne.
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.
- ZielonyJamnik
- Posty: 1497
- Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25
Za to masz King Longa, Zonsona, a Golden Dragon już próbuje w przetargach.
Dajcie spokój już bo to nudne. I tak europejskie marki składają się z setek, jak nie tysięcy (część również programowalnych) chińskich komponentów.
A jaką macie gwarancję, że Niemcy, Czesi, Turcy czy Hiszpanie nie zablokują zdalnie autobusów
Dajcie spokój już bo to nudne. I tak europejskie marki składają się z setek, jak nie tysięcy (część również programowalnych) chińskich komponentów.
A jaką macie gwarancję, że Niemcy, Czesi, Turcy czy Hiszpanie nie zablokują zdalnie autobusów
Mkną po koleinach zielone jamniki... 
No ale co innego komponenty, a co innego cały produkt. Nic dziwnego że próbujemy się bronić przed chińskimi produktami na ile się da (chociaż i tak już za późno).
) nie zablokuje autobusów w Warszawie ?
Na tej zasadzie, to jaką mamy gwarancję, że producent z Poznania czy Wrocławia (albo co gorsza KrakowaZielonyJamnik pisze: ↑14 lis 2025, 15:28A jaką macie gwarancję, że Niemcy, Czesi, Turcy czy Hiszpanie nie zablokują zdalnie autobusów
Niemcy, Czesi i hiszpanie należą do tej samej Unii Europejskiej, z którą Chiny prowadzą wojnę gospodarczą, czego niektórzy nie są w stanie zauważy.ZielonyJamnik pisze: ↑14 lis 2025, 15:28A jaką macie gwarancję, że Niemcy, Czesi, Turcy czy Hiszpanie nie zablokują zdalnie autobusów
"Ale ty jesteś mądry, Bonifacy!"
A Turcy pozostają raczej neutralni/współpracujący z UE.
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
- ZielonyJamnik
- Posty: 1497
- Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25
Nawet gdyby tak się stało, to Chiny by już tu nie sprzedały ani jednego autobusu. Dla mnie ta dyskusja nie ma sensu, technologia ta, sama w sobie może być po prostu zagrożeniem. W tym niestabilnym świecie, jaką wy macie gwarancję, że przyjaciel zaraz się nie stanie wrogiem. Historia pokazywała już, że sojusze szybko się mogą kończyć. Ja tu nie mówię o konkretnych krajach, tylko ogólnie, bo nie jestem osobą stronniczą, szczególnie politycznie.
Sam V-tech Kraków ostatnio się chwalił, że mając dostęp do Tesli jest w stanie zaimplementować kod by sobie ją zdalnie później prowadzić. Także jeśli już, to bardziej bym się bał 'samotnych wilków', np. że jeżeli nie zapłacisz to uceglą pojazd niż jakiegokolwiek rządu, który chcąc sprzedawać i mieć z tego zarobek, uceglą autobus elektryczny, który ma 350km zasięgu xd
Sam V-tech Kraków ostatnio się chwalił, że mając dostęp do Tesli jest w stanie zaimplementować kod by sobie ją zdalnie później prowadzić. Także jeśli już, to bardziej bym się bał 'samotnych wilków', np. że jeżeli nie zapłacisz to uceglą pojazd niż jakiegokolwiek rządu, który chcąc sprzedawać i mieć z tego zarobek, uceglą autobus elektryczny, który ma 350km zasięgu xd
Mkną po koleinach zielone jamniki... 
Historia pokazywała też, że tak samo granice państw czy w ogóle istnienie poszczególnych z nich nie są czymś stałym raz na zawsze. Ale jednak obecna sytuacja jest taka, że prawie wszystkie kraje europejskie tworzą sojusz, jakoś tam lepiej lub gorzej sobie pomagają jak trzeba, głównie z powodu, że ostatecznie wszyscy na tym zyskują, a nie z czystej przyjaźni, ale dobre i to. I tego się trzymajmy. Tym bardziej, że wbrew pozorom, ogólna stabilność i dobrobyt jest jednak w Europie na dużo wyższym poziomie niż kiedykolwiek wcześniej, albo gdy porównamy do innych części świata. Mówi się, że czasy są trudne, ale zawsze były trudne, a jednak znaczna część tego wszystkiego co mamy teraz to są 'problemy pierwszego świata', które w innych czasach czy na innym kontynencie wydałyby się w ogóle jakąś nieistotną bzdurą.
Co do 'przesytu' wysoko rozwiniętych technologii to ja ogólnie zgadzam się z opinią, że szczyt rozwoju motoryzacji nastąpił gdzieś około lat 1990-2000, a wszystko to co później to jest głównie już udziwnianiem. No bo postęp w zakresie samej 'czystej' techniki typu silnik, zawieszenie, komfort jazdy itd. jest już dość niewielki w stosunku do ponoszonych nakładów, za to pełno jest dokładania kolejnych elektronicznych systemów, które niby mają pomagać i myśleć za kierowcę, ale w wielu przypadkach ogłupiają, łatwo je popsuć, albo zhakować jeśli ktoś będzie mieć takie życzenie. Konkretnie w przypadku autobusów - mnie już w momencie pojawienia się pierwszych wyświetlaczy podsufitowych czy elektrodech z przystankami wydawało się to przesadą i tylko dokładaniem kosztów. No bo jaka jest z tego korzyść - wyświetlacze wyświetlają głównie jakieś informacje z miasta, które i tak można sobie przeczytać gdzie indziej, a dechy i tak trzeba wozić analogowe na wypadek awarii. Sterownik z przystankami, z czasem do aktualnego, owszem, przydaje się bardzo, ale psuje się zdecydowanie za często.
Co do 'przesytu' wysoko rozwiniętych technologii to ja ogólnie zgadzam się z opinią, że szczyt rozwoju motoryzacji nastąpił gdzieś około lat 1990-2000, a wszystko to co później to jest głównie już udziwnianiem. No bo postęp w zakresie samej 'czystej' techniki typu silnik, zawieszenie, komfort jazdy itd. jest już dość niewielki w stosunku do ponoszonych nakładów, za to pełno jest dokładania kolejnych elektronicznych systemów, które niby mają pomagać i myśleć za kierowcę, ale w wielu przypadkach ogłupiają, łatwo je popsuć, albo zhakować jeśli ktoś będzie mieć takie życzenie. Konkretnie w przypadku autobusów - mnie już w momencie pojawienia się pierwszych wyświetlaczy podsufitowych czy elektrodech z przystankami wydawało się to przesadą i tylko dokładaniem kosztów. No bo jaka jest z tego korzyść - wyświetlacze wyświetlają głównie jakieś informacje z miasta, które i tak można sobie przeczytać gdzie indziej, a dechy i tak trzeba wozić analogowe na wypadek awarii. Sterownik z przystankami, z czasem do aktualnego, owszem, przydaje się bardzo, ale psuje się zdecydowanie za często.