Polski program kosmiczny odniósł w tym roku dwa sukcesy:
1. Wyniesienie Sławosza Urbańskiego-Wiśniewskiego na orbitę
2. Wyniesienie dyskusji o układzie linii tramwajowych na Zachodnim na orbitę
Ponieważ jednak Zachodni to dworzec kolejowy, a nie kosmodrom(*), czuję się w obowiązku sprowadzić kolegów bezpiecznie na powierzchnię Ziemi. Acz zazdroszczę, z kosmosu pewnie nie widać palety barw polskiego przedzimia
(*) acz w Bajkonurze pewnie cieplej
7 na Zachodni: z Zachodniego w ciąg Jerozolimskich jedzie nie tylko pociąg co 3,5 minuty, jedzie także WKD oraz trzy linie autobusowe, z których realistycznie patrząc usunąć nie da się żadnej. Jedna z nich na dodatek jedzie równolegle z postulowanym tramwajem aż na drugi brzeg Wisły, gdzie perfekcyjnie obsługuje jedyny przystanek, który jest poza strefą obsługi dworcem kolejowym.
Generalnie rzecz biorąc, dowolny kraniec dla linii z ciągu Jerozolimskich na Ochocie może mieć tylko funkcję strefowania podaży i jako taki powinien być wyznaczony za obszarem o najbardziej intensywnej zabudowie, tj. przynajmniej w rejonie Korotyńskiego(**), hasztag tramwajNaInstalatorów. W nieobecności takiego krańca wypada dobrać istniejące z najmniejszą szkodą dla funkcjonalności pozostałych kierunków, przy czym Banacha ma przynajmniej jakiś minimalny plus funkcjonalny (połączenie szynowe ze szpitalem).
(**) a poza tym pętla na placu Narutowicza powinna zostać zaorana, żeby już nigdy nikogo nie kusiło.
Linia na Pralkę: z Szosy Krakowskiej na Zachodni jeździ 154, rzadkie i krótkie. Myślę, że po otwarciu TnZ nadal będzie tę relację wypełniać rzadkie i krótkie 154, i otwieranie poważnej dyskusji na ten temat jest niepoważne, o wahadełku na Banacha tym bardziej.
14 na Zachodni: prawdą jest, że ciąg Filtrowej ma mocno wspólny zasięg obsługi z ciągiem TŁ i warto o tym pamiętać, ale absolutnie nie kupuję argumentu, że w relacji z Dolnego Mokotowa wygodniej będzie przesiąść się z tramwaju w autobus nad TŁ - w szczególności biorąc pod uwagę, że w jednym kierunku brakuje przystanku tramwajowego, a na samym Zachodnim tramwaj dojedzie znacznie bliżej peronów. 14 jest oczywistą oczywistością także dlatego, że można je bez istotnej straty dla układu przełożyć na Rostafińskich WŁAŚNIE DLATEGO, że Filtrowa jest ubezpieczona autobusami w ciągu TŁ - jedyną kwestią jest decyzja, czy Filtrowa utrzyma się na jednym slocie, ale moim zdaniem tak, bo Ochota będzie chętniej dojeżdżać do przesiadek w M1 na Ursynów do MPM (***).
(***) co naturalnie powinno otworzyć dyskusję, co będzie drugim slotem na Rostafińskich i czy aby na pewno 33, ale może nie otwierajmy zbyt wielu wątków naraz.
Nie przejmowałbym się też zanadto istnieniem wielu linii autobusowych z Dolnego Mokotowa na Zachodni - nie tylko jest to układ, który prosi się o daleko idącą przebudowę, do której otwarcie tego ogryzka tramwajowego powinno być sygnałem, ale też wysoka niezawodność i punktualność tramwaju zdecydowanie szybko przyciągnie do siebie pasażerów.
Pół litra na Zachodni: jakaś forma połączenia
Daszyngtona z Zachodnim, w mojej opinii, jest potrzebna i uważam, że w tym przypadku strefowanie jedynki odbywać się powinno prędzej na Zachodnim niż na Banacha. Acz nie uważam też, że koniecznie z 1 trzeba tę relację kreować, 27 czy 32 też się nadadzą. Bonusem jest osłabienie popytu na podróże do centrum, bo pasażerowie z ciągu Okopowej będą mogli przestać jeździć na Centralny.
Reasumując; dyskusja powinna się kręcić wokół tego, czy na Zachodni pojedzie samo 14, czy coś poza tym, przy czym linia na Jerozolimskie jest pomysłem najgorszym z możliwych, a linia na Pralkę i Banacha są pomysłami najgorszymi z niemożliwych.